Firma Sony poinformowała oficjalnie o produkcji kolejnej odsłony słynnej Ape Escape. Sarugetchu Saru Saru Daisakusen, bo tak brzmi jej japoński tytuł, powstaje w biurach studia Hand i pozwoli nam wcielić się w szalone małpki, będące zazwyczaj głównym przeciwnikami w tejże serii.
Firma Sony poinformowała oficjalnie o produkcji kolejnej odsłony słynnej Ape Escape. Sarugetchu Saru Saru Daisakusen, bo tak brzmi jej japoński tytuł, powstaje w biurach studia Hand i pozwoli nam wcielić się w szalone małpki, będące zazwyczaj głównym przeciwnikami w tejże serii.
Laboratorium profesora Hakase zostało zmniejszone do niesamowicie małych rozmiarów. Na domiar złego przebywali w nim akurat główni bohaterowie serii Ape Escape – Kakeru oraz Natsumi. Za całym zdarzeniem stoi oczywiście zły Specter. Tym razem pomoc nadejdzie z całkowicie nieoczekiwanej strony. Główną rolę w przywróceniu laboratorium normalnych rozmiarów odegrają małpki. Na szczęście będziemy w stanie je kontrolować, więc nie będą mogły narozrabiać na tyle, na ile by z pewnością chciały. Wszystko to dzięki możliwość przemiany laboratorium w rzecz przypominającą kapelusz.
Rozgrywka polega na przejmowaniu kontroli nad małpkami poprzez lądowanie na ich głowach przy pomocy zmienionego w kapelusz laboratorium. W ten sposób Kakeru oraz Natsumi będą w stanie sterować tymi stworzenia, a przez to zdobyć wszystkie potrzebne Nano Cards, dzięki którym wrócą do swoich normalnych rozmiarów. Bardzo często konieczne będzie wykorzystywanie specjalnych umiejętności poszczególnych rodzajów małpek. W tym celu gracz będzie musiał nieustannie manewrować pomiędzy kolejnymi gospodarzami.
Sarugetchu Saru Saru Daisakusen ukaże się jedynie na konsolę PSP. Jej japońska premiera zapowiadana jest na lato 2007 roku.

Autor: Piotr Doroń
Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.