Organizacja Pan European Game Information przechodzi kolejne zmiany. Tym razem dotyczą one spraw technicznych – metamorfozie poddany został system ikon z ograniczeniami wiekowymi oraz oznaczeń określających i przestrzegających przed zawartością danej gry.
Organizacja Pan European Game Information przechodzi kolejne zmiany. Po uczynieniu z PEGI jedynego obowiązującego systemu klasyfikacji gier w Wielkiej Brytanii oraz informacji o chęci nadania możliwości nakładania kar za nadużycia i manipulacje, przyszła pora na kolejny ruch. Tym razem dotyczy on spraw technicznych – metamorfozie poddany został system ikon z ograniczeniami wiekowymi oraz oznaczeń określających i przestrzegających przed zawartością danej gry.

Kwestią najistotniejszą jest oczywiście wprowadzenie do ikon kolorów dostosowanych do określonego wieku. I tak – najniższe kategorie (od lat 3 i 7) otrzymały zielone tło, kolejne (12 i 16) pomarańczowe, a najwyższe oznaczenie – od 18 lat – ostrzega czerwienią. Organizacja zdecydowała się również na rezygnację z plusów przy cyfrach, które bywały czasami źródłem nieporozumień.

Do symboli określających zawartość gry dołączył nowy wariant oznaczenia sugerującego, ze dana produkcja umożliwia zabawę przez Internet. Jednocześnie PEGI zdecydowało się na uzupełnienie tychże piktogramów o podpisy. Dzięki temu każdy obrazek nie będzie już mógł być odczytany inaczej, aniżeli sugeruje to organizacja. Wyjaśnienia będą oczywiście zamieszczone w różnych językach – w zależności od tego, w jakim kraju będziemy chcieli nabyć daną grę.
Nowy system kategorii wiekowych i piktogramów zacznie faktycznie obowiązywać od 1 września bieżącego roku. Od tej daty jego stosowanie będzie wymagane w przypadku gier zupełnie nowych oraz reedycji posiadających pudełka o zmienionym w stosunku do pierwotnego wyglądzie (tj. rozmaite serie spod znaku „classic”, „platinum” etc.).
Więcej:Samsung wyraźnie w tyle: oto najpopularniejszy smartfon świata

Autor: Piotr Doroń
Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.