Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 9 maja 2007, 14:45

autor: Michał Markocki

Chcesz nauczyć się biznesu? Graj w EVE Online

Nie dalej, jak wczoraj informowaliśmy o czwartych urodzinach jedynej w swoim rodzaju gry sieciowej EVE Online. Okazuje się, że tytuł zwrócił uwagę ludzi zajmujących się na co dzień gospodarką i finansami, co zaowocowało artykułem w brytyjskiej gazecie Financial Times.

Nie dalej, jak wczoraj informowaliśmy o czwartych urodzinach jedynej w swoim rodzaju gry sieciowej EVE Online. Okazuje się, że tytuł zwrócił uwagę ludzi zajmujących się na co dzień gospodarką i finansami, co zaowocowało artykułem w brytyjskiej gazecie Financial Times.

Autor artykułu, Chris Nuttall stawia śmiałą tezę mówiącą, że doświadczenia, jakie gracze wynieśli z uniwersum EVE przydają się w ich codziennej pracy. We wstępie czytamy: „Dawno, dawno temu, w odległej galaktyce rządy sprawował nieokiełznany kapitalizm, wolny od ograniczeń wynikających z ustawy Sarbanesa-Oxley’a, wywiadów Senackiej Komisji Gospodarki, czy śledztw Komisji Europejskiej. Oblicza galaktyki kształtowały potężne spiski, wszechobecne szpiegostwo gospodarcze, sojusze wojskowo-przemysłowe i międzyplanetarne wojny. Witaj w świecie EVE Online”.

Dalej czytamy, iż wirtualny wszechświat wciągnął dyrektorów, handlowców, menedżerów, czy ekonomistów, którzy uzyskane tam doświadczenia przenieśli do realnego oświata. Poznajemy konkretne przykłady.

Chcesz nauczyć się biznesu? Graj w EVE Online - ilustracja #1

 

Trey Ratcliff, były gracz, dyrektor generalny firmy John Galt Games, producenta oprogramowania, stwierdza: „EVE jest jak poletko doświadczalne, gdzie panują warunki kapitalizmu w skrajnej formie, gdyż nie ma instytucji odwoławczych i organów kontrolnych”. Pokusił się też o podzielenie graczy EVE na dwie grupy. Pierwsza to doświadczeni gracze sieciowi, dla których klasyczne tytuły, jak np. World of Warcraft stały się za mało wymagające. Druga grupa to pół-gracze, zainteresowani są przede wszystkim handlem. Ratcliff, gdy był jeszcze dyrektorem Taggart Trans Dimensional, korporacji zatrudniającej ponad 1000 osób, spędzał w świecie EVE 40 godzin tygodniowo. Zmiana pracy spowodowała, że brakuje mu czasu na granie. Swoje doświadczenia podsumowuje zdaniem: „Jeśli nauczysz się zarządzać wirtualną korporacją ogarniającą galaktykę, to będziesz umiał zarządzać prawdziwą korporacją ogarniającą Ziemię”.

John Schripsema jest dyrektorem generalnym SolarBOS, producenta urządzeń do pozyskiwania energii słonecznej. Jego w EVE zafascynowało produkowanie i sprzedawanie urządzeń innym graczom. Nauczył się maksymalizować zyski i ustalać priorytety. Jego zdaniem: „EVE to dobry trening dla każdego zainteresowanego biznesem. Tutaj rynek działa całkowicie samodzielnie i możesz spędzić mnóstwo czasu badając popyt na twoje produkty”.

Chcesz nauczyć się biznesu? Graj w EVE Online - ilustracja #2

 

EVE Online to nie tylko wolny, całkowicie kształtowany przez graczy rynek. To także mnóstwo nieczystych zagrań w stylu sabotaży, szpiegostwa, czy wojen. W sporach pomiędzy korporacjami często liczy się nie tyle siła argumentów, co argumenty siły, czyli pancerniki, lotniskowce, działa, rakiety, myśliwce, itd. Każdy musi sobie jakoś radzić w uniwersum, gdzie jedynym ograniczeniem jest stan konta.

Wniosek? Jeśli przeżyłeś w EVE Online, to przeżyjesz w realu.

Cały artykuł jest dostępny tutaj.