Perspektywa napastnika | Oblężenia w Empire Total War

Perspektywa napastnika

Oblężenia można z grubsza podzielić na dwa rodzaje. Pierwszy to taki, w którym przeciwnik nie posiada murów. Drugi natomiast dotyczy sytuacji wprost przeciwnej - wróg siedzi w warownym forcie. W zależności od warunków oblężenia zmienia się sposób postępowania armii napastnika.

Brak murów

Oblężenie w dużym stopniu przypomina bitwę lądową - uparcie stosuj szyk liniowy i staraj się otoczyć swoich przeciwników. Istnieje jednak kilka istotnych różnic, o których koniecznie trzeba tutaj wspomnieć. Przede wszystkim zauważ, że wróg trzyma część swojej piechoty w budynkach. Jeśli dysponujesz dobrą i liczną artylerią, możesz zwyczajnie zrównać te budowle z ziemią, grzebiąc wrażych wojaków w gruzach. Możesz również wparować do struktur swoimi oddziałami. W zależności od poziomu trudności zmienia się liczba wojaków wymagana do skutecznego wybicia przeciwników. Dla średniego poziomu trudności zalecam stosunek 3:2 (na Twoją korzyść, oczywiście).

Artyleria pozwala likwidować piechotę w budynkach praktycznie bez ponoszenia strat.

Zawsze bierz poprawkę na to, że Twoi ludzie poniosą straty w wyniku wejścia na miny. Na szczęście nigdy nie ma ich dużo, więc straty będą malutkie. Postępuj również ostrożnie z konnicą. Sztuczna inteligencja lubi sobie rozstawiać pale służące do zatrzymywania koni.

W 99% przypadków przeciwnik obkłada sobie swoją artylerię workami z piaskiem. Dzięki nim ogień muszkietów robi niewiele (lub zgoła nic) artylerzystom. Zalecam więc albo przeskakiwać te worki i atakować bagnetami, albo szarżować kawalerią od tyłu - tam artyleria nie jest w żaden sposób chroniona.

Obecność murów

Ogólnie odradzam samodzielnego szturmowania warownych fortów. Inteligencja oddziałów stoi bowiem na kiepskim poziomie; w praktyce błędy w działaniu żołnierzy mogą zakończyć się Twoją porażką, nawet pomimo przewagi liczebnej lub technologicznej.

Jeżeli koniecznie chcesz sam przeprowadzić bitwę o jakąś miejscowość, to najpierw zadbaj o odpowiednią artylerię. Ważne jest, aby Twoje działa miały możliwość przemieszczania się za pomocą konnych zaprzęgów. Przy artylerii nieruchomej (tzw. fixed artillery) może pojawić się problem z zasięgiem armat: nie zawsze można ją ustawić na tyle blisko, by skutecznie atakować nią mury. W przypadku dział ruchomych kłopot ten znika. Dwa oddziały dwunastofuntowych haubic spokojnie wystarczą do szybkiego zniszczenia murów.

Jeżeli masz czas, możesz pokusić się o zniszczenie tych kawałków muru, na których stoją wrogie armaty.

Artylerię i piechotę polecam ustawić tak jak w bitwie lądowej - w linii, najlepiej kilkadziesiąt metrów od wrogich fortyfikacji. Gdy zaczniesz armatami ostrzeliwać mury, wróg wyjdzie z fortu, aby stawić Ci czoła. Wówczas walka zamienia się w zwykłą bitwę lądową, w której liczy się ogień muszkietów i możliwość wykorzystywania ostrzału szeregami (technologia Fire by Rank).

Po zrobieniu jakiejś wyrwy w murze możesz również spróbować dostać się do środka. Jeżeli przeciwnik zechce wyjść Ci na spotkanie, otocz wyrwę swoimi wojskami i poczekaj, aż wrogowie zostaną powystrzelani. Oddziały oponenta nie będą mieć czasu na ustawienie się i odpowiedzenie ogniem, co doprowadzi do poważnych strat w ich szeregach.

Jeżeli przeciwnik sam nie zechce wyjść, trzeba będzie samemu zajrzeć za mury w pierwszej kolejności. Najlepiej zrobić to szybko, gdyż wróg ma na murach armaty - dłuższe przebywanie w pobliżu zewnętrznej strony muru grozi utratą paru żołdaków.

Po wejściu do fortu musisz udać się na środek placu i przebywać na nim przez chwilę. Odpowiedni licznik czasu zostanie wyświetlony w prawym górnym rogu.

Doprawdy różne rzeczy mogą się zdarzyć w trakcie takiej walki. Na pewno nie możesz zapomnieć o bagnetach, które niewątpliwie przydadzą się w walce z oddziałem generalskim, który często przebywa właśnie w centrum fortu.

Bardzo możliwe, że trzeba będzie ostrzelać schodzącą z murów wrogą piechotę, gotową bronić placu. W takim wypadku możesz albo rzucić się do walki na bagnety w nadziei, że starcie tego typu okaże się zgubne dla oponenta.

Jeżeli masz konnicę, to staraj się wyszukiwać oddziały, które wróg wyprowadza bocznymi wrotami na zewnątrz. Atakuj wszelkiego rodzaju działa i mniejsze grupki piechoty, które znajdują się poza murami fortu. Do środka nie ma sensu się pchać, bo po pierwsze nie ma tam zbyt dużo miejsca na wykonywanie szarż, a po drugie inteligencja konnicy nie pozwala jej szybko i sprawnie przechodzić przez bramy.

Jeżeli nie masz armat lub zależy Ci na wykończeniu zdecydowanej większości przeciwników, nie pozostaje Ci nic innego jak wejść na mury za pomocą lin. Podejdź swoimi ludźmi do fortyfikacji i - klikając na ścianach - każ im wdrapać się na górę.

W takim przypadku nieuniknione są straty powodowane ogniem wrogich armat i żołnierzy ustawionych na murach. Po wejściu na górę zawsze rozpoczyna się zawzięta walka wręcz, więc ważnym jest, aby Twoi ludzie byli wyposażeni w wysokiej jakości bagnety. Niezłym pomysłem jest również szturmowanie z użyciem piechoty wyspecjalizowanej w walce w zwarciu, np. dżematów (Cemaat Janissaries).

W gruncie rzeczy nie ma to zbyt wielkiego znaczenia, gdzie wejdziesz na mury. Nawet jeżeli wybierzesz taki kawałek fortyfikacji, na którym nie ma wrogich żołnierzy, to zanim wdrapiesz się na górę, przeciwnik zapewne zdąży do Ciebie dojść.

Empire: Total War

3 marca 2009

Rate It!

• Przegląd
• Poradnik
• Recenzja