Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 11 września 2006, 09:11

Spore - konsole muszą poczekać

W połowie maja bieżącego roku informowaliśmy Was o planach konwersji gry Spore na wszystkie liczące się platformy sprzętowe, łącznie z konsolami nowej generacji. Dziś musimy poddać te rewelacje w wątpliwość, a to za sprawą zmiany polityki koncernu Electronic Arts wobec najnowszego dzieła Willa Wrighta.

W połowie maja bieżącego roku informowaliśmy Was o planach konwersji gry Spore na wszystkie liczące się platformy sprzętowe, łącznie z konsolami nowej generacji. Dziś musimy poddać te rewelacje w wątpliwość, a to za sprawą zmiany polityki koncernu Electronic Arts wobec najnowszego dzieła Willa Wrighta.

Spore - konsole muszą poczekać - ilustracja #1

Przedstawiciele giganta w branży elektronicznej rozrywki mówią wprost – w chwili obecnej firma skoncentrowana jest wyłącznie nad dokończeniem PeCetowej edycji gry. Mimo, że koncern rozważał wcześniej możliwość przeniesienia programu na inne platformy sprzętowe, to tak naprawdę nie zapadły jeszcze żadne konkretne decyzje w tej sprawie. Electronic Arts daje wyraźnie do zrozumienia, że wszelkie spekulacje na temat konwersji Spore są przedwczesne. Jest bardzo prawdopodobne, że program zawita na konsolach, ale to raczej kwestia odległej przyszłości.

Spore - konsole muszą poczekać - ilustracja #2

Wszystkie wielkie hity Willa Wrighta (SimCity, The Sims) debiutowały na PeCetach – trudno więc wymagać, żeby w przypadku Spore było inaczej. Prawda jest jednak taka, że głównodowodzący projektem sam dawał do zrozumienia, iż interesuje go kwestia przeniesienia swojego nowego produktu na konsole. Chodzi tu głównie o urządzenie Nintendo Wii, które zdaniem Wrighta oferuje fantastyczne możliwości.

Będziemy Was informować na bieżąco o dalszym rozwoju tej świetnie zapowiadającej się gry.

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej