Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 9 marca 2004, 07:01

Rival Interactive wyda komercyjną wersję gry PRISM: Black Shield

Threat Level Red – takim oto tytułem opatrzono komercyjną wersję PRISM: Black Shield, FPS-a rodem z Rival Interactive, tworzonego z błogosławieństwem amerykańskiej Gwardii Narodowej. W porównaniu z pierwotnym programem, o którym pisaliśmy zresztą stosunkowo niedawno, Threat Level Red będzie miał lepiej rozwiniętą fabułę, która składać się będzie z kilku kampanii. Autorzy zaimplementują również odrębne misje, unikatowe wydarzenia i bronie, a także kilka innych niespodzianek.

Threat Level Red – takim oto tytułem opatrzono komercyjną wersję PRISM: Black Shield, FPS-a rodem z Rival Interactive, tworzonego z błogosławieństwem amerykańskiej Gwardii Narodowej. W porównaniu z pierwotnym programem, o którym pisaliśmy zresztą stosunkowo niedawno (patrz news), Threat Level Red będzie miał lepiej rozwiniętą fabułę, która składać się będzie z kilku kampanii. Autorzy zaimplementują również odrębne misje, unikatowe wydarzenia i bronie, a także kilka innych niespodzianek.

Akcja PRISM: Threat Level Red przeniesie nas do niedalekiej przyszłości, gdzie wcielimy się w rolę żołnierza elitarnej jednostki, znanej jako PRISM (Preemptive Reconnaissance and Identification Security Mainframe). W rzeczywistości, PRISM to nie tylko nazwa organizacji, ale także i skrót oznaczający nowy system komputerowy, którego rząd amerykański używa do nadzoru sprzętu inwigilacyjnego, rozrzuconego po terenie całego kraju. Gdy maszyna zacznie podejrzewać wzrost zagrożenia terrorystycznego, albo zidentyfikuje potencjalne cele, do akcji wkracza gracz wraz z resztą grupy i eliminuje przeciwnika.

Jak na razie nie wiadomo, kiedy PRISM: Threat Level Red ukaże się na rynku. Rival Interactive poszukuje w tej chwili odpowiedniego wydawcy.

Rival Interactive wyda komercyjną wersję gry PRISM: Black Shield - ilustracja #1

Krystian Smoszna

Krystian Smoszna

Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.

więcej