8. Resident Evil Village – kolejna porcja grozy od Capcomu. 16 gier, na które czekamy w 2021 roku
- Gry 2021 roku, na które najbardziej czekamy - wybór redakcji
- 15. Stray – kot w cyberpunkowym mieście
- 14. Gran Turismo 7 – wyścigówka nowej generacji
- 13. Deathloop – Dzień Świstaka zaserwowany przez Dishonored
- 12. Battlefield 6 – FPS roku?
- 11. Far Cry 6 – sprawdzona marka + występ gwiazdora
- 10. Dying Light 2 – zombie parkour
- 9. Biomutant – zwierzaki z dużymi giwerami
- 8. Resident Evil Village – kolejna porcja grozy od Capcomu
- 7. Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 – krwiopijcy powracają do żywych
- 6. NieR Replicant ver.1.22474487139... – remake nietypowego RPG
- 5. Final Fantasy XVI – nowa część tasiemcowego jRPG
- 4. The Medium – Kraków rodem z obrazów Beksińskiego
- 3. Hogwarts Legacy – Harry Potter i otwarty świat
- 2. Horizon: Forbidden West – postapo z mechanicznymi słoniami
- 1. God of War: Ragnarok – ciąg dalszy ojcowskich przygód Kratosa
8. Resident Evil Village – kolejna porcja grozy od Capcomu

- Czekamy, ponieważ: lubimy się bać, a to będzie zapewne najstraszniejsza gra roku
- Data premiery: 2021
- Gatunek: survival horror
- Platformy: PC, PS5, XSX/S, duża szansa na PS4 i XOne
Capcom nie próżnował w ostatnich latach, jeśli chodzi o rozwój serii Resident Evil. Wprawdzie skupił się głównie na tworzeniu pełnoprawnych remake’ów „dwójki” oraz „trójki”, ale wyszło mu to znakomicie. Zanim jednak doczekamy się kolejnych reedycji, japońscy deweloperzy przygotują dla nas ósmą część gry, która będzie kontynuować konwencję obraną przez „siódemkę”, a więc pierwszoosobowy survival horror. Uff, trochę nam się tych cyferek zebrało, ale możemy w końcu przejść do rzeczy.
Resident Evil Village, bo tak brzmi tytuł nadchodzącej gry Capcomu, zapowiada się przede wszystkim na dzieło równie przerażające jak jego poprzednik. Ponownie wcielimy się w Ethana Wintersa, który spróbuje się otrząsnąć po tragicznych wydarzeniach z Biohazarda, osiadając na całkowitym pustkowiu. Tę pozorną sielankę zakłóci mu jednak nie kto inny, tylko Chris Redfield, czyli legendarny antagonista serii dobrze znany wszystkim jej fanom.
Twórcy zarzekają się, że pragną stworzyć świat tak przerażająco namacalny, na ile jest to możliwe. Wszystko za sprawą rozwiniętego silnika RE Engine oraz postawienia na płynną, angażującą eksplorację o dużym ryzyku. Sporym odświeżeniem będzie też zmiana settingu gry – masa starożytnych zamków, sekciarskich chatek oraz lasków, a wszystko to pokryte śniegiem i wzbogacone obecnością żądnych krwi bestii pokroju... wilkołaków. Przeczuwamy ostrą jazdę – ciekawe, czy i tym razem zostanie ona zoptymalizowana z myślą o goglach do oglądania wirtualnej rzeczywistości.
