Bungie postanowiło uciąć wszelkie spekulacje dotyczące oprawy graficznej trzeciej odsłony serii Halo. Przedstawiciel firmy oznajmił w rozmowie z serwisem Next-Gen, że w momencie wrześniowej premiery jej jakość będzie nieporównywalnie lepsza od tej, którą charakteryzuje się grafika wypuszczonej przed dwoma tygodniami beta wersji gry.
Bungie postanowiło uciąć wszelkie spekulacje dotyczące oprawy graficznej trzeciej odsłony serii Halo. Przedstawiciel firmy oznajmił w rozmowie z serwisem Next-Gen, że w momencie wrześniowej premiery jej jakość będzie nieporównywalnie lepsza od tej, którą charakteryzuje się grafika wypuszczonej przed dwoma tygodniami beta wersji gry.
Frank O’Connor, bo to właśnie on podzielił się z dziennikarzami swoimi przemyśleniami, starał się wytłumaczyć, że tryb multiplayer, który składa się na betę, rządzi się własnymi prawami. Również w kwestii oprawy graficznej. „Tryb rozgrywki wieloosobowej zawsze nastawiony jest na wydajność i elegancję, nie zaś na to, by przytłoczyć gracza nadmiarem pikseli” – powiedział O’Connor.
O’Connor oznajmił także, że pracownicy Bungie nie zapomną w swych działaniach o tym, by to, co będzie widoczne na ekranie nie utraciło szczególnej atmosfery i aury tajemniczości tak charakterystycznych dla serii Halo. O’Connor zapewnia, że poprawie, jednak niezbyt dużej, ulegnie również jakość grafiki wyświetlanej w trakcie pojedynków sieciowych. „Wydaje nam się, że końcowy efekt zadowoli wszystkich” – zakończył O’Connor.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:To ostatnie poprawki do Windows 11 w 2025 roku, wśród nich tryb ciemny dla eksploratora plików
GRYOnline
Gracze

Autor: Piotr Doroń
Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.