Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 30 kwietnia 2025, 18:27

autor: Paweł Woźniak

40. Fallout 4. 100 najlepszych gier z otwartym światem

Spis treści

40. Fallout 4

Kolejna wycieczka do postapokaliptycznej Ameryki. Po bardzo dobrze przyjętym New Vegas, które przygotowało studio Obsidian Entertainment, gracze nie byli do końca zadowoleni z tego, że opiekę nad marką ponownie przejmuje Bethesda. Deweloperzy stanęli więc przed trudnym zadaniem udowodnienia fanom serii, że będą potrafili dostarczyć równie ekscytującą rozrywkę jak w poprzednich odsłonach. Czy to się udało? I tak, i nie. Nie bez przyczyny czwarty Fallout znalazł się w naszym rankingu całkiem wysoko – to nadal wciągający i klimatyczny sandbox, w którym bez problemu można spędzić kilkadziesiąt godzin, poznając wszystkie tajemnice i historie w nim zawarte. Idealnie jednak nie jest, bo oprócz narzekań na bugi i techniczne niedoróbki pojawiły się także np. te dotyczące uproszczenia historii i systemu dialogów.

W Fallout 4 zagrasz w Xbox Game Pass

  1. Więcej o grze Fallout 4

39. Elite: Dangerous

Elite Dangerous to zaawansowany symulator kosmiczny, którego akcja została osadzona w dalekiej przyszłości, w momencie gdy ludzkość podbiła niezliczone systemy planetarne. Część przestrzeni międzygwiezdnej kontrolują trzy mocarstwa, ale poza obszarami ich działania panuje chaos i bezprawie. Gracze, wskakując w skafander początkującego pilota małego statku kosmicznego, otrzymują pełną swobodę działania. Opcji jest mnóstwo – od zostania zwykłym handlarzem, przez łowcę nagród, na przemytniku kończąc. Elite Dangerous to także zaawansowany system symulacji lotu w kosmosie i miliardy gwiazd, planet czy układów do odkrycia. Prawdziwa gratka dla fanów przygód poza granicami naszej planety.

  1. Więcej o grze Elite: Dangerous

38. S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla

Początek historii dziejącej się w postapokaliptycznym świecie Czarnobyla poznaliśmy w 2007 roku. Już wtedy wiedzieliśmy, że przyjdzie nam obcować z niezwykle klimatyczną i udaną serią, która pozwala wcielić się w stalkera przemierzającego skażoną strefę w poszukiwaniu rozmaitych przydatnych dóbr. Wbrew pozorom nie jest to zwykły FPS – twórcy postarali się, aby gracz trafił do wielu miejsc wynagradzających eksplorację, zadbali o żyjący, chociaż miejscami ponury świat i nieliniową fabułę, z kilkoma zakończeniami zależnymi od dokonywanych przez nas w trakcie gry wyborów.

  1. Więcej o grze S.T.A.L.K.E.R.: Cień Czarnobyla

37. Assassin’s Creed 4: Black Flag

Kto by się spodziewał, że seria Assassin’s Creed dostarczy jedną z najlepszych gier pirackich? Stawialiby na to nieliczni. Tymczasem deweloperzy z Ubisoftu zaskoczyli graczy w 2013 roku i osadzili akcję najnowszej odsłony cyklu na Karaibach. Poznajemy tam historię Edwarda Kenwaya, który podszywając się pod członka zakonu asasynów, wplątuje się w ich odwieczny konflikt z templariuszami. Jednak szczerze mówiąc, w przypadku Black Flag fabuła schodzi na dalszy plan, bo to w morskich podróżach i bitwach tkwi cały urok gry. Aktywności (nie tylko tych morskich) jest tu naprawdę sporo, a samo żeglowanie i słuchanie szant wprawia w niesamowicie przyjemny nastrój.

  1. Więcej o grze Assassin’s Creed 4: Black Flag

36. Dying Light

Oto Dying Light – sandboksowa gra akcji z apokalipsą zombie w tle. Od premiery tego tytułu minęło już dziesięć lat, a do dziś mówi się o tym, jak dobrą robotę wykonali polscy deweloperzy, choć już coraz rzadziej, bo teraz chwalona jest głównie druga odsłona cyklu. Otrzymaliśmy wszystko, czego można oczekiwać od tego typu produkcji – klimatyczny i okrutnie nieprzyjazny świat, masę znajdziek oraz tajemnic, a także udany system rozwoju postaci. Całość nabierała rumieńców za sprawą świetnej mechaniki poruszania się w stylu parkour, dzięki której ucieczka przed hordą zombie stawała się jeszcze bardziej emocjonująca. Nie ma co ukrywać, podobnych wrażeń dostarcza nam tylko Dying Light 2.

  1. Więcej o grze Dying Light

Zdaniem redakcji

To jedna z tych gier, które nie powinny mi się podobać – ileż można szlachtować zombie – ale i tak się zakochałem. Mechanika rozgrywki, klimat, fabuła, system rozwoju postaci – to wszystko złożyło się na całość, która po prostu wciągnęła mnie bez reszty. Zwiedzanie tego niebezpiecznego, okrutnego i zniszczonego świata fascynuje i nawet teraz, kiedy o tym piszę, mam ochotę tam wrócić.

Marcin Strzyżewski

35. Forza Horizon 5

Przepiękna grafika, świetnie zaprojektowany świat, tysiące kilometrów dróg i bezdroży, setki fantastycznie odwzorowanych aut – czy fan gier wyścigowych mógłby chcieć czegoś więcej? Śmiem wątpić. W Forza Horizon 5 można utonąć na długie setki godzin i wciąż czuć adrenalinę, zwłaszcza gdy o zwycięstwie mają zadecydować tysięczne części sekundy, a licznik pokazuje grubo powyżej 300 km/h. Przy takiej prędkości można mieć obawy, o to, czy góry i pustynie Meksyku zdąży doczytywać się na czas. Uspokajamy, z pewnością tak będzie – pod względem optymalizacji ta gra to prawdziwa perełka w zatrzęsieniu nowoczesnych niedopracowanych produkcji. Cud, miód i V8.

W Forza Horizon 5 zagrasz w Xbox Game Pass

  1. Więcej o grze Forza Horizon 5

34. Hogwarts Legacy

W Hogwarts Legacy – co jasne – nie brakuje magii. Wyczekiwana od lat, wielkobudżetowa produkcja w świecie Harry'ego Pottera (ale bez niego) okazała się spełnieniem dziecięcych marzeń wielu fanów. To też całkiem niezła gra dla osób kompletnie nieznających uniwersum młodego czarodzieja. Absolutnie fenomenalny jest tu sam zamek, czyli Hogwart – szkoła czarodziejów. Nie dość, że jest to bardzo duża lokacja o wielu kondygnacjach, to dodatkowo twórcy zadbali o ogrom detali, które można znaleźć w każdym pokoju i sali lekcyjnej – osoby znające książki i filmy na wylot wyłapią wiele smaczków.

Akcja Hogwarts Legacy wychodzi również poza mury szkoły. Przyległe, otwarte tereny są naprawdę spore – w pewnym momencie myślałem, że odkryłem już całą mapę, a potem doszedł do niej jeszcze spory kawał terenu – i dość różnorodne. Przez sporą część rozgrywki podziwia się je z góry, lecąc na miotle. Po wylądowaniu na ziemi jest co robić. Poza misjami głównymi i pobocznymi na mapie obecne są znaczniki z dodatkowymi aktywnościami. Warto również robić regularne zakupy w Hogsmeade.

  1. Więcej o grze Hogwarts Legacy

33. Death Stranding

Po premierze Death Stranding nie powinno już nikogo dziwić, że Hideo Kojima naprawdę lubuje się w niecodziennych rozwiązaniach, tworząc doświadczenia jedyne w swoim rodzaju. Gra nazywana nawet prześmiewczo „symulatorem kuriera” wyszła poza jakiekolwiek standardy branży i trzeba było liczyć się z tym, że nie każdy będzie w stanie się w niej zakochać. Według nas projekt świata i to, w jaki sposób po nim podróżujemy, oraz miejsca, które odwiedzamy, sprawiają, że rozgrywka w Death Stranding jest klimatyczna, miejscami wręcz dziwna, ale niewątpliwe niepowtarzalna.

  1. Więcej o grze Death Stranding

32. The Sims 3

Jeśli chodzi o sandboksowe elementy, to trzecia część popularnego cykl symulatorów życia okazała się najlepszą odsłoną serii The Sims. Zawdzięcza to głównie wprowadzonym usprawnieniom. Pozbyto się sztucznych granic istniejących w simowym świecie, co oznaczało, że stworzeni przez nas bohaterowie mogli bez większych przeszkód poruszać się po zamieszkiwanej przez nich okolicy (m.in. odwiedzać sąsiadów czy przechadzać się uliczkami). Oprócz tego wprowadzono wiele dodatkowych funkcji i zadbano, aby wirtualny świat cały czas żył własnym życiem.

W The Sims 3 zagrasz w Xbox Game Pass

  1. Więcej o grze The Sims 3

Zdaniem redakcji

Otwarty świecie w Simsach moich, ile cię trzeba cenić, ten tylko się dowie, kto cię stracił! I choć „trójka” zestarzała się brzydko, niczym ubrania z pierwszych dodatków litościwie nam panującej „czwórki”, choć toporna była jak fix – wciąż miała to, czego community pragnie najbardziej i co sprawia, że Simsy nie są ciągle tą samą grą z rosnącym tylko numerkiem – otwarty, niech to szlag, świat.

Julia Dragović

31. Valheim

Valheim, który w 2021 roku pojawił się w Early Accessie na platformie Steam z miejsca podbił serca milionów graczy. Niepozorna survivalowa produkcja utrzymana w nordyckich klimatach okazała się rozrywką idealną dla grupy znajomych, jak i dla tych, którzy szukają przygody w pojedynkę. Zabawa sprowadza się do prostej, acz sprawdzonej formuły – musimy przeżyć w nieprzyjaznym świecie. W tym celu eksplorujemy dostępne tereny, zdobywamy materiały potrzebne do rozbudowy bazy i przygotowujemy się do kolejnych ekspedycji i, tu nowość, pokonujemy kolejnych bossów.

  1. Więcej o grze Valheim

Zdaniem redakcji

Czemu akurat ten survival tak mnie wciągnął, a wciągnął na długo? Chyba dlatego, że walka jest tu mocno darksoulsowa, a budowanie oferuje niemal takie możliwości jak w Minecrafcie. Ta gra ma niesamowity klimat pradawnych czasów, w których nasi przodkowie, chowając się w kurnych chatach pośrodku nieskończonych kniei, wymyślali duchy i demony. W Valheimie możesz ruszyć na długą wyprawę, odkryć nieznane lądy, a potem wrócić do swojego bezpiecznego domku, stojącego na szczycie wzgórza, które sam usypałeś na wykarczowanym kawałku lasu.

Marcin Strzyżewski

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Najlepsze gry singleplayer z fabułami na 100 lub więcej godzin
Najlepsze gry singleplayer z fabułami na 100 lub więcej godzin

Im dłuższa gra, tym lepsza? Jeśli tak uważacie, mamy dla Was listę gier single player, przy których spędzicie naprawdę dużo czasu - i poznacie niezłe historie.

Open worldy, które nie przytłaczają. Dobre gry z małym otwartym światem
Open worldy, które nie przytłaczają. Dobre gry z małym otwartym światem

Open worldy to nic złego, ale potrafią przytłoczyć swoimi rozmiarami i nie tylko. Przygotowaliśmy listę otwartych gier, w których postawiono na jakość, a nie kilometry kwadratowe.

Elden Ring to jeden z najlepszych otwartych światów
Elden Ring to jeden z najlepszych otwartych światów

Trochę się bałem, że FromSoftware nie poradzi sobie zbytnio z wykreowaniem ciekawego, otwartego świata. Na szczęście mocno się pomyliłem. Elden Ring to coś więcej niż miszmasz wszystkiego, co ci deweloperzy dotychczas stworzyli.