Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 5 maja 2009, 08:35

autor: Szymon Liebert

Zabezpieczenia w Dragon Age: Początek

Firma BioWare przybliżyła nam rodzaj zabezpieczeń, jakich możemy spodziewać się w zapowiadanej produkcji RPG, czyli Dragon Age: Origins. Okazuje się, że twórcy postanowili nie męczyć graczy wymyślnymi systemami, aktywacjami i ograniczeniami. Pudełkowa wersja gry będzie posiadała jedynie zabezpieczenie sprawdzające obecność oryginalnej płyty w napędzie, bez dodatkowych udziwnień.

Firma BioWare przybliżyła nam rodzaj zabezpieczeń, jakich możemy spodziewać się w zapowiadanej produkcji RPG, czyli Dragon Age: Origins. Okazuje się, że twórcy postanowili nie męczyć graczy wymyślnymi systemami, aktywacjami i ograniczeniami. Pudełkowa wersja gry będzie posiadała jedynie zabezpieczenie sprawdzające obecność oryginalnej płyty w napędzie, bez dodatkowych udziwnień.

Informacja została ogłoszona na oficjalnym forum Dragon Age: Origins. Chris Priestly z BioWare wyjaśnił, że sklepowa/pudełkowa wersja gry na pewno nie będzie wymagała połączenia z siecią w celu sprawdzenia autentyczności produktu. Twórcy zdecydowali się więc zrezygnować z kontrowersyjnych zabezpieczeń SecuROM, które nie pojawią się w żadnej edycji ich najnowszego dzieła.

Zabezpieczenia w Dragon Age: Początek - ilustracja #1

Dragon Age: Origins wyjdzie na pecety, PlayStation 3 oraz Xboksa 360 pod koniec tego roku. Autorzy zapowiedzieli właśnie, że po premierze gry zasypią nas świetną dodatkową zawartością DLC. Jakiś czas temu wypuszczono również testową wersję narzędzi dla fanów, dzięki której mogą oni tworzyć własne elementy. Tytuł oczywiście zapowiada się ciekawie i ma ambicje przejąć pozycję słynnego Baldur’s Gate.

Dragon Age: Origins jest wydawany przez Electronic Arts oraz BioWare. Pierwsza z wymienionych firm zebrała sporo negatywnych opinii za stosowanie nowego rodzaju zabezpieczeń, wymagającego aktywacji przez Internet. Po ostrej reakcji graczy wydawca powoli wycofuje się z pomysłu, chociaż zapowiada większe wsparcie dla dystrybucji elektronicznej, która święci triumfy. Jest ona, przynajmniej w przypadku przykładowego Steama, dokładnie tym samym, tylko podanym w zupełnie inny sposób.