Przeżył upadek konsoli Gizmondo i wyszedł cało po roztrzaskaniu swojego Ferrari Enzo
Na temat interesującej konsoli o nazwie Gizmondo można już właściwie mówić w czasie przeszłym po niedawnym ogłoszeniu bankructwa przez jej producenta. Niewiele brakowało, aby również do historii przeszedł jeden z dyrektorów (Stefan Eriksson) upadłej firmy, który uległ wypadkowi w swoim wartym mniej więcej milion dolarów samochodzie Ferrari Enzo.
Radosław Grabowski
Na temat interesującej konsoli o nazwie Gizmondo można już właściwie mówić w czasie przeszłym po niedawnym ogłoszeniu bankructwa przez jej producenta. Niewiele brakowało, aby również do historii przeszedł jeden z dyrektorów (Stefan Eriksson) upadłej firmy, który uległ wypadkowi w swoim wartym mniej więcej milion dolarów samochodzie Ferrari Enzo.

Do dramatycznych wydarzeń doszło na szosie w pobliżu Los Angeles. Podczas nielegalnego wyścigu, w którym brał udział też inny cokolwiek drogi pojazd (konkretnie Mercedes-Benz SLR McLaren), pędzący z zawrotną prędkością włoski bolid o czerwonej barwie stracił przyczepność i po uderzeniu w stojący nieopodal słup został rozcięty na pół. Eriksson odniósł pewne obrażenia, ale przeżył i próbował przekonać policjantów, iż był jedynie pasażerem roztrzaskanej maszyny, a kierowca zbiegł z miejsca zdarzenia. W organizmie byłego szefa projektu Gizmondo stwierdzono bowiem obecność alkoholu w przekraczającej przepisy dawce.
Tym sposobem zniszczeniu uległ jeden z zaledwie czterystu wyprodukowanych egzemplarzy Ferrari Enzo. Tym swoistym motoryzacyjnym dziełem sztuki jeździ nadal np. aktor Nicolas Cage, kierowca wyścigowy Michael Schumacher i projektant mody Tommy Hilfiger. Oto zdjęcia z omawianego wypadku:





Komentarze czytelników
$heyk Generał

No to jakby nie popatrzeć, Eriksson posłużył się innym posiadaczom Ferrari, bo skoro jest ich mniej, to wartość wzrosła :) Może ktoś mi powie, bo nieznalazłem - wygrał on ten wyścig, czy nie?
wysiu Legend
Samaobora --> Co co chodzi z tymi tv, gazetami, itp? Szuakalem tego w internecie, w roznych zrodlach. Wszystkie podaja to samo.
Prosze
http://en.wikipedia.org/wiki/Ferrari_Enzo_Ferrari
"The Enzo was initially announced with a limited production run of 349 units. The company sent invitations to existing customers, and all 349 cars were sold in this way before production began. Later, after numerous requests, Ferrari decided to build 50 more Enzos, bringing the total to 399.
In March 2005, Ferrari announced that it would build one additional Enzo, bringing the total to 400. The car was ceremonially presented to Pope John Paul II on January 17, 2005, with the Pope then requesting that the car be auctioned off to benefit the Caritas charity. This car was auctioned by Sotheby's on June 28, 2005 to benefit survivors of the 2004 Tsunami. The car, chassis number 141920, sold for 1,055,000 euros (1,275,000 US dollars).
Three prototype "mules" were built, M1, M2, and M3. Each was bodied to look like a 348, even though the mules were built in 2000. The third mule was offered for auction alongside the 400th Enzo in June, 2005, bringing 195,500 euros (236,300 US dollars)."
Dokladnie 400 pojazdow, i wczesniej trzy prototypy.
Brak informacji o rozbitych egzemplarzach, POZA tym jednym z wczorajszego wypadku. Skoro o tym wspomnieli, to o innych tez by napisali - tak wnioskuje.
PS. Oczywiscie tych informacji jest brak nie tylko na wiki, ale w ogole. Jedyne, co znalazlem, o rozbitym Enzo, to te same fotki, ktore dales. Niestety - NIGDZIE nie widzialem przy nich jakichkolwiek szczegolow - kiedy, gdzie, kto, ktore to auto. Tylko zdjecia, nie wiadomo skad wziete, i czy prawdziwe. Malo to przekonujace.
mikmac Legend
bo enzo na tych fotkach nie sa "wrecked" tylko walniete i firma Ferrari znow zrobi z nich bostwa, za odpowiednia oplata...
zanonimizowany325740 Pretorianin
wysiu -->
ale ja sie nie spieram o to, ze Ferrari podaje ze wyprodukowalo i sprzedalo 400 sztuk, tylko o to, ze aktualnie prawie na pewno nie ma ich 399 sztuk, ba ja pokazalem conajmniej kilka fotek, gdzie bylo rozwalone Enzo - chocby brac pod uwage tylko ten wypadek na autostradzie gdzie zostaly z niego fragmenty.
wysiu Legend
Samaobora --> NIE WIADOMO co jest na tych zdjeciach, ani czy sa prawdziwe. Przeczytaj post gerega, pewnie ma racje. Fakt jest taki, ze NIC nie wiadomo o jakimkolwiek rozbitym Enzo, poza tym jednym, o ktorym jest watek. Ja nigdzie nie znalazlem o tym wzmianki wzmianki. Powtorze:
"Jedyne, co znalazlem, o rozbitym Enzo, to te same fotki, ktore dales. Niestety - NIGDZIE nie widzialem przy nich jakichkolwiek szczegolow - kiedy, gdzie, kto, ktore to auto. Tylko zdjecia, nie wiadomo skad wziete, i czy prawdziwe."
Spojrz na pogrubienie, i znajdz mi te dane. Jesli nie zdolasz, uznajemy, ze innych wypadkow z Enzo nie bylo. Bo na razie produkujesz fakty prasowe, jakoby jakies inne Enzo bylo rozbite.