Nintendo wesprze targi E for All - następcę E3
W styczniu informowaliśmy was o tym, że International Data Group, organizatorzy Entertainment for All, poświęconych elektronicznej rozrywce targów, które odbędą się w Los Angeles pomiędzy 18 a 20 października, chcą zapełnić lukę powstałą wskutek zmiany konwencji targów E3. Istnieje szansa, że uda im się to osiągnąć, a to za sprawą zainteresowania ze strony wielkiej trójki przemysłu gier.
Artur Falkowski
W styczniu informowaliśmy was o tym, że International Data Group, organizatorzy Entertainment for All, poświęconych elektronicznej rozrywce targów, które odbędą się w Los Angeles pomiędzy 18 a 20 października, chcą zapełnić lukę powstałą wskutek zmiany konwencji targów E3. Istnieje szansa, że uda im się to osiągnąć, a to za sprawą zainteresowania ze strony wielkiej trójki przemysłu gier.
Na razie jednak swoje poparcie i chęć uczestnictwa w imprezie wyraziło Nintendo, zapisując się jako jeden z głównych wystawców. Korzystając z okazji, że nowa impreza będzie miała w odróżnieniu od E3 charakter otwarty dla publiczności, japoński producent pragnie zachęcić do Wii nowe osoby, umożliwiając im zagranie w najnowsze tytuły i własnoręczne przetestowanie unikalnego sterowania konsoli. Oto, jak o udziale swojej firmy w targach mówi George Harrison, wiceprezes amerykańskiego oddziału Nintendo: „Targi E for All wspierają misję naszej firmy, pragnącej dotrzeć do jak największej grupy odbiorców, by świat gier wideo rozszerzył się na nową publiczność”.
Ponadto Don James z Nintendo of America będzie wspierał organizatorów targów, służąc im pomocą jako oficjalny doradca.
Wiadomo również, że inne firmy również zaczynają zgłaszać chęć uczestnictwa w E for All. Nie ujawniono jednak ich nazw. Być może impreza nie będzie miała od razu takiego znaczenia, jakie miały targi E3, ale w przypadku, kiedy do grona wystawców dołączy jeszcze Sony i Microsoft, będziemy mogli spodziewać się naprawdę ciekawego wydarzenia.
- Nintendo
Komentarze czytelników
fan realu madryt i raula Legend
ja myśle,że e3 było dobrze.przychodziło pełno lidzi,wszyscy pokazywali swoje gry itp.było to takie święto gier komputerowych.szkoda,że już tego nigdy nie będzie
zanonimizowany409726 Generał
Bardzo kosztowne swieto. W dobie internetu mozemy o wszystkim sie szybko dowiedziec wiec po co takie wielkie targi jak E3? Wystarczy ze zaproszeni zostana redaktorzy pism i serwisow internetowych a i tak kto bedzie chcial sie o czyms dowiedziec to sie dowie. Chocby z GOLa :)
fan realu madryt i raula Legend
no ale to przyjemnośc dla gracza,który wokół siebie pełno stoiska EA czy Ubisoft i mogą sobie pograc w gry,które dla wielu istnieją tylko na screenach.co to dla gracza przeczytac zapowiedź,kilka fotek czy filmik.zagranie w nadchodzący hit to co innego.jak ja bym był producentem gier wolałbym,aby kilkaset tysięcy osób zagrało w grę mojego studia i wyraziło swoją opinię,niż aby zrobił to jakiś redkator i powiedział,że gra jest słaba,bo akurat miał zły dzień
Logadin Senator
fan - jakich graczy? Wstęp na imprezę mieli developerzy, prasa oraz osoby, które w jakiś sposób otrzymały zaproszenia (np. najlepsze klany na pokazowe pojedynki).
Do tego:
1) koszta, koszta, koszta wystawców => mniejszy developer miał zerową siłę przebicia chociażby samym stoiskiem
2) późniejsze premiery gier => wiesz ile czasu zajmuje przygotowanie czegoś grywalnego na E3? Albo ile może kosztować developera nie pokazanie czegoś na E3? (nie pokazujecie? pewnie nie macie? a jak macie to za słabe?) Zatem pokazanie się na E3 właściwie było WYMAGANE, zaś parę miesięcy u developera szlag trafił, gdyż musiał zamiast składać grę, ślęczeć nad demem na E3
Zatem jak dla mnie jest to krok w dobrą stronę (dla graczy show mamy bliziutko w Lipsku, czy też egzotykę w Tokyo - gdzie i tu i tu zwykły szary człowiek może spokojnie wejść, zaś niepojawienie się nie było tak niebezpieczne dla developera jak na E3).