Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 7 stycznia 2005, 10:51

autor: Maciej Myrcha

Niezbyt przyjemne modyfikacje The Sims 2 rozprzestrzeniają się jak wirusy

Drogi graczu oddający się rozgrywce w The Sims 2. Czy zauważyłeś, że w okolicy Twoich podopiecznych wszyscy wyglądają na wiecznie młodych? Czy zdarza Ci się, że potrzeby Twojego Sima zostają zaspokojone po jednym tylko łyku magicznej kawy a toaleta nie wymaga spuszczania wody i czyszczenia? Wszystko wskazuje na to, iż nieświadomie zainstalowałeś kawałek kodu modyfikujący oryginalną grę.

Drogi graczu oddający się rozgrywce w The Sims 2. Czy zauważyłeś, że w okolicy Twoich podopiecznych wszyscy wyglądają na wiecznie młodych? Czy zdarza Ci się, że potrzeby Twojego Sima zostają zaspokojone po jednym tylko łyku magicznej kawy a toaleta nie wymaga spuszczania wody i czyszczenia? Wszystko wskazuje na to, iż nieświadomie zainstalowałeś kawałek kodu modyfikujący oryginalną grę.

Za całą tą sprawą kryją się domorośli eksperymentatorzy, którzy przy użyciu edytorów lub innych programów oraz korzystając z umiejętności tzw. reverse-engineering, postanowili nieco się zabawić i ułatwić sobie rozgrywkę w The Sims 2. Ich prace dostały się następnie na publiczne fora i serwisy, skąd rozprzestrzeniły się do niczego nie podejrzewających użytkowników gry. Pierwsze sygnały o tego typu wirusach pojawiły się w październiku zeszłego roku, kiedy to gracze zauważyli zmywarkę, która w zasadzie nie robiła nic szczególnego ale na ekranie pojawiało się jej imię - Candace. Po tym zdarzeniu, kolejne hacki jak je nazwano, zaczęły szerzyć się lawinowo. Doszło do tego, że w połowie listopada na oficjalnym forum EA dotyczącym The Sims 2 pojawiły się setki postów z prośbą o pomoc w przywróceniu normalnego stanu gry.

Paradoksalnie sytuację taką umożliwiła sama firma Electronic Arts. Gracze mogą bowiem udostępniać stworzone przez siebie obiekty innym graczom, głównie przez oficjalną stronę The Sims 2. A panom z EA do głowy nie przyszło, iż w takich obiektach, można umieścić złośliwy kawałek kodu, który przykładowo spowoduje iż, za każdym razem gdy nasz Sim spojrzy przez teleskop, porwą go kosmici lub dzieci naszego Sima zajdą nagle w ciążę. Gdy pobierzesz dom z magicznym ekspresem do kawy, wszystkie domy w grze będą wyposażone w taki ekspres. Co gorsza, gdy dokonasz jakiejś przeróbki i umieścisz dom do publicznego pobierania, kolejne kopie gry zostaną zainfekowane w podobny sposób. Szacuje się, iż w tej chwili złośliwe kawałki kodu zaiwera 3/4 z dostępnych do pobrania 27000 obiektów stworzonych przez użytkowników!

Przedstawiciele EA odmówili komentowania tej sprawy, jednak miesiąc po pojawieniu się oficjalnych skarg ze strony użytkowników, wydano oświadczenie ostrzegające przed rozprzestrzeniającymi się hackami. Jednocześnie przeprogramowano system wymiany obiektów - teraz użytkownicy przed pobraniem danych obiektów mogą dokładnie je obejrzeć ich działanie. Jednak jak powiedział jeden z hackerów, ukrywający się pod pseudonimem Jfade, odpowiedź ze strony EA była trochę spóźniona. Społeczność graczy sama znalazła rozwiązanie problemu. Twórcy modów stworzyli bowiem scentralizowaną listę zidentyfikowanych hacków, na której umieszczono ich nazwy i tzw. sumy kontrolne. Następnie napisali programy, które skanują katalog z zainstalowaną grą i odizolowują podejrzane pliki. Jfade osobiście również jest autorem jednego z takich narzędzi, Sims 2 Hack Scanner and Lister. Mimo, iż sam tworzy "hacki" do gry, nie chciałby aby jego gra została zainfekowana przez hacki pisane przez innych.