90. Assassin’s Creed: Unity. 100 najlepszych gier z otwartym światem
Spis treści
90. Assassin’s Creed: Unity
Jak się pewnie domyślacie, w zestawieniu nie zabraknie tytułów z serii Assassin’s Creed. Nic w tym dziwnego, w końcu ich twórcy od samego początku stawiają na umiejscowienie akcji w ciekawych, różnorodnych i otwartych lokacjach. Wydane w 2017 roku Unity, bo to ono wylądowało na 90 miejscu rankingu, zabiera graczy do XVIII-wiecznego Paryża, gdzie jako Arno Dorian szukamy zemsty na zabójcach naszych najbliższych. Gra wprowadziła do serii kilka ulepszeń – m.in. zadbano o większą immersję w trakcie zabawy, poprawiono system parkouru czy walki. Assassin’s Creed: Unity zachwyca także fantastyczną oprawą graficzną (nawet jak na dzisiejsze standardy) oraz świetnie odwzorowanym klimatycznym Paryżem.
89. Śródziemie: Cień Mordoru

Jedna z najlepszych gier wideo osadzonych w uniwersum Władcy Pierścieni nie mogła nie znaleźć się na tej liście. Wydawać by się mogło, że produkcji tej brakuje naprawdę sporo – przedstawiona historia nie powala na kolana, mało tu filmowej akcji, a dostępne lokacje nie są zbyt różnorodne. Jednak mechanika, na której oparto całą zabawę, wynagradza wszystkie te mankamenty. Walka (bazująca na znanych schematach) sprawia masę frajdy, a system Nemezis powoduje, że nasi przeciwnicy nie są tylko pustymi marionetkami, ale żyją własnym życiem – mają imiona, osobowości, słabe i mocne strony – co znacznie zwiększa immersję i potęguje wrażenia z zabawy.
88. Assassin's Creed: Shadows (AC Shadows)

W ostatnich latach Ubisoft nie ma najlepszej passy – kolejne produkcje studia są częściej krytykowane niż chwalone. Nie inaczej jest z AC Shadows. Gra spotkała się z mocno mieszanym przyjęciem graczy i recenzentów. Krytyka dotknęła wielu elementów, ale nie przedstawienia świata i projektu lokacji. Dużym atutem odsłony, której akcja rozgrywa się w feudalnej Japonii, jest również oprawa graficzna, przez co widoki są jeszcze piękniejsze. Szkoda tylko, że same misje są mało interesujące, choć zdarzają się wyjątki, a mapa została po brzegi wypełniona setkami znajdziek i aktywności zachęcających graczy do marnowania czasu.
87. Borderlands 2

Gdybym kazał Wam wskazać grę, która wyniosła gatunek looter shooterów do miejsca, gdzie znajduje się on teraz, to jaki tytuł byście podali? No tak, w moim przypadku też najpewniej byłoby to Borderlands, a ściśle rzecz ujmując – druga część tej serii. Produkcja ta zachwyciła masą rozwałki i akcji, ciekawymi bohaterami, systemem rozwoju postaci czy wreszcie mnóstwem (ale to naprawdę mnóstwem) rozmaitych dostępnych typów broni. A wśród zalet tej gry wymienia się także przecież udaną fabułę, zróżnicowane lokacje czy fantastyczny humor. Pozycja idealna? Dla wielu jak najbardziej.
86. Yakuza: Like a Dragon
Yakuza 7 była dla japońskiego cyklu niemałym przełomem. Przede wszystkim twórcy porzucili zręcznościowy system walki na rzecz turowych potyczek. Zmieniono także m.in. miejsce akcji i głównego bohatera. Tym razem mieliśmy okazję wcielić się w Ichibana Kasugę, który po osiemnastu latach dopiero co wyszedł z więzienia i od razu wpakował się w kolejne kłopoty. Historia umiejscowiona została w Jokohamie, gdzie oczywiście oprócz wyrównywania gangsterskich porachunków możemy także oddawać się wielu pobocznym aktywnościom tak charakterystycznym dla produkcji z otwartym światem.
Zostało jeszcze 58% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie