Jean Francois Dugas, jeden z głównych producentów oczekiwanej gry Deus Ex 3, zapowiedział, że dzieło to powróci do korzeni całej serii, czyli wydanego w 2000 roku pierwowzoru. W trójce pojawią się więc pewne specyficzne cechy oraz rozwiązania znane z przygód JC Dentona. Autor tym samym przynajmniej w pewnym stopniu odciął się od znacznie słabszej kontynuacji (Deus Ex: Invisible War).
Szymon Liebert
Jean Francois Dugas, jeden z głównych producentów oczekiwanej gry Deus Ex 3, zapowiedział, że dzieło to powróci do korzeni całej serii, czyli wydanego w 2000 roku pierwowzoru. W trójce pojawią się więc pewne specyficzne cechy oraz rozwiązania znane z przygód JC Dentona. Autor tym samym przynajmniej w pewnym stopniu odciął się od znacznie słabszej kontynuacji (Deus Ex: Invisible War).
W wywiadzie Dugas powiedział, że ekipa zdecydowała się skupić bardziej na pierwszej grze serii. Oznacza to kontynuowanie głównych wątków w kwestii mechaniki rozgrywki. Deus Ex 3 będzie więc hybrydą akcji i RPG, a jego kluczowymi zagadnieniami będą: walka, skradanie się, hakowanie oraz aspekty społeczne, czyli prawdopodobnie możliwość prowadzenia rozmów, śledzenia poczty elektronicznej itd.
Kolejnym odniesieniem do pierwowzoru ma być także po prostu rozmiar poziomów. W drugiej odsłonie serii były one bardzo małe i klaustrofobiczne. W Deus Ex 3 możemy spodziewać się natomiast kolejnych rozległych lokacji. Autor sugeruje wyobrażenie sobie Hong Kongu w konwencji pierwszej odsłony. Wydaje się więc, że rzeczywiście twórcy spróbują odtworzyć jeden z ważnych elementów marki Deus Ex.
Dugas ustosunkował się również do licznych komentarzy i zarzutów zagorzałych miłośników sagi, z którymi zgadza się właściwie w wielu tematach. Twórca nie podziela jednak zdania, że dobrym rozwiązaniem byłoby odtworzenie pierwszej części w całości bez żadnych większych zmian, oprócz nowej technologii i grafiki. Studio chce więc dorzucić swoje kilka groszy do serii.

Deus Ex 3 będzie opowiadał o wydarzeniach rozgrywających się przed historią z pierwszej odsłony. Zwiedzimy w nim kilka metropolii, wcielając się w Adama Jensena. Wydaje się, że wszystko jest na dobrej drodze. Dzisiejsze słowa potwierdzają wcześniejsze przywiązanie twórców do zachowania charakteru serii i zapewnienia o lekcji wyciągniętej z niezbyt przychylnie przyjętego Deus Ex: Invisible War.
Pierwsza odsłona sagi była rzeczywiście sporym szokiem dla posiadaczy komputerów osobistych. Tytuł w wyjątkowo gładki sposób łączył rozmach i klimat System Shocka z bardzo dynamiczną grą akcji. Mieszanka gatunkowa była rozbudowana i wielowątkowa, nie tylko w zakresie fabuły. Poziomy można było przechodzić na różne sposoby, niejednokrotnie dokonując trudnych wyborów. Trójka musi więc sprostać sporym oczekiwaniom wielu fanów.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
GRYOnline
Gracze
Steam