Data wydania: 25 kwietnia 2025
Zremasterowana i wzbogacona o nową zawartość wersja gry akcji w otwartym, postapokaliptycznym świecie od Sony Interactive Entertainment i Bend Studio. Days Gone Remastered wprowadza nowe tryby gry, ulepszenia graficzne, a także dodatkowe funkcje trybu fotograficznego.
Gracze
OpenCritic
Days Gone Remastered to odświeżona i wzbogacona o dodatkową zawartość wersja postapokaliptycznej gry akcji z otwartym światem, wydanej w 2019 roku na PlayStation 4 (zaś w 2021 roku na PC). Produkcja została opracowana na zlecenie Sony Interactive Entertainment przez autorów pierwowzoru, czyli zespół Bend Studio.
Days Gone Remastered wzbogaca pierwowzór o nowe tryby gry. Na jego potrzeby deweloperzy przygotowali moduł Horde Assault, w którym staramy się przetrwać jak najdłużej, odpierając rosnące w siłę hordy wrogów i odblokowując rozmaite nagrody w miarę postępów. Poza tym na sprawdzenie czeka tryb permadeath, gdzie śmierć głównego bohatera oznacza konieczność rozpoczęcia całej przygody od początku, a także wariant speedrun, w którym staramy się przejść grę w jak najkrótszym czasie.
Autorzy pochylili się również nad oprawą graficzną, m.in. zwiększając odległość rysowania roślinności, ulepszając cienie i oświetlenie, a także wzbogacając grę o obsługę technologii VRR. W wersji na PS5 zaimplementowano dwa tryby graficzne – jakości i wydajności.
Dopełnieniem tego wszystkiego jest ulepszony i wzbogacony o nowe funkcje tryb fotograficzny, niedostępne wcześniej ułatwienia dostępu, a także wykorzystanie unikalnych funkcji kontrolera DualSense.
Days Gone Remastered nie zostało wydane na PC jako osobny produkt (głównie dlatego, że już konwersja na tę platformę z 2021 roku została ulepszona graficznie względem pierwowzoru na PS4). Tym niemniej w dniu premiery owej pozycji na PS5 komputerowi gracze otrzymali możliwość dokupienia zawartości wprowadzonej w remasterze pod postacią DLC Broken Road.
W Days Gone Remastered trafiamy do postapokaliptycznego świata, który został zepchnięty na skraj zagłady przez tajemniczy wirus zmieniający ludzi w dzikie stwory przywodzące na myśl zombie (przez ocalałych nazywane „świrusami”). Głównym bohaterem gry jest Deacon St. John, czyli łowca nagród, który stara się przetrwać w niegościnnej i pełnej niebezpieczeństw rzeczywistości, jednocześnie próbując poradzić sobie ze stratą swojej ukochanej.
W Days Gone Remastered akcję oglądamy z perspektywy trzeciej osoby (TPP).
Produkcja oddaje nam do dyspozycji otwarty świat, który możemy swobodnie przemierzać. Choć Deacon może poruszać się na piechotę, pokonywanie większych odległości znacznie usprawnia motocykl. Należy jednak pamiętać, że maszyna potrzebuje paliwa, co wymusza na nas konieczność nie tylko uzupełniania jego poziomu, gdy tylko nadarzy się okazja, lecz również oszczędzania go (na przykład pokonując pochyły teren „na luzie”).
Fabułę popychają do przodu zadania, podczas których poznajemy rozmaite postacie; od czasu do czasu jesteśmy również świadkami retrospekcji. Towarzyszą im misje oraz aktywności poboczne, a w ich realizacji często przeszkadzają nam przeciwnicy.
Na naszej drodze stają zarówno wrogo nastawieni ludzie, jak i „świrusy”, których siłę stanowi liczebność. To ostatnie daje o sobie znać zwłaszcza wówczas, gdy natrafimy na jedną z hord przemieszczających się po świecie gry, liczących nawet po kilkaset osobników. Eliminacja takich grup tych stworów wymaga zużycia sporej ilości amunicji (lub pomysłowości i zapewnienia sobie przewagi taktycznej poprzez wykorzystanie otoczenia).
Jako że nieprzyjaciele często mają nad nami znaczną przewagę liczebną, lepszym wyjściem niż stawanie do otwartej walki (którą może ułatwić umiejętność spowalniania czasu) bywa tu działanie po cichu i eliminowanie ich z zaskoczenia.
Gra oddaje nam do dyspozycji rozbudowany arsenał obejmujący pistolety, karabiny, strzelby, granaty czy ładunki wybuchowe. Ponadto zaimplementowano tu system craftingu, a także możliwość ulepszania zarówno statystyk oraz wyposażenia Deacona, jak i jego motocykla.
Autor opisu gry: Krystian Pieniążek
Platformy:
PC Windows
PlayStation 5
Producent: Bend Studio
Wydawca: Sony Interactive Entertainment
2GRY
Cykl gier akcji TPP z otwartym światem, osadzonych w postapokaliptycznym uniwersum spustoszonym przez wirus zmieniający ludzi w krwiożercze stworzenia przypominające zombie. Seria została wykreowana przez należący do firmy Sony zespół Bend Studio i choć autorzy planowali, że jej pierwsza część doczeka się kontynuacji, ostatecznie tak się nie stało.
1 kwietnia 2025
Astrologowie ogłaszają miesiąc remasterów. Populacja ekskluzywów zmniejsza się. Na horyzoncie jest także kilka ambitnych gier AA oraz wyczekiwany RTS. No i powrócą prawdziwe legendy, które pamiętają co bardziej leciwi gracze.
