Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 1 maja 2009, 09:50

autor: Piotr Doroń

Do Zony powrócimy jesienią - S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat oficjalnie zapowiedziany!

Ukraińska firma GSC Game World oficjalnie zapowiedziała kolejna odsłonę cyklu S.T.A.L.K.E.R. – S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat (tytuł roboczy). Trzecia już wyprawa do Zony zostanie wydana wyłącznie na komputery osobiste. Produkcja trafi do sklepów na całym świecie jesienią bieżącego roku.

Ukraińska firma GSC Game World oficjalnie zapowiedziała kolejna odsłonę cyklu S.T.A.L.K.E.R.S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat (tytuł roboczy). Trzecia już wyprawa do Zony zostanie wydana wyłącznie na komputery osobiste. Produkcja trafi do sklepów na całym świecie jesienią bieżącego roku.

Do Zony powrócimy jesienią - S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat oficjalnie zapowiedziany! - ilustracja #1

Call of Pripyat ma być rozwinięciem opowieści przedstawionej w Cieniu Czernobyla. Będziemy mieć zatem do czynienia z sytuacja odmienną, aniżeli w przypadku Czystego Nieba, które przecież określono mianem pełnoprawnego prequela, a więc produkcji opowiadającej historię sprzed wydarzeń ukazanych w pierwszej odsłonie cyklu.

W Call of Pripyat wcielimy się w specjalnego agenta Ukraińskiej Agencji Ochrony – niejakiego Alexandra Degtyareva. Przemierzając Zonę będziemy musieli zebrać dowody i wszelkie informacje na temat tajnej operacji ukraińskiego rządu, noszącej kodową nazwę „Fairway”, rozpoczętą tuż po wydarzeniach z Cienia Czernobyla. Wiązała się ona z odkryciem nowego przejścia prowadzącego na teren skażony i chęcią odzyskania kontroli nad całym obszarem. Coś jednak poszło nie tak już w pierwszej fazie operacji, polegającej na sporządzeniu map Zony. Większość helikopterów transportujących żołnierzy i naukