Akcja, Reakcja - Konsola czy nie pecet?
Phil Harrison stwierdził, że "PS3 jest komputerem". Rozpętał tym samym prawdziwą burzę. Sytuację postanowiliśmy skomentować również my. Przed Wami pierwszy felieton poruszający sprawy bieżące, trudne do zrozumienia. Wymagające Reakcji.
Na początku mojego pierwszego komentarza growego (będącego pewną modyfikacją felietonów i komentarzy politycznych poczytnych polskich publicystów) chciałbym przytoczyć część wiadomości, którą zamieściliśmy na łamach naszego serwisu dnia 2 czerwca. Oto i ona:
„Wierzymy, że Playstation 3 będzie służyć ludziom do grania, oglądania filmów, przeglądania stron internetowych, zastąpi też komputer osobisty oferując szereg innych funkcji” – mówił pewny siebie Phil Harrison – „Playstation 3 jest komputerem. Pecet staje się niepotrzebny ”.
Kontekst w jakim zostały wypowiedziane powyższe słowa jest Wam z pewnością znany. News rozpętał bowiem prawdziwą burzę i zalał swą treścią większość polskich, jak i zachodnich serwisów internetowych. Podobnie było u nas – wystarczy wspomnieć, że jak dotąd doczekał się blisko 50 komentarzy naszych użytkowników. Co takiego poprzedziło zacytowaną powyżej wypowiedź? Phil starał się odeprzeć wszelkie zarzuty postawione przez ludzi z tzw. branży, którzy mieli wątpliwości co do najnowszych pomysłów japońskiego koncernu Sony. Stawiali oni zarzuty m.in. wobec sensora ruchu zainstalowanego w Dual Shocku 3. Kilka chwil później zdecydował się zaskoczyć wszystkich znaną już grupą słów, składającą się finalnie na najważniejsze bodaj zdanie: Playstation 3 jest komputerem. Czy aby na pewno? Czy tego właśnie chcieliśmy? Pozwólcie, że przedstawię wreszcie swój (subiektywny do bólu) pogląd na całą tę bardzo deprymującą sytuację.

Phil Harrison
Pomińmy całą otoczkę marketingową, PRowską, która być może „popchnęła” Phila do przedstawienia nam tych niezbyt szczęśliwych słów. Skupmy się na faktach, na tym co widzimy i co z całą odpowiedzialnością, pewnością możemy poddać konstruktywnej krytyce. Od wielu lat (według niektórych z naszych użytkowników – blisko 10) przedstawia się pogląd, że konsole przyczynią się do upadku komputerów osobistych klasy PC. Trywialne, prawda? Sam jestem konsolowcem z krwi i kości, wielokrotnie przedstawiałem podobne poglądy (dawno, ale jednak), ale ostatnie zawieruchy na ogólnoświatowym rynku growym ukazują zgoła inną sytuację, do której się przekonałem i z którą się zgadzam. PC ma się dobrze. Może nie jak 10 lat temu, ale nadal całkiem przyzwoicie. Przyznajmy to szczerze – odwoływanie się do śmierci PC w tych czasach może jedynie przygnieść nas śmiechem, który nadejdzie niemal z każdej strony. Tymczasem, szef europejskiego oddziału Sony, Phil Harrison, być może pod pewnym naciskiem z góry, być może nie, wypowiada słowa, których wydźwięk sieje zamęt porównywalny z masowym użyciem N2O (popularnego gazu rozweselającego). PS3 jest komputerem. Skupmy się na wyrazie „jest”. Mnie się taka sytuacja absolutnie nie podoba. Od kiedy pamiętam, konsolowcy szczycili się tym, że ich sprzęt jest tak odmienny od pecetów stojących niemal w każdym mieszkaniu. Ostatnie lata coraz to bardziej przybliżają konsole do komputerów osobistych. Nie dość, że stosuje się bardzo podobne rozwiązania techniczne (co mimo wszystko jest nieuchronne), to jeszcze stara się przemycić do tejże małej skrzynki podłączanej do telewizora rozwiązania typowe dla PC. Przyjrzyjmy się – myszki, klawiatury, trackballe, kamerki do wideokonferencji, drukarki, skanery, przeglądarki internetowe, dyski twarde, systemy operacyjne (np. Linux w produktach Sony) i wiele, wiele innych. Czy taka sytuacja pasuje mi i wielu z Was?

Pewnie, że nie! Nawet w tych czasach staramy się ciągle wyszukiwać kolejne argumenty za tym, że konsole są konsolami. Tymczasem ludzie, których mogliśmy uważać za kogoś, kto do końca będzie się starał postawić na odmienność konsol względem PC uderzają nas prosto w twarz stwierdzeniem, że najnowsze, stworzone przez nich urządzenie jest komputerem! Najgorsze jest jednak to, że to my, a głównie nowi użytkownicy konsol sami doprowadzili do takiej sytuacji. To my chcieliśmy nowych, typowych dla PC rozwiązań. To my pragnęliśmy czegoś nowego, wielkiego media center, centralnego urządzenia do muzyki, filmów, gier i Internetu. Smutne, ale prawdziwe. W jaki inny sposób można się temu przeciwstawić, niż uciekając się do tego typu komentarzy? Czy to coś da? Pesymiści stwierdzą zapewne, że nie – kilkunastu buntowników? Czymże jest ta liczba wobec nieuświadomionych milionów. Optymiści będą się jednak starali stosować pewne formy nacisku, przedstawiać swoje odmienne poglądy i przekonywać do nich kolejne osoby. Być może w przyszłości doczekamy się sytuacji, kiedy to konsole będą urządzeniami całkowicie odmiennymi w stosunku do PC. Pewna nadzieja już się nam objawiła – ma oczywiście na myśli najnowszy sprzęt Nintendo, konsolę Wii. Być może przyszłość przyniesie kolejne ciekawe rozwiązania.
Komentarze czytelników
TeadyBeeR Legend
"Czy jest to tylko kwestia ceny? Nie sądzę, żeby istniała bariera technologiczna nie pozwalająca zamontować do peceta procesora graficznego obsługującego gry o paramatrech takich, jak te z X360."
To akurat nie jest problem. Bebechy konsol to w sumie nic innego jak zwykly PC i to wcale nie taki mocarny. To, ze gry na nie wygladaja jak wygladaja i jednoczesnie chodza plynnie to zasluga tego, ze na tym konsolowym PC jest zainstalowany system napisany specjalnie pod ten konkretny sprzet i glownie do jednego celu jakim jest granie. Na dodatek gry rowniez sa pisane pod ten jeden konkretny konfig. To cos takiego jak szybsze dzialanie HL2 na kartach ATI czy Dooma3 na Nvidii, tylko na wieksza skale.
zanonimizowany26519 Generał
Juz widze te reklamy : PS3 - superkomputer dla ubogich :D .
zanonimizowany246557 Chorąży
Mi się wydaje że oni za dużo bajerów wpychają do konsol, po co? Więcej możliwości, tak. Konsola = PC. Wole zeby konsola miala podstawowe bajery + dysk twardy na save'y gier. Przez te bajery to konsola bedzie taka droga jak komputer i trzeba bedzie sie z biegiem czasu martwic o akutalizowanie gier łatkami, oprogramowania kosoli itd.
Całe szczęście ze nie mam kasy więc sie nie musze martwic bo i tak konsoli nie kupie! :P
Mr X Centurion
Srednio mi sie podoba artykul. Lanie wody. Moze jest ladnie napisany ale wnosi malo nowych rzeczy.
Moj kontakt z konsola to granie max 5 razy u kolagi na PS2 i Dreamcast'ie. Kiedys jeszcze mialem Pegasusa (to chyba tez jest konsola :P ). Jako pecetowiec wole aby komputer zostal komputerem (maszyna do wszystkiego) a konsola skrzynka podlaczana do TV sluzaca do grania.
Diobeuek Generał
A mi się za to nie podoba pieprzenie, że kompa trzeba zmieniać co pół roku. 2 lata i 4 miechy temu kupiłem nowego kompa za ~2,5 k i jak narazie nie mam co wymieniać bo mnie nie stać. Gierki jeszcze chodzą - te najnowsze może nie w super detalach ale jednak. Widzę tylko że wystarczyłoby wymienić kartę graficzną i byłoby duzo lepiej.
Wracając do tematu konsol. Za dużo jest dzieci które chciałyby mieć i kompa i konsole. rodzice się nie zgadzają i kupują uniwersalnego PCta. Dlatego konsole chcą się upodobnić żeby można je było sprzedać szerszej grupie ludzi.
PS
Nigdy nie miałem konsoli bo już prawie 8 lat temu wybrałem PCta i nie stać mnie na konsolę. Wymieniłem PCta dwa razy w ciągu tego czasu i narazie się nie zanosi żebym zmieniał cokolwiek(może kartę grafiki). Pozatym nie mam nawet telewizora w pokoju więc musiałbym go dokupić.