Sony wreszcie posłuchało próśb graczy pecetowych i umożliwiło im pobranie oryginalnej wersji Days Gone, pozbawionej ulepszeń z remastera.
gry
Adrian Werner
16 października 2025 10:20
Znane z Days Gone studio Bend musiało zwolnić 30% załogi. Jednym z powodów jest skasowanie gry-usługi, nad którą pracował zespół.
gry
Adrian Werner
11 czerwca 2025 10:00
Shuhei Yoshida zwrócił uwagę na stale rosnące koszty tworzenia gier. W ich sfinansowaniu pomaga wydawanie remasterów i remake’ów.
gry
Marcin Bukowski
6 maja 2025 10:10
Days Gone Remastered zbiera sporo pozytywnych opinii, ale nie obyło się bez problemów. Ponadto wydaje się, że odświeżenie nie przyciągnęło zbyt wielu graczy.
gry
Marcin Bukowski
15 maja 2025 09:20
Days Gone Remastered zadebiutowało na rynku. Twórcy wcześniej przedstawili nowe opcje ułatwień dostępu. Gracze PC nie otrzymali ich jednak w pełni.
gry
Marcin Bukowski
25 kwietnia 2025 09:41
Do sieci trafił nowy zwiastun Days Gone Remastered. Trwający nieco ponad minutę materiał prezentuje nowy tryb. Horde Assault – bo o nim mowa – będzie stanowiło dla graczy nie lada wyzwanie.
gry
Kamil Kleszyk
9 kwietnia 2025 17:23
Pomimo krytyki graczy Days Gone Remastered trafiło do top 10 najlepiej sprzedających się prerderów w PS Store. Fani liczą, że dzięki temu szanse na sequel wzrosną.
gry
Marcin Bukowski
19 lutego 2025 08:52
Niektórzy gracze nie będą mogli skorzystać z płatnej aktualizacji wzbogacającej Days Gone o nowe funkcje na PS5. Mowa o osobach, które mają grę z PS Plusa.
gry
Maciej Gaffke
17 lutego 2025 19:48
Remaster Days Gone zaoferuje sporo usprawnień dzięki możliwościom PlayStation 5. Oprócz lepszej grafiki gracze otrzymają nowe tryby zabawy.
gry
Jakub Błażewicz
13 lutego 2025 11:50
Podczas pokazu State of Play zapowiedziano grę Days Gone Remastered. Poznaliśmy też datę premiery.
gry
Marcin Bukowski
12 lutego 2025 23:48
Wymagania sprzętowe gry Days Gone Remastered:
PC / Windows
Minimalne wymagania sprzętowe:
Intel Core i5-2500K 3.3 GHz / AMD FX 6300 3.5 GHz, 8 GB RAM, karta graficzna 3 GB GeForce GTX 780 / 4 GB Radeon R9 290, 70 GB HDD, Windows 10 64-bit.
Rekomendowane wymagania sprzętowe:
Intel Core i7-4770K 3.5 GHz / AMD Ryzen 5 1500X 3.5 GHz, 16 GB RAM, karta graficzna 6 GB GeForce GTX 1060 / 8 GB Radeon RX 580, 70 GB SSD, Windows 10 64-bit.
Średnie Oceny:
Średnia z 27 ocen gry wystawionych przez użytkowników i graczy z GRYOnline.pl.
Oceny Recenzentów i Ekspertów
kaczy316
Ekspert
2025.07.17
Dla mnie ta gra jest 10/10 nieważne czy remaster czy nie, ale 5 lat temu zagrałem sobie w oryginalną wersję i do tej pory jest to dla mnie najlepsza gra jaka kiedykolwiek wyszła, oczywiście mówię to czysto subiektywnie, po prostu wszystko mi w niej siedziało, elementy survivalu bardzo fajne, elementy rpg w postaci poziomów, drzewka umiejętności i ulepszania zdrowia, kondycji czy skupienia, mechanika strzelania, cały klimat apokalipsy, pogoń za miłością, braterska przyjaźń, ale opiszę to wszystko po kolei, więc lecimy.OPINIA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY Z FABUŁYFabuła, postacie, klimat: Lecimy chyba z najmocniejszym punktem całej gry, a właściwie punktami, fabuła tutaj była genialna, nie można było wymarzyć sobie lepszej, podczas wybuchu epidemii próbując uratować swoją żonę ostatecznie ją tracimy i wtedy się zaczyna, życie motocyklisty, znaczy nasz bohater od początku nim był, ale teraz nic innego mu nie zostało, więc nie zostawił do końca starego życia, a leci przez świat właśnie jako ten kim był przed poznaniem żony, ale mimo to nie może się cały czas z tym pogodzić, odwiedzamy jej grób w ramach wspominania oczywiście zrobiony przez Deacona, mówimy jej o swoich przygodach, Deacon traktuję ją jakby dalej żyła i podchodzi do tego mega emocjonalnie, czuć w nim stratę i pustkę, którą próbuję wypełnić na niesamowicie różne sposoby, a to próbując zaopiekować się swoim "bratem" z gangu, który jest bliski straty ręki, trochę przez Deacona, a to wykonuję zlecenia dla obozów i przy okazji buduję relację z przywódcami albo po prostu jeździ na motorze i włóczy się po świecie, który już prawie nie istnieję, w tej fabule jest wszystko co powinno, żeby chwycić za serce człowieka, a już szczególnie mnie, bo apokalipsa, zombie lub jak to się mówi tutaj świrusy, tajna organizacja, która "bada" wszystko i nie wiadomo do końca po co i dlaczego, niesamowite relacje oparte na przyjaźni i poświęceniu, ciekawą przeszłość głównego bohatera, którą chętnie się poznaję i wspólną walkę o przetrwanie, gdzie ludzie wiedzą jakie to jest ważne i pomimo, że jak zawsze będą istnieć ludzie nawet i w tym świecie, którzy by tylko mordowali aby przetrwać, to jeszcze większa moc i siła siedzi w tych, którzy się wspierają, apropo postaci te są tutaj też niesamowite, każda jest unikalna włącznie z Deaconem, który też jest jednym z najlepszych głównych bohaterów jakich spotkałem, dalej to jest mega subiektywna opinia, ale po prostu ja się z tym gościem utożsamiam w kwestii tych emocjonalnych rosterek, znaczy jak pierwszy raz przechodziłem tę grę to tak było, teraz już trochę mniej, ale wspomnienia dalej robią swoje z pierwszego razu, było to dla mnie idealne, gość, który niby niczym się nie przejmuję i po prostu idzie przed siebie robi co mu w łapy wpadnie jakieś zleconko czy coś, ale jednak jak trzeba pomóc to pomoże nawet osobie, której wie, że pomagać nie powinien, bo to się może źle skończyć, mamy genialnego przyjaciela, a nawet brata jak to Deacon go nazywa czyli Boozera, który niestety nie może za wiele, bo od początku gry jest pochorowany, a mimo to ma swój unikalny charakter, też czuć i widać jak gość walczy z tym co go spotkało, z każdą cut scenką było widać co przeżywa i jaką walkę toczy w środku z samym sobą, aż do samego końca i widać jak próbuję się z tym godzić co go spotkało co ostatecznie mu się udaję po długiej historii i pomocy oraz wsparcia od Deacona, mamy obóz Hot Springs, Ade Tucker typową strażniczkę i babkę, która wie jak zarządzać ludźmi w kwestii pomiatania nimi można powiedzieć, surowa i bezwzględna zdecydowanie, wyróżniająca się. Copeland też istnieje w tej grze, mniej wyróżniający się na tle reszty, ale dalej bardzo charakterystyczny, gość, który ma się wrażenie, że sam był włóczęgą, ale nie bez powodu jest przywódcą jednego z obozów, ma to coś za czym ludzie chcą iść, potrafi pogadać, ale nikogo do niczego nie zmusza, Cope jest naprawdę spoko ziomkiem i mamy też mój ulubiony obóz czyli Lost Lake, w którym rządzi żelazny mike, nie wiem czy nie jest to najlepsza postać w tej grze naprawdę, gość jest niesamowity, to takie trochę przeciwieństwo Cope'a, w sensie ja tak to odbieram, bo Mike tak naprawdę jest dość pobłażliwy i wyrozumiały, ale mega próbuję udawać surowego, twardego gościa, żeby dobrze zarządzać obozem, ma świetne podejście, ale przez to podejście czyli że każdy nawet największe ścierwo jest człowiekiem w tym świecie świrusów i zasługuję na życie i nie powinno się nikogo zabijać z zimną krwią ani z czystej zemsty, nawet jak ktoś na to bardzo zasługuję to On wolał puścić drugą osobę wolno, ale właśnie tak jak mówię przez to podejście stało się to co prawie każda z postaci mu mówiła, mimo wszystko każda postać w tej grze mega go szanowała i mówiąc wprost sam bym chciał w życiu spotkać takiego człowieka jak Żelazny Mike, który jest mega oddany sprawie tak ważnej i takiego, który tak bardzo szanuję ludzkie życie i widzi w każdym człowieczeństwo i to mu wystarcza, żeby nawet najzimniejszego że tak powiem skurczybyka puścić wolno zamiast go odstrzelić pomimo, że ma świadomość, że nie jest to dobra decyzja, ale jest "człowiecza" Rikki i Addy też są świetne, mają swoje charaktery, każda jest inna, a mimo to ciągnie je do siebie, ten wątek mimo że LGBT, to jest mega naturalny, nie widać kompletnie, żeby był na siłę i przesadzony, dobrze to wyglądało. Skizzo.....świetnie napisana postać, w sensie mega wkurzał, ale to był właśnie ten typ, który miał to robić, on nie wkurzał i irytował dlatego, że był źle napisany, tylko dlatego, że był tak dobrze napisany od samego początku chciało się go odstrzelić xD. Na sam koniec co do postaci to została nam cała bojówka, ale ja wymienię tylko jedną osobę, która mi najbardziej zapadła w pamięć mowa tu oczywiście o Kourim, nie dość, że głos dla tej postaci był genialny w polskiej wersji językowej to sam wygląd też idealnie oddawał ten głos, w sensie wiecie jak to jest kiedy widzisz gościa i zanim się odezwie to wyobrażasz sobie jego głos, On się odzywa i brzmi idealnie jak to sobie wyobraziliście i jeszcze charakterem też pasuję do niego ten głos, to jest właśnie ta postać, to jest ten typ Kouri, ale to nie tylko o to chodzi, pomimo, że w bojówce nie byliśmy jakoś długo to Kouri mi zapadł w pamięć, świetny kapitan pod którym chciałby stacjonować pewnie nie jeden żołnierz w tym sam Deek, który o tym nawet mówił pod koniec gry i w sumie tyle, ale to ile napisałem o postaciach mówi samo za siebie jak świetnie one zostały napisane i można o każdej coś napisać, ja uważam, że napisałem coś tylko o tych ważniejszych, a nawet nie wszystkich najważniejszych, bo jeszcze ktoś by się znalazł. Klimat......są gry, które włączasz i od razu zatapiasz się w klimacie i to jest właśnie jedna z tych gier, od razu czuć zaszczucie, że świat poluję na Ciebie, że tak naprawdę poza obozami to nie ma gdzie uciec, wszędzie jest niebezpiecznie i to jest właśnie ta gra, klimat apokalipsy, epidemii i próby przetrwania na każdym kroku, dodatkowo mamy bardzo urozmaicony krajobraz i każdy region ma że tak powiem swoje podwórko, mamy lasy, mamy takie pustkowie można powiedzieć, bardziej pustynne tereny coś w tym stylu, ja tak to odbierałem, albo wysuszone jak kto woli, potem takie trochę połączenie wszystkiego, trochę zimy, trochę lasów, trochę takich wzgórz, mamy też mniejszy region, w którym jesteśmy krótko fabularnie, ale widać, że to tereny badań jakieś laboratorium tam jest i na sam koniec mamy spalony las, co jest wytłumaczone fabularnie, trochę gór i potem autostradę, która roi się od hord, każdy region ma to coś, z czego można go zapamiętać, także klimat w tej grze jest od samego początku i są gry z lepszym klimatem uważam, ale klimat w tej grze jest jednym z topowych jak dla mnie.Zadania/aktywności poboczne: Mówiąc wprost nie ma tutaj za wiele aktywności pobocznych, ale są one tak różnorodne i skondensowane w ilości, że żadna z nich nie nuży kompletnie, aktywności wykonuję się w większości dość szybko i satysfakcjonująco, a to musimy wyeliminować obóz wypadowy, który składa się różnie, na początku jakoś od 7 osób, by pod koniec pojawiało się w takowych nawet i po 20 przeciwników, a dzięki temu odkrywamy co raz więcej mapy i oznacza nam ciekawe miejsca, w tym niektóre znajdźki jak chociażby znaczniki historyczne, przy eliminacji stref lęgowych nie tylko zmniejszamy aktywność świrusów, ale także dzięki temu odblokowujemy ulicę czy coś w tym stylu i możemy przemieszczać się w danym kierunku szybką podróżą, czego nie zrobimy jeśli tych stref nie oczyścimy, tutaj chodzi o palenie gniazd, co jest też inną czynnością niż samo wybicie przeciwników i możemy podejść na dwa sposoby, w dzień jak świrusów w gnieździe jest więcej i wylecą na nas albo w nocy po cichu kiedy w gniazdach ich jest mniej, ale poza nimi trzeba trochę ich pozabijać, teoretycznie na jedno wychodzi tylko w nocy można to zrobić bardziej po cichu, mamy także tereny badań i punkty kontrolne nero, w zasadzie to jedno i to samo z tą różnicą, że do terenów musisz się jakoś dostać, najczęściej przeskoczyć gdzieś odpowiednio ulepszonym motocyklem, a w punktach musisz przywrócić zasilanie, ale to też nie jest takie nudne i oczywiste, bo zanim to się zrobi to powinno się zniszczyć wszystkie głośniki, bo inaczej nawet jak się zostawi jeden to zacznie on działać, zacznie lecieć komunikat i świrusy się zlecą, a czasem przy takim punkcie potrafi być horda i no cóż bywa wtedy nieprzyjemnie szczególnie jak to są początki gry xD, ale dzięki tym punktom mamy znajdźkę w postaci jakiejś notatki ze świata i jak przebiegają badania lub jak przebiegały jakieś ewakuacje ludzi itp. oraz ulepszamy sobie zdrowie, kondycję lub skupienie, także warto, ostatnia taka poboczna rzecz to zlecenia obozowe, które głównie polegają na tym, żeby pojechać i wybić jakiś obóz, złapać zdrajcę lub uwolnić sojusznika, nic wyjątkowego, ale dalej robi się przyjemnie i poza zleceniami obozowymi, których w każdym regionie jest około 6-8 tylko w ostatnim jest 13, ale to dlatego, że jest tam dwa obozy i w sumie dwa regiony, ale tylko w jednym znajdują się te dwa obozy, a zlecenia robi się w obydwu regionach, a w jednym w sumie nie ma wcale obozu i zleceń xD, a co do reszty pobocznych rzeczy to jest to bardzo fajnie rozłożone, bo na region przypadają około 2-4 takich pobocznych rzeczy z każdego rodzaju, a zanim dojedziemy do kolejnego regionu fabularnie to zdążymy już zatęsknić za robieniem tego i chęcią ulepszenia postaci, więc naprawdę uważam to za zbalansowane jeśli chodzi o ilość, a przepraszam jeszcze są hordy, które są najlepszą rzeczą jaką widziałem w grach, tylko hordy w tym przypadku robimy dopiero pod koniec lub ewentualnie od połowy gry jak komuś się chcę szukać ich, bo pod koniec mamy oznaczone gdzie są dane hordy, ale można je robić też od połowy tylko trzeba ich samemu szukać lub znaleźć w internecie jak ktoś chcę, ja od połowy robiłem tylko te hordy, które wiedziałem gdzie są, bo czasem są w charakterystycznych miejscach i pamiętnych(horda tartakowa jest świetna)Także ta aktywność poboczna jest jedną z najlepszych o ile nie najlepszą aktywnością jaką kiedykolwiek widziałem w grach, widzieć jak tyle świrusów Cię goni, czuć oddech na ich karku i jeden zły ruch i po Tobie, genialne, mega dobrze się to robi i jest giga satysfakcja po pokonaniu takich większych hord oj jest.Mechaniki gry: Raczej krótko powiem tutaj o wiele krócej niż rozpisałem się w poprzednich tematach, jazda motocyklem, drift jest świetna, elementy rpg, elementy survivalu, wszystko zrobione bardzo dobrze i z głową, takich znajdziek jak rośliny to aż chciało mi się szukać, bronie, mechanika strzelania, walki wręcz, broń biała, granaty, mołotowy i możliwość wytwarzania własnej broni białej, bardzo proste i przyjemne mechaniki, które nie męczą, naprawa motoru i przymus szukania paliwa lub części złomu do naprawy to była sama przyjemność dla mnie, bardzo irytowały natomiast pułapki zastawiane przez włóczęgów i chodzi mi o te liny na drodze w które jak wjechaliśmy to potem cały motor zniszczony, a ciężko czasem było to zauważyć, ale pasowały bardzo do świata gry, pasowały do motywu "to świat poluję na Ciebie" a takie z tego co pamiętam było motto tej gry, przyjemnie się strzelało do zainfekowanych wilków, które doganiały Cię na spokojnie, zwykłe już nie, ale zainfekowane to nie odpuszczały i oczywiście była jakaś tam różnorodność przeciwników, nie było dużo tych nowych rodzajów, ale i tak głównie się walczyło z tymi podstawowymi, bo na nich jest oparta cała gra i hordy, więc pasowało to moim zdaniem, wytwarzanie pułapek też było fajne, no ogólnie wszystkie mechaniki mi tutaj siedziały, były napisane z sensem i wszystko było satysfakcjonujące, nie było elementu gdzie bym powiedział "No kurde znowu muszę to robić?" także polecam.Grafika: Grafika poprawiona względem pierwotnej części tu nie da się ukryć, ale czy trzeba było dużo poprawiać? Jak dla mnie ta gra i tak wyglądała bardzo dobrze i przyjemnie.Optymalizacja: Nie widziałem większych problemów, chociaż nie uniknąłem też jakichś glitchy czy bugów, ale raczej takich śmiesznych niż irytujących czy całkowicie psujących grę, w hordach jak strzelałem do świrusów to ile raz te potrafiły odlatywać kilkanaście bądź kilkadziesiąt metrów do góry xD, śmiesznie się to oglądało, ale ogólnie gra trzymała w większości fpsy i nie ścinała ani nic, chociaż było jedno miejsce gdzie fpsy spadały poniżej 30 nawet, ale już nie pamiętam gdzie to było i to był chyba tylko taki jeden moment, bo jak włączyłem ponownie grę to w tym miejscu już nie było spadków, więc może coś nie zagrało w konkretnym momencie jedynie.Nie mam nic więcej do dodania, najlepsza gra w jaką kiedykolwiek grałem, nie wiem czy kiedyś coś ją przebiję, bo ta gra ma moje ulubione rzeczy, które wykonuję praktycznie perfekcyjnie, przetrwanie podczas epidemii czy apokalipsy i to zombie czy zarażonych, bardzo dobre elementy survivalu, pogoń za utraconą miłością, świetnie napisane postacie, które mają swoje motywy i są jakieś, braterska przyjaźń po wieki, świat, który jest piękny i żywy, nienudzące ani nie nużące misje fabularne i aktywności poboczne, genialny główny bohater, z którym można się związać emocjonalnie, jedyne gry, które mogą z nią konkurować według mojej subiektywnej opinii to seria Resident Evil oraz Dying Light.
Ocena OpenCritic
83% rekomendacji (39)
Toisto
Loot Level Chill
Chris White
CGMagazine
Zubi Khan
Nexus Hub
Ryan Pretorius
NoobFeed
Faviyan Mustafiz
Arthur Legionista
Skok na kasę, starą wersję na pewną usuną ze sklepu i dadzą że tylko nowo można kupić.
Wiedźmiński_Dzik Junior
Sam się zastanawiam nad tym jak to jest z tymi grami które są na ps4 ale również wersja pudełkowa na ps5 jest żeby kupić. Czy różnica jest tylko w logo na płycie i pudełku ? Czy w środku gra jest też takim odświeżeniem tylko wsparcie dla ps5 i już ?
kaczy316 Chorąży
Dla mnie ta gra jest 10/10 nieważne czy remaster czy nie, ale 5 lat temu zagrałem sobie w oryginalną wersję i do tej pory jest to dla mnie najlepsza gra jaka kiedykolwiek wyszła, oczywiście mówię to czysto subiektywnie, po prostu wszystko mi w niej siedziało, elementy survivalu bardzo fajne, elementy rpg w postaci poziomów, drzewka umiejętności i ulepszania zdrowia, kondycji czy skupienia, mechanika strzelania, cały klimat apokalipsy, pogoń za miłością, braterska przyjaźń, ale opiszę to wszystko po kolei, więc lecimy.
OPINIA MOŻE ZAWIERAĆ SPOILERY Z FABUŁY
Fabuła, postacie, klimat: Lecimy chyba z najmocniejszym punktem całej gry, a właściwie punktami, fabuła tutaj była genialna, nie można było wymarzyć sobie lepszej, podczas wybuchu epidemii próbując uratować swoją żonę ostatecznie ją tracimy i wtedy się zaczyna, życie motocyklisty, znaczy nasz bohater od początku nim był, ale teraz nic innego mu nie zostało, więc nie zostawił do końca starego życia, a leci przez świat właśnie jako ten kim był przed poznaniem żony, ale mimo to nie może się cały czas z tym pogodzić, odwiedzamy jej grób w ramach wspominania oczywiście zrobiony przez Deacona, mówimy jej o swoich przygodach, Deacon traktuję ją jakby dalej żyła i podchodzi do tego mega emocjonalnie, czuć w nim stratę i pustkę, którą próbuję wypełnić na niesamowicie różne sposoby, a to próbując zaopiekować się swoim "bratem" z gangu, który jest bliski straty ręki, trochę przez Deacona, a to wykonuję zlecenia dla obozów i przy okazji buduję relację z przywódcami albo po prostu jeździ na motorze i włóczy się po świecie, który już prawie nie istnieję, w tej fabule jest wszystko co powinno, żeby chwycić za serce człowieka, a już szczególnie mnie, bo apokalipsa, zombie lub jak to się mówi tutaj świrusy, tajna organizacja, która "bada" wszystko i nie wiadomo do końca po co i dlaczego, niesamowite relacje oparte na przyjaźni i poświęceniu, ciekawą przeszłość głównego bohatera, którą chętnie się poznaję i wspólną walkę o przetrwanie, gdzie ludzie wiedzą jakie to jest ważne i pomimo, że jak zawsze będą istnieć ludzie nawet i w tym świecie, którzy by tylko mordowali aby przetrwać, to jeszcze większa moc i siła siedzi w tych, którzy się wspierają, apropo postaci te są tutaj też niesamowite, każda jest unikalna włącznie z Deaconem, który też jest jednym z najlepszych głównych bohaterów jakich spotkałem, dalej to jest mega subiektywna opinia, ale po prostu ja się z tym gościem utożsamiam w kwestii tych emocjonalnych rosterek, znaczy jak pierwszy raz przechodziłem tę grę to tak było, teraz już trochę mniej, ale wspomnienia dalej robią swoje z pierwszego razu, było to dla mnie idealne, gość, który niby niczym się nie przejmuję i po prostu idzie przed siebie robi co mu w łapy wpadnie jakieś zleconko czy coś, ale jednak jak trzeba pomóc to pomoże nawet osobie, której wie, że pomagać nie powinien, bo to się może źle skończyć, mamy genialnego przyjaciela, a nawet brata jak to Deacon go nazywa czyli Boozera, który niestety nie może za wiele, bo od początku gry jest pochorowany, a mimo to ma swój unikalny charakter, też czuć i widać jak gość walczy z tym co go spotkało, z każdą cut scenką było widać co przeżywa i jaką walkę toczy w środku z samym sobą, aż do samego końca i widać jak próbuję się z tym godzić co go spotkało co ostatecznie mu się udaję po długiej historii i pomocy oraz wsparcia od Deacona, mamy obóz Hot Springs, Ade Tucker typową strażniczkę i babkę, która wie jak zarządzać ludźmi w kwestii pomiatania nimi można powiedzieć, surowa i bezwzględna zdecydowanie, wyróżniająca się. Copeland też istnieje w tej grze, mniej wyróżniający się na tle reszty, ale dalej bardzo charakterystyczny, gość, który ma się wrażenie, że sam był włóczęgą, ale nie bez powodu jest przywódcą jednego z obozów, ma to coś za czym ludzie chcą iść, potrafi pogadać, ale nikogo do niczego nie zmusza, Cope jest naprawdę spoko ziomkiem i mamy też mój ulubiony obóz czyli Lost Lake, w którym rządzi żelazny mike, nie wiem czy nie jest to najlepsza postać w tej grze naprawdę, gość jest niesamowity, to takie trochę przeciwieństwo Cope'a, w sensie ja tak to odbieram, bo Mike tak naprawdę jest dość pobłażliwy i wyrozumiały, ale mega próbuję udawać surowego, twardego gościa, żeby dobrze zarządzać obozem, ma świetne podejście, ale przez to podejście czyli że każdy nawet największe ścierwo jest człowiekiem w tym świecie świrusów i zasługuję na życie i nie powinno się nikogo zabijać z zimną krwią ani z czystej zemsty, nawet jak ktoś na to bardzo zasługuję to On wolał puścić drugą osobę wolno, ale właśnie tak jak mówię przez to podejście stało się to co prawie każda z postaci mu mówiła, mimo wszystko każda postać w tej grze mega go szanowała i mówiąc wprost sam bym chciał w życiu spotkać takiego człowieka jak Żelazny Mike, który jest mega oddany sprawie tak ważnej i takiego, który tak bardzo szanuję ludzkie życie i widzi w każdym człowieczeństwo i to mu wystarcza, żeby nawet najzimniejszego że tak powiem skurczybyka puścić wolno zamiast go odstrzelić pomimo, że ma świadomość, że nie jest to dobra decyzja, ale jest "człowiecza" Rikki i Addy też są świetne, mają swoje charaktery, każda jest inna, a mimo to ciągnie je do siebie, ten wątek mimo że LGBT, to jest mega naturalny, nie widać kompletnie, żeby był na siłę i przesadzony, dobrze to wyglądało. Skizzo.....świetnie napisana postać, w sensie mega wkurzał, ale to był właśnie ten typ, który miał to robić, on nie wkurzał i irytował dlatego, że był źle napisany, tylko dlatego, że był tak dobrze napisany od samego początku chciało się go odstrzelić xD. Na sam koniec co do postaci to została nam cała bojówka, ale ja wymienię tylko jedną osobę, która mi najbardziej zapadła w pamięć mowa tu oczywiście o Kourim, nie dość, że głos dla tej postaci był genialny w polskiej wersji językowej to sam wygląd też idealnie oddawał ten głos, w sensie wiecie jak to jest kiedy widzisz gościa i zanim się odezwie to wyobrażasz sobie jego głos, On się odzywa i brzmi idealnie jak to sobie wyobraziliście i jeszcze charakterem też pasuję do niego ten głos, to jest właśnie ta postać, to jest ten typ Kouri, ale to nie tylko o to chodzi, pomimo, że w bojówce nie byliśmy jakoś długo to Kouri mi zapadł w pamięć, świetny kapitan pod którym chciałby stacjonować pewnie nie jeden żołnierz w tym sam Deek, który o tym nawet mówił pod koniec gry i w sumie tyle, ale to ile napisałem o postaciach mówi samo za siebie jak świetnie one zostały napisane i można o każdej coś napisać, ja uważam, że napisałem coś tylko o tych ważniejszych, a nawet nie wszystkich najważniejszych, bo jeszcze ktoś by się znalazł. Klimat......są gry, które włączasz i od razu zatapiasz się w klimacie i to jest właśnie jedna z tych gier, od razu czuć zaszczucie, że świat poluję na Ciebie, że tak naprawdę poza obozami to nie ma gdzie uciec, wszędzie jest niebezpiecznie i to jest właśnie ta gra, klimat apokalipsy, epidemii i próby przetrwania na każdym kroku, dodatkowo mamy bardzo urozmaicony krajobraz i każdy region ma że tak powiem swoje podwórko, mamy lasy, mamy takie pustkowie można powiedzieć, bardziej pustynne tereny coś w tym stylu, ja tak to odbierałem, albo wysuszone jak kto woli, potem takie trochę połączenie wszystkiego, trochę zimy, trochę lasów, trochę takich wzgórz, mamy też mniejszy region, w którym jesteśmy krótko fabularnie, ale widać, że to tereny badań jakieś laboratorium tam jest i na sam koniec mamy spalony las, co jest wytłumaczone fabularnie, trochę gór i potem autostradę, która roi się od hord, każdy region ma to coś, z czego można go zapamiętać, także klimat w tej grze jest od samego początku i są gry z lepszym klimatem uważam, ale klimat w tej grze jest jednym z topowych jak dla mnie.
Zadania/aktywności poboczne: Mówiąc wprost nie ma tutaj za wiele aktywności pobocznych, ale są one tak różnorodne i skondensowane w ilości, że żadna z nich nie nuży kompletnie, aktywności wykonuję się w większości dość szybko i satysfakcjonująco, a to musimy wyeliminować obóz wypadowy, który składa się różnie, na początku jakoś od 7 osób, by pod koniec pojawiało się w takowych nawet i po 20 przeciwników, a dzięki temu odkrywamy co raz więcej mapy i oznacza nam ciekawe miejsca, w tym niektóre znajdźki jak chociażby znaczniki historyczne, przy eliminacji stref lęgowych nie tylko zmniejszamy aktywność świrusów, ale także dzięki temu odblokowujemy ulicę czy coś w tym stylu i możemy przemieszczać się w danym kierunku szybką podróżą, czego nie zrobimy jeśli tych stref nie oczyścimy, tutaj chodzi o palenie gniazd, co jest też inną czynnością niż samo wybicie przeciwników i możemy podejść na dwa sposoby, w dzień jak świrusów w gnieździe jest więcej i wylecą na nas albo w nocy po cichu kiedy w gniazdach ich jest mniej, ale poza nimi trzeba trochę ich pozabijać, teoretycznie na jedno wychodzi tylko w nocy można to zrobić bardziej po cichu, mamy także tereny badań i punkty kontrolne nero, w zasadzie to jedno i to samo z tą różnicą, że do terenów musisz się jakoś dostać, najczęściej przeskoczyć gdzieś odpowiednio ulepszonym motocyklem, a w punktach musisz przywrócić zasilanie, ale to też nie jest takie nudne i oczywiste, bo zanim to się zrobi to powinno się zniszczyć wszystkie głośniki, bo inaczej nawet jak się zostawi jeden to zacznie on działać, zacznie lecieć komunikat i świrusy się zlecą, a czasem przy takim punkcie potrafi być horda i no cóż bywa wtedy nieprzyjemnie szczególnie jak to są początki gry xD, ale dzięki tym punktom mamy znajdźkę w postaci jakiejś notatki ze świata i jak przebiegają badania lub jak przebiegały jakieś ewakuacje ludzi itp. oraz ulepszamy sobie zdrowie, kondycję lub skupienie, także warto, ostatnia taka poboczna rzecz to zlecenia obozowe, które głównie polegają na tym, żeby pojechać i wybić jakiś obóz, złapać zdrajcę lub uwolnić sojusznika, nic wyjątkowego, ale dalej robi się przyjemnie i poza zleceniami obozowymi, których w każdym regionie jest około 6-8 tylko w ostatnim jest 13, ale to dlatego, że jest tam dwa obozy i w sumie dwa regiony, ale tylko w jednym znajdują się te dwa obozy, a zlecenia robi się w obydwu regionach, a w jednym w sumie nie ma wcale obozu i zleceń xD, a co do reszty pobocznych rzeczy to jest to bardzo fajnie rozłożone, bo na region przypadają około 2-4 takich pobocznych rzeczy z każdego rodzaju, a zanim dojedziemy do kolejnego regionu fabularnie to zdążymy już zatęsknić za robieniem tego i chęcią ulepszenia postaci, więc naprawdę uważam to za zbalansowane jeśli chodzi o ilość, a przepraszam jeszcze są hordy, które są najlepszą rzeczą jaką widziałem w grach, tylko hordy w tym przypadku robimy dopiero pod koniec lub ewentualnie od połowy gry jak komuś się chcę szukać ich, bo pod koniec mamy oznaczone gdzie są dane hordy, ale można je robić też od połowy tylko trzeba ich samemu szukać lub znaleźć w internecie jak ktoś chcę, ja od połowy robiłem tylko te hordy, które wiedziałem gdzie są, bo czasem są w charakterystycznych miejscach i pamiętnych(horda tartakowa jest świetna)Także ta aktywność poboczna jest jedną z najlepszych o ile nie najlepszą aktywnością jaką kiedykolwiek widziałem w grach, widzieć jak tyle świrusów Cię goni, czuć oddech na ich karku i jeden zły ruch i po Tobie, genialne, mega dobrze się to robi i jest giga satysfakcja po pokonaniu takich większych hord oj jest.
Mechaniki gry: Raczej krótko powiem tutaj o wiele krócej niż rozpisałem się w poprzednich tematach, jazda motocyklem, drift jest świetna, elementy rpg, elementy survivalu, wszystko zrobione bardzo dobrze i z głową, takich znajdziek jak rośliny to aż chciało mi się szukać, bronie, mechanika strzelania, walki wręcz, broń biała, granaty, mołotowy i możliwość wytwarzania własnej broni białej, bardzo proste i przyjemne mechaniki, które nie męczą, naprawa motoru i przymus szukania paliwa lub części złomu do naprawy to była sama przyjemność dla mnie, bardzo irytowały natomiast pułapki zastawiane przez włóczęgów i chodzi mi o te liny na drodze w które jak wjechaliśmy to potem cały motor zniszczony, a ciężko czasem było to zauważyć, ale pasowały bardzo do świata gry, pasowały do motywu "to świat poluję na Ciebie" a takie z tego co pamiętam było motto tej gry, przyjemnie się strzelało do zainfekowanych wilków, które doganiały Cię na spokojnie, zwykłe już nie, ale zainfekowane to nie odpuszczały i oczywiście była jakaś tam różnorodność przeciwników, nie było dużo tych nowych rodzajów, ale i tak głównie się walczyło z tymi podstawowymi, bo na nich jest oparta cała gra i hordy, więc pasowało to moim zdaniem, wytwarzanie pułapek też było fajne, no ogólnie wszystkie mechaniki mi tutaj siedziały, były napisane z sensem i wszystko było satysfakcjonujące, nie było elementu gdzie bym powiedział "No kurde znowu muszę to robić?" także polecam.
Grafika: Grafika poprawiona względem pierwotnej części tu nie da się ukryć, ale czy trzeba było dużo poprawiać? Jak dla mnie ta gra i tak wyglądała bardzo dobrze i przyjemnie.
Optymalizacja: Nie widziałem większych problemów, chociaż nie uniknąłem też jakichś glitchy czy bugów, ale raczej takich śmiesznych niż irytujących czy całkowicie psujących grę, w hordach jak strzelałem do świrusów to ile raz te potrafiły odlatywać kilkanaście bądź kilkadziesiąt metrów do góry xD, śmiesznie się to oglądało, ale ogólnie gra trzymała w większości fpsy i nie ścinała ani nic, chociaż było jedno miejsce gdzie fpsy spadały poniżej 30 nawet, ale już nie pamiętam gdzie to było i to był chyba tylko taki jeden moment, bo jak włączyłem ponownie grę to w tym miejscu już nie było spadków, więc może coś nie zagrało w konkretnym momencie jedynie.
Nie mam nic więcej do dodania, najlepsza gra w jaką kiedykolwiek grałem, nie wiem czy kiedyś coś ją przebiję, bo ta gra ma moje ulubione rzeczy, które wykonuję praktycznie perfekcyjnie, przetrwanie podczas epidemii czy apokalipsy i to zombie czy zarażonych, bardzo dobre elementy survivalu, pogoń za utraconą miłością, świetnie napisane postacie, które mają swoje motywy i są jakieś, braterska przyjaźń po wieki, świat, który jest piękny i żywy, nienudzące ani nie nużące misje fabularne i aktywności poboczne, genialny główny bohater, z którym można się związać emocjonalnie, jedyne gry, które mogą z nią konkurować według mojej subiektywnej opinii to seria Resident Evil oraz Dying Light.
Andruh Legionista
Poczytajcie sobie tych płaczków i tępaków. Wielcy znawcy, wielcy komentatorzy. A jak się w dniu wydania okazało to i tak nie jest to płatny remaster tylko darmowa aktualizacja. Do pie*dolenia głupot pierwsi. Polscy wyborcy.