Pierwsze konkrety o I Am Alive
O tajemniczej i obiecującej nowej grze ze stajni Ubisoftu usłyszeliśmy po raz pierwszy w lipcu 2008 roku. I Am Alive, ciekawy projekt znanej i lubianej przez męską część grającej społeczności Jade Raymond, został pokazany światu w formie ładnego trailera i… No właśnie. Nic nie wiadomo. Aż do dziś.
O tajemniczej i obiecującej nowej grze ze stajni Ubisoftu usłyszeliśmy po raz pierwszy w lipcu 2008 roku. I Am Alive, ciekawy projekt znanej i lubianej przez męską część grającej społeczności Jade Raymond, został pokazany światu w formie ładnego trailera i… No właśnie. Nic nie wiadomo. Aż do dziś.
Po pierwsze – Jade Raymond nie pracuje nad I Am Alive. Tworzeniem gry zajmuje się drużyna Darkworks (zrobili swego czasu niezły horror Cold Fear), a szefem całego projektu jest Alexis Goddard, który może nie jest tak atrakcyjny jak Jade (fotografii nie odnalazłem), ale postanowił podzielić się pewnymi informacjami o grze z magazynem GamesTM.
W artykule możemy przeczytać o inspiracjach dla tego katastroficznego FPSa: „Katastrofy są powracającym tematem w rozrywce od zarania dziejów. Niczego nowego nie wymyślamy, jedynie składamy to wszystko po raz pierwszy w zupełnie nowy produkt. To, co robimy, przypomni wam fragmenty różnych rzeczy widzianych gdzie indziej – Robert Neville w Jestem Legendą stopniowo traci zdrowe zmysły w pośród ruin Nowego Jorku. W filmach Pojutrze czy Wojna Światów widać zachodnie miasta niszczone przez potężne siły.” Prócz wymienionych tu tytułów w artykule pojawiają się także takie filmy i seriale jak Armageddon, Projekt: Monster, Zagubieni, Jericho czy nawet Titanic.
No dobrze, a jak ma wyglądać rozgrywka? Wiemy już, że I Am Alive będzie pierwszoosobową grą akcji, bo tylko dzięki temu „pomożemy graczowi poczuć siłę Matki Natury, poczuć zagrożenie spowodowane przewracającymi się drapaczami chmur, poczuć chaos. Tylko perspektywa pierwszej osoby pozwala wywołać takie emocje.” Co dalej? To, czego doświadczymy ma być niepodobne do żadnej innej gry: „W I Am Alive nie tylko wywracamy do góry nogami wasze codzienne życie, zmieniamy także zasady, na których opiera się zarówno świat gier jak i właśnie codzienne życie.” Przykładowo – bronie będą w grze obecne, ale będzie ich bardzo mało, więc walka będzie elementem, którego należy unikać. Jeśli już znajdziesz policyjną strzelbę, możesz nie mieć do niej nabojów. Ty o tym wiesz, ale inni bohaterowie już nie – możesz zatem trzymać niegodziwców na muszce, nie pozwalając im się zbliżyć do siebie. Prócz tego trzeba będzie szukać przedmiotów i narzędzi niezbędnych do przetrwania – widziana w zwiastunie pokazanym na E3 2008 butelka wody jest przykładem takiego przedmiotu.
Cała akcja gry toczyć się ma wokół tajemniczego trzęsienia ziemi, które nawiedziło Chicago (w zwiastunie, na jednej ze ścian, pojawia się adres Ruaumoko.com – Ruaumoko jest w Maoryskiej mitologii nienarodzonym dzieckiem bogów, które powoduje trzęsienia ziemi właśnie) i niejakiego Adama Collinsa, który musi odnaleźć swoją dziewczynę oraz wystarczającą liczbę ocalonych, by zainteresować sobą dziwnie milczące siły rządowe. Brzmi bardzo interesująco i z szeroko otwartymi ramionami przyjmiemy każdą ilość nowych informacji i obrazków (najlepiej z samej gry). No i trzymamy kciuki za niezapowiedzianą wersję pecetową.

Więcej:Ubisoft ostrzegał, że w końcu wyłączy krytykowane demo Anno 117, a teraz podał ostateczny termin

GRYOnline
Gracze
Steam
Komentarze czytelników
zanonimizowany572570 Legionista
Nie wiem czemu, ale przy czytaniu newsa przyszła mi na myśl gra American McGee's Bad Day LA xD
Mocca90 Chorąży
Ostatnią grą Ubi jaka mi się podobała był AC... Był monotonny może, ale to była moja pierwsza gra na X360 i nie żałowałem wydanych pieniędzy, bardzo czekam na drugą część :) Ale w 2008 Ubi się nie popisało z tego co widziałem... Shaun White - słabizna, Prince of Persia - recenzentom się podoba, ale dla mnie max 7/10, Far Cry 2 - nie grałem, bo nie lubię takich gier, ale kumpel mówił, że nuda i słabe AI.... Ubi trochę schodzi na psy kiedyś rewelacyjna trylogia PoP, to samo z SC, a teraz kaszana :P Ale trzymam kciuki za grę chociaż myślałem, że będzie TPP i takie gry wolę, ale może będzie dobrze :D
zanonimizowany378216 Generał
zapowiada sie super gra oby nie wyszła na PC
Likfidator Senator
Skojarzyło mi się od razu z Disaster: Day of Crisis na Wii. D:DoC nie jest może wybitną grą, ale myślę, że I Am alive będzie jeszcze gorsze. Pewnie będzie powtarzany jeden schemat do (bardzo szybkiego) znudzenia. Szkoda, Ubi robił kiedyś takie dobre gry...
zanonimizowany345440 Legionista
Po przeczytani fragmentu o trzymaniu na muszce pustą bronią od razu skojarzył mi się Mad Max i pies trzymający spust strzelby za sznurek :D