18. Persona 4. 100 najlepszych gier RPG w historii – edycja 2025
- Top 100 RPG
- 100. NieR Replicant ver.1.22474487139...
- 90. Final Fantasy VII Remake
- 80. Like a Dragon: Infinite Wealth
- 70. Neverwinter Nights 2
- 60. Sea of Stars
- 50. Undertale
- 40. Mass Effect
- 30. Kingdom Come: Deliverance
- 20. The Elder Scrolls 3: Morrowind
- 18. Persona 4
- 16. Fallout 2
- 14. Dragon Age: Początek
- 12. Mass Effect 2
- 10. Fallout: New Vegas
- 8. Cyberpunk 2077
- 6. Baldur’s Gate 2: Cienie Amn
- 4. Gothic 2
- 3. Planescape: Torment
- 2. Wiedźmin 3: Dziki Gon
- 1. Baldur's Gate 3
18. Persona 4
Niespodzianka, która zdominowała ranking w roku 2018, już się nieco przejadła – rezultatem jest duży spadek Persony 4. Mimo wszystko w życiu bym nie pomyślał, że jakiekolwiek jRPG o konsolowym rodowodzie będzie stać wyżej niż taki tytuł jak Morrowind... Teraz jednak, gdy Persona 4 jest dostępna również na PC, w ogóle nie będę się dziwić ewentualnym powrotem do top10.
To pozycja unikatowa nawet bardziej niż jej poprzedniczka. Nie tylko bowiem umiejętnie łączy aspekty typowe dla gatunku jRPG z elementami charakterystycznymi dla takich dzieł jak Bully czy The Sims, ale na dodatek została stworzona z myślą o PlayStation 2 w czasach, kiedy większość deweloperów porzuciła tę konsolę na rzecz jej następczyni. Było warto – Persona 4 to jedna z najwyżej ocenianych gier na PS2, ze średnią not sięgającą 93% w nieistniejącym już serwisie GameRankings. Wypada też wspomnieć, że cztery lata później ta sama produkcja trafiła na handheld PS Vita w odświeżonej i usprawnionej wersji, opatrzonej podtytułem Golden (tej samej, którą dostaliśmy na PC).
17. Star Wars: Knights of the Old Republic
Jeszcze parę lat temu uniwersum Gwiezdnych wojen było eksploatowane w grach wideo jak mało które. Powstawały strzelanki, mobilne strategie taktyczne, slashery, MMORPG... no i oczywiście pełnokrwiste RPG. Recenzując KotOR-a kilka miesięcy po jego światowej premierze (która miała miejsce pod koniec 2003 roku), Soulcatcher wyraził przekonanie, że „gra ta wejdzie do kanonu cRPG, i to na wysoką pozycję”. Jak widzicie, nie pomylił się.
Oczywiście największą zaletą dzieła studia BioWare jest fakt, że można w nim zostać Jedi i przeżyć kilkudziesięciogodzinną przygodę „dawno, dawno temu w odległej galaktyce” – a któż by tego nie pragnął? Taka okazja nie byłaby jednak wiele warta, gdyby za programowanie nie zabrali się fachowcy – fabuła, rozgrywka i cała reszta elementów składowych KotOR-a stanowi dzieło mistrzów. Nie wiem jak Wy, ale ja wciąż czuję żal, że po The Sith Lords opowieść o Revanie znalazła swój ciąg dalszy w MMORPG zamiast w trzecim Knights of the Old Republic z prawdziwego zdarzenia...
Wyciągnięte z forum
Dzieło sztuki. :)
The Trooper
