Kłopoty wydawcy Sin City i Heroes over Europe

Problemy finansowe Red Mile Entertainment mogą znacznie opóźnić wydanie dwóch ciekawie zapowiadających się tytułów, nad którymi firma pracuje w ostatnim czasie. Premiery Sin City i Heroes Over Europe zostały znacznie przesunięte w czasie.

Maciej Śliwiński

18 lutego 2009 12:00

Problemy finansowe Red Mile Entertainment mogą opóźnić wydanie dwóch ciekawie zapowiadających się tytułów, które znajdują się w planie wydawniczym tej firmy. Premiery Sin City i Heroes Over Europe zostały znacznie przesunięte w czasie.

Aby zakończyć pracę nad grami, Red Miles potrzebuje około 10 milionów dolarów przez najbliższe dwa lata. Sytuacja firmy jest o tyle ciężka, że obecnie na kontach Red Mile Entertainment znajduje się tylko około 400 000 dolarów, co pozwoli na kontynuowanie prac tylko do marca 2009 roku. Problemy potęguje również fakt wycofania się Atari ze współfinansowania Heroes over Europe. W efekcie zerwania tej współpracy, Red Mile musiało zawiesić płatności dla Transmission, studia które bezpośrednio zajmowało się tworzeniem symulatora walk powietrznych osadzonych w realiach II Wojny Światowej.

Mimo że firma zapowiada podjęcie kroków prawnych wobec Atari i oczekuje odszkodowania, jej sytuacja finansowa obecnie wygląda bardzo źle. W trwającym roku fiskalnym Red Mile zanotowało straty rzędu 2,2 miliona dolarów. W związku z tym trwają między innymi poszukiwania innego współwydawcy dla Sin City, który uratowałby prace nad tym projektem.

Premiera Heroes over Europe spodziewana jest między pierwszym kwietnia 2009 roku a 31 marca 2010 roku, a więc już w nowym roku fiskalnym. Jeszcze później ma zostać wydane Sin City. Zapowiedziana w 2007 gra na sklepowe półki trafi najwcześniej w 2011 roku, jednak trzeba liczyć się z tym, że oczekiwanie na premierę może przeciągnąć się aż do 2012. Wydanie obu tytułów jest jednak uzależnione od tego, czy Red Mile zdoła pozyskać dodatkowe środki finansowe. W innym przypadku oba projekty mogą być zawieszone.

Więcej:Co zabija nowe gry? Ubisoft ma prostą odpowiedź: „Gracze grają mniej, ale dłużej”