Gry 2021 roku, na które najbardziej czekamy - wybór redakcji
W 2021 roku już na dobre zanurzymy się w świat konsol oraz kart graficznych nowej generacji. Następne miesiące przyniosą wiele ekscytujących gier – w tym między innymi nowego God of war, Horizon: Forbidden West i Resident Evil 8.
Spis treści
- Gry 2021 roku, na które najbardziej czekamy - wybór redakcji
- 15. Stray – kot w cyberpunkowym mieście
- 14. Gran Turismo 7 – wyścigówka nowej generacji
- 13. Deathloop – Dzień Świstaka zaserwowany przez Dishonored
- 12. Battlefield 6 – FPS roku?
- 11. Far Cry 6 – sprawdzona marka + występ gwiazdora
- 10. Dying Light 2 – zombie parkour
- 9. Biomutant – zwierzaki z dużymi giwerami
- 8. Resident Evil Village – kolejna porcja grozy od Capcomu
- 7. Vampire: The Masquerade – Bloodlines 2 – krwiopijcy powracają do żywych
- 6. NieR Replicant ver.1.22474487139... – remake nietypowego RPG
- 5. Final Fantasy XVI – nowa część tasiemcowego jRPG
- 4. The Medium – Kraków rodem z obrazów Beksińskiego
- 3. Hogwarts Legacy – Harry Potter i otwarty świat
- 2. Horizon: Forbidden West – postapo z mechanicznymi słoniami
- 1. God of War: Ragnarok – ciąg dalszy ojcowskich przygód Kratosa
10. Dying Light 2 – zombie parkour
- Czekamy, ponieważ: od wielu lat nie możemy się doczekać
- Data premiery: 2021
- Gatunek: gra akcji
- Platformy: PC, PS5, PS4, XSX/S, XOne
Dying Light 2 to od jakiegoś czasu jedna wielka niewiadoma, w którą chcielibyśmy wierzyć, ale jak na razie nasze nadzieje są mocno życzeniowe. Bo zauważcie, że już w topce tworzonej z myślą o 2020 roku uwzględniliśmy nadchodzący tytuł Techlandu. Problem w tym, iż nadchodzi on i nadchodzi, i tak jakoś nie może ostatecznie nadejść. Dlatego po cichu liczymy, że twórcy wyrobią się z premierą, powiedzmy, do następnego grudnia. Bo naprawdę chcielibyśmy sobie pograć.
Całkiem możliwe, że część z Was już zdążyła zapomnieć, jaką Dying Light był znakomitą i ważną dla polskiej branży produkcją. I to nie tylko te 6 lat temu, bo i dziś stawiany jest obok największych rodzimych sukcesów pokroju wszystkich części „Wieśka” czy This War of Mine. Rodacy nie tylko stworzyli wysokobudżetową perełkę, która wybiła się na fali globalnego kultu żywych trupów, ale i wyposażyli ją w dynamiczny system ciachania maczetą na prawo i lewo oraz skakania po dachach.
I choć zdajemy sobie wszyscy sprawę z bolączek produkcyjnych Dying Lighta 2, to wierzymy w to, że sprawdzonej już na rynku formuły nie da się ot tak po prostu zepsuć. Bo gdy już ponownie trafimy do tej miejskiej postapokaliptycznej dżungli, po której będziemy mogli biegać z prędkością światła, poszukując potrzebnych materiałów czy surowców, damy się tej akcji wciągnąć bez końca. Tylko, proszę, dostańmy taką szansę.