Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 24 marca 2004, 11:24

autor: Daniel Sodkiewicz

Kolejny cios w plecy Wrocławskiej firmy JTT

Firma JTT, jeden z największych producentów komputerów w Polsce, 20 stycznia 2004, po 4 latach sądowych roszczeń, odzyskuje od organów podatkowych zwrot niesłusznie pobranego podatku w kwocie ponad 20 mln zł. Pieniądze, które dawałyby szanse na ponowne rozpoczęcie działalności, zabiera „największy przyjaciel człowieka” – bank.

Firma JTT, jeden z największych producentów komputerów w Polsce, 20 stycznia 2004, po 4 latach sądowych roszczeń, odzyskuje od organów podatkowych zwrot niesłusznie pobranego podatku w kwocie ponad 20 mln zł. Pieniądze, które dawałyby szanse na ponowne rozpoczęcie działalności, zabiera „największy przyjaciel człowieka” – bank.

Problem JTT to dość skomplikowana sprawa, po której szczegóły odsyłam do informacji ze strony JTT z dnia 22 marca 2004. Poniżej postaram się przedstawić całą sytuację w prostej i zwięzłej, mimo to dającej pogląd na całą sprawę formie.

Kredyt Bank finansował JTT, do czasu, gdy w październiku 2002 zażądał zwrotu całości udzielonego kredytu w łącznej sumie 45 mln zł. Do stycznia 2003 bank ściągnął 20 mln zł, poczym rozpoczął windykację (sądowe roszczenia o zwrot należności). We wrześniu 2003 JTT podpisał umowę z Kredyt Bank na sumę 24,5 mln zł z zapewnieniem zaprzestania sądowych działań do listopada 2004r. Jednak już 10 grudnia 2003, bank wypowiedział umowę i ponownie rozpoczął windykacje. Kredyt Bank uniemożliwił JTT „przeniesienie zabezpieczeń”, co oznaczało niemożliwość zmiany kredytodawcy, mimo, że inne banki deklarowały swoje zainteresowanie w tej kwestii. JTT utracił płynności finansową, co zmusiło zarząd do ogłoszenia upadłości firmy. 18 lutego 2004, działający w imieniu Kredyt Banku komornik przejmuje 20,7 mln zł, pochodzące ze zwrotu ze sprawy podatkowej wygranej przez JTT z fiskusem (sprawa z podatkiem ciągnąca się w sądach przez 4 lata, to osobny, ale zamknięty już miejmy nadzieję problem). Pieniądze niezbędne do zawarcia układu i wznowienia działalności JTT Computer zostają sprzątnięte „sprzed nosa” zarządowi firmy, mimo, że JTT urządzałoby otrzymanie kwoty choćby 3 mln zł (do tego czasu bank ściągnął od JTT 53 mln zł, wraz z prowizjami i odsetkami).

Cały problem, na przykładzie JTT Computer, polega na przywilejach jakie otrzymały banki, dnia 1 października 2003, stawiając je na uprzywilejowanej pozycji w prawie upadłościowym i związanych z tym sytuacjach prawnych, w stosunku do pracowników i innych wierzycieli. Pod znakiem zapytania staje więc możliwość rozwoju gospodarczego, szczególnie, interesującej nas branży IT na terenach Polski, skoro niełatwą sytuację na rynku pogarszają niesprzyjające firmom przepisy.

Kolejny cios w plecy Wrocławskiej firmy JTT - ilustracja #1

JTT zapowiada oczywiście prawne dochodzenie swoich racji wobec Kredyt Banku; pozostaje więc tylko mieć nadzieję na uratowanie firmy, aby komputery spod znaku ADAX nadal dostarczały nam najnowszych technologii i dobrej jakości. JTT (podobnie zresztą jak głośna sprawa Optimusa z nie opodatkowanymi komputerami dla szkół) to symbol walki o istnienie firm w polskiej rzeczywistości (szczególnie w sytuacjach upadłościowych, co zniechęca firmy do podejmowania ryzykownych, ale często niezbędnych do rozpoczęcia działalności lub utrzymania stabilności finansowych przedsięwzięć), a jej porażka lub zwycięstwo, może zapoczątkować dobre lub złe czasy dla polskiej działalności gospodarczej. Co prawda, firmy wykorzystują często na swoją korzyść pewne luki prawne, jednak ich szykanowanie nie wpłynie z pewnością dobrze na polepszenie polskiej ekonomi. Osobiście, kibicuje Wrocławskiej firmie, także ze względu na własne, niemiłe doświadczenia z polskimi bankami.

Więcej informacji: