Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 30 kwietnia 2025, 18:27

autor: Paweł Woźniak

30. Assassin’s Creed: Origins (AC: Origins). 100 najlepszych gier z otwartym światem

Spis treści

30. Assassin’s Creed: Origins (AC: Origins)

I tak oto kolejne Assassin’s Creed ląduje na naszej liście. W ramach Origins twórcy zaprezentowali historię osadzoną w starożytnym Egipcie, w której wcielamy się w Bayeka z Siwy. To pierwsze podejście deweloperów do zupełnie nowego okresu historycznego, a także wprowadzenie zmian w konstrukcji fabuły i mechanice rozgrywki, które znamy już z ostatnich odsłon cyklu. Postawiono na znacznie większy obszar działania, wiele miejsc wartych eksploracji i setki aktywności oraz pobocznych misji, co miało popchnąć serię w nowym kierunku (chociaż takie próby widać było już przy okazji Black Flaga).

W Assassin’s Creed: Origins zagrasz w Xbox Game Pass

  1. Więcej o grze Assassin's Creed Origins

29. Test Drive Unlimited

Zupełnie nowa odsłona popularnej serii ścigałek wyniosła ten zasłużony cykl na zupełnie nowy poziom. Autorzy skupili się na zapewnieniu wirtualnym kierowcom tysięcy kilometrów dróg, licencjonowanych aut oraz dodatkowej rywalizacji w postaci sieciowych potyczek. Wrażenie robił przede wszystkim całkowity rozmiar przygotowanych terenów i ich różnorodność. W tej części dodano także możliwość wykreowania wyglądu własnego kierowcy (w tym jego ubioru).

  1. Więcej o grze Test Drive Unlimited

Zdaniem redakcji

To była rewolucja przez wielkie R. Owszem, niejedna wcześniejsza samochodówka miała otwartą mapę – ale jeszcze nigdy o takiej skali, nigdy tak piękną, nigdy z funkcjami MMO. Nie zliczę, ile setek godzin spędziłem, jeżdżąc po tych 1600 km hawajskich dróg – i wciąż chcę więcej, TDU nadal tkwi na moim dysku (z modem Platinum).

Draug

28. Gothic 3

Jeśli chodzi o cykl Gothic, to właśnie „trójka” pochwalić się może największym dostępnym terenem. Trafiamy tutaj nie tylko do znanej już nam Myrtany, ale także do pustynnej krainy Varrant czy skutego lodem Nordmaru. Przedstawiona historia stanowi bezpośrednią kontynuację wątków z poprzednich odsłon serii. Po przegranej bitwie z orkami ludzie muszą walczyć o ponowne wyzwolenie i ostateczne zniweczenie planów potężnych wrogów. W trakcie rozgrywki mamy okazję odwiedzić wiele egzotycznych miejsc, ale także standardowe miasta i osady. Wszędzie tam natykamy się na dodatkowe zadania i sekrety, a twórcy – zgodnie z duchem oryginału – zadbali, by świat sprawiał wrażenie ciągle żyjącego.

  1. Więcej o grze Gothic 3

Zdaniem redakcji

Pamiętam kopułę z części pierwszej, miło wspominam także Khorinis z „dwójki”, ale jeżeli miałbym wybierać najprzyjemniejszy do eksploracji otwarty świat w historii tego uniwersum, to zdecydowanie wybrałbym Gothica 3. I choć może się to wydawać wielu osobom co najmniej kontrowersyjne, ja będę się tego twardo trzymał, gdyż na palcach jednej ręki nie jestem w stanie zliczyć, ile razy za dzieciaka przemierzyłem tę jedną z najbardziej przejrzystych erpegowych map, jakie przyszło mi poznać w growym życiu. Chodzi mi tu nie tylko o różnorodność terenów – od europejskiej zieleni, przez egzotyczne pustynie, aż po zaśnieżone wzgórza – ale i o mnogość osad, jaskiń czy tajemnych miejscówek do odkrycia. Świat bogaty w treść, ot co.

KaEl

27. Days Gone

Cztery lata temu miał miejsce świetnie przyjęty debiut Days Gone na komputerach osobistych (pamiętajmy, że oryginalnie gra pojawiła się w 2019 roku na konsolach PS4), a właśnie dzisiaj mamy okazję umieścić tę produkcję całkiem wysoko na naszej liście najlepszych sandboksów. Spore zainteresowanie tym tytułem jasno powinno wskazywać na to, że mimo drobnych niedociągnięć jest to faktycznie dzieło, któremu warto się przyjrzeć. Szczególnie zadowoleni powinni być ci, którzy po skończonej przygodzie z Dying Lightem pragną kolejnej dawki emocji związanych z apokalipsą zombie. Days Gone to dojrzała historia, świetnie zagrane postacie i spójny świat – wszystko, czego można oczekiwać po udanym sandboksie.

  1. Więcej o grze Days Gone Remastered

Zdaniem redakcji

Moim zdaniem najbardziej niedoceniona gra ostatnich lat. Ciekawa historia, realistyczne podejście do konwencji (nacisk na survival), trudne do zapomnienia postaci, naturalne dialogi, a do tego niezbyt popularna w grach tematyka gangów motocyklowych. Szkoda, że póki co nie mamy co liczyć na „dwójkę”, bo chętnie poznałbym dalsze losy naszego bohatera – Deacona.

Adam Zechenter

26. GTA Vice City

Lata 80. XX wieku, wszechobecny klimat Miami i nieumiejący pływać główny bohater – tak właśnie prezentowało się najnowsze GTA w 2002 roku. Twórcy Vice City bez dwóch zdań mieli pojęcie o tym, jak stworzyć miasto pełne życia i dodatkowych aktywności (co zresztą niejednokrotnie udowodnili), i zabrali graczy w zupełnie nowe klimaty. Zaserwowali w nich natomiast standardową historię o gangsterze, który ma na pieńku nie tylko z lokalnymi władzami, ale także z rezydującymi w mieście grupami przestępczymi.

  1. Więcej o grze GTA Vice City

Zdaniem redakcji

Z każdą częścią GTA spędziłem mnóstwo czasu, ale to jednak Vice City wspominam najmilej i pomimo swego wieku pozostaje dla mnie najlepszą odsłoną serii. To kombinacja świetnego klimatu Miami z lat 80., genialnego soundtracku przygrywającego w tle i przyjemności odkrywania mapy wraz z zajmowaniem się masą dodatkowych aktywności.

Stranger

25. Baldur's Gate 3

Baldur’s Gate 3 to rasowe RPG z zaskakująco dużymi możliwościami interakcji z otoczeniem, przynajmniej jak na ten gatunek. Taka swoboda nie są jednak niczym nowym dla graczy zaznajomionych z wcześniejszymi dziełami studia Larian, zwłaszcza Divinity: Original Sin i jego sequelem.

Swoją kreatywność da się wykorzystać głównie podczas eksploracji oraz walki. Można np. zniszczyć stojącą obok przeciwników beczkę z olejem, a następnie podpalić kałużę ogniowym czarem, aby stworzyć zadającą obrażenia powierzchnię, czy ustawić kilka skrzynek na sobie i dostać się po nich do trudno dostępnego obszaru. To zaledwie niewielki ułamek dostępnych opcji. Idziemy o zakład, że gracze nie raz i nie dwa zaskoczyli samych twórców tym, na co wpadli. Najbardziej szalone i niestandardowe akcje potrafią zebrać dużą liczbę wyświetleń na YouTubie. Oprócz zabawy z obiektami i czarami dostaliśmy rozbudowany rozwój postaci. Co rusz stajemy też przed decyzjami. Czasami mają one mniejsze, a niekiedy większe znaczenie dla toku głównej historii i zadań pobocznych oraz potrafią wpłynąć na kształt drużyny, wykluczając z niej jakiegoś towarzysza, który opuści obóz lub… zginie z naszej ręki.

  1. Więcej o grze Baldur's Gate 3

24. Spider-Man (2018) i Spider-Man: Miles Morales

Bez wątpienia posiadacze konsol PlayStation nie mają powodów do narzekań, jeśli chodzi o dobre gry z otwartym światem (na tymczasową wyłączność – obie części ukazały się ostatecznie także na PC). Jednymi z lepszych propozycji będą tu obie produkcje z cyklu Spider-Man, nad którymi pieczę sprawowali twórcy ze studia Insomniac Games. Zdecydowaliśmy się umieścić oba tytuły w rankingu razem, ponieważ są one ze sobą ściśle powiązane nie tylko pod względem fabularnym. W obu przypadkach spodobała nam się swoboda poruszania po Nowym Jorku („latanie” za pomocą pajęczyny jest naprawdę świetne – musicie spróbować!) i wszystko to, czego nie może zabraknąć w dobrym sandboksie – ciekawe zadania poboczne oraz dodatkowe aktywności.

  1. Więcej o grze Spider-Man
  2. Więcej o grze Spider-Man: Miles Morales

23. Yakuza 0

Pod względem wydarzeń Yakuza 0 stanowi prequel całego cyklu, dzięki któremu trafiamy do 1988 roku i poznajemy historię mającą miejsce siedem lat przed pierwszą częścią gry. Kierujemy tu dwójką charyzmatycznych bohaterów – 20-letnim Kazumą Kiryu oraz 24-letnim Majimą Goro – których losy poznajemy na przemian ze względu na przeplatające się wydarzenia z ich życia. Yakuza 0 jest odsłoną trzymającą się założeń swoich poprzedniczek. To charakterystyczny system walki, ale także nienagannie zbudowany klimat, dynamiczna akcja, jak i spokojniejsze oraz swobodniejsze sekwencje. Otwarty świat zachęca do zatrzymania się w nim na dłużej klasycznymi pobocznymi aktywnościami czy minigrami.

  1. Więcej o grze Yakuza 0

Zdaniem redakcji

Yakuza 0 to produkcja, której będę zawsze wdzięczny za poszerzenie moich growych horyzontów. Kamurocho i inne miejscówki z różnych części cyklu wprost tętnią życiem i chce się do nich powracać, żeby w przerwach pomiędzy zaliczaniem (tak swoją drogą solidnej) głównej fabuły spotykać barwne postacie, pośpiewać w barze karaoke, zagrać w kręgle czy przypomnieć sobie starocie na automatach do gier.

Stranger

22. Assassin’s Creed: Odyssey (AC: Odyssey)

O każdym kolejnym Assassin’s Creed można powiedzieć mniej więcej to samo. To ogromne otwarte światy, osadzone w ciekawych dla odbiorców realiach (tym razem padło na antyczną Grecję), pełne tajemnic i niespodzianek do odkrycia. To również mniej lub bardziej wciągające historie zakonu asasynów i ich odwiecznych wrogów – templariuszy. Tym razem twórcy pokusili się o danie graczom większej swobody w kreowaniu własnej historii – po raz pierwszy w tym cyklu dostaliśmy możliwość wyboru kwestii dialogowych oraz podejmowania decyzji mających wpływ na zakończenie fabuły.

W Assassin’s Creed: Odyssey zagrasz w Xbox Game Pass

Jeśli zaś chodzi o projekt świata, w którym spędzamy czas, to niewiele się tutaj zmieniło. Owszem, dostępne tereny i widoki niejednokrotnie zapierają dech w piersiach, ale bardzo często powtarzalne dodatkowe aktywności psują zabawę z odkrywania kolejnych fragmentów. Dla większości z nas nie jest to jednak dużą przeszkodą, bo gra momentami faktycznie potrafi wynagrodzić nieustającą eksplorację.

  1. Więcej o grze Assassin's Creed: Odyssey

21. Divinity: Original Sin 2

Divinity: Original Sin II to produkcja, która potrafi do siebie przekonać nawet największych antyfanów klasycznych RPG (na przykład mnie!). Rzut izometryczny czy turowa walka być może nie brzmią dla niektórych z Was zbyt kusząco, ale zaufajcie mi, w trakcie gry szybko przestaje się zwracać na to uwagę. Dzieło belgijskiego studia Larian zabiera nas ponownie do krainy Rivellon, gdzie jako jeden z adeptów zakazanej magii odmieniamy losy całego świata.

Original Sin II oferuje kilka rozległych map (dostępnych wraz z rozwojem fabuły), na których oprócz głównych misji nie brakuje dodatkowych zadań, a to one są esencją tego, czym naprawdę jest drugie Divinity. Ciekawscy gracze w trakcie rozgrywki mogą poznać multum wspaniałych historii, obejmujących nie tylko teraźniejsze wydarzenia, ale również i te z zamierzchłych czasów. To tytuł, który wynagradza każdą poświęconą mu godzinę – spędzoną na uważnej eksploracji czy zwykłym słuchaniu dialogów.

  1. Więcej o grze Divinity: Original Sin 2

Zdaniem redakcji

Poprzednie odsłony i eksperymenty w obrębie cyklu Divinity mogły robić pewne rzeczy najlepiej, ale to Divinity: Original Sin II zebrało wszystko i spięło w zgrabną całość, która zawojowała świat i wyszła poza bańkę miłośników RPG. Gra miała świetne projekty map, wyzwań, ciekawy system walki i charyzmatyczną ekipę oraz angażującą historię z mocarnym otwarciem w więzieniu-getcie dla wyklętych magów. Łączyła charakterystyczny dla Larian Studios – choć bardziej skoncentrowany – humor z trudniejszymi, poważnymi i niepokojącymi tematami oraz pomysłami. Mieszanka wybuchowa. Zamiast jednej ogromnej mapy przemierzaliśmy cztery osobne lokacje, ale każda z nich była właściwie piaskownicą, w której przy odrobinie wysiłku mogliśmy wszędzie zajrzeć i bawić się otoczeniem niemal do woli – choć trzeba było liczyć się z ryzykiem, że natrafimy na trudniejszego wroga. Miałem przyjemność napisać pierwszą w Polsce recenzję i to była szalona jazda. Kląłem, śmiałem się, czułem ciarki na plecach przy co bardziej wariackich pomysłach i okazjonalnie się wzruszałem. Niezapomniana podróż.

Hubert Sosnowski

Część odnośników na tej stronie to linki afiliacyjne. Klikając w nie zostaniesz przeniesiony do serwisu partnera, a my możemy otrzymać prowizję od dokonanych przez Ciebie zakupów. Nie ponosisz żadnych dodatkowych kosztów, a jednocześnie wspierasz pracę naszej redakcji. Dziękujemy!

Najlepsze gry singleplayer z fabułami na 100 lub więcej godzin
Najlepsze gry singleplayer z fabułami na 100 lub więcej godzin

Im dłuższa gra, tym lepsza? Jeśli tak uważacie, mamy dla Was listę gier single player, przy których spędzicie naprawdę dużo czasu - i poznacie niezłe historie.

Open worldy, które nie przytłaczają. Dobre gry z małym otwartym światem
Open worldy, które nie przytłaczają. Dobre gry z małym otwartym światem

Open worldy to nic złego, ale potrafią przytłoczyć swoimi rozmiarami i nie tylko. Przygotowaliśmy listę otwartych gier, w których postawiono na jakość, a nie kilometry kwadratowe.

Elden Ring to jeden z najlepszych otwartych światów
Elden Ring to jeden z najlepszych otwartych światów

Trochę się bałem, że FromSoftware nie poradzi sobie zbytnio z wykreowaniem ciekawego, otwartego świata. Na szczęście mocno się pomyliłem. Elden Ring to coś więcej niż miszmasz wszystkiego, co ci deweloperzy dotychczas stworzyli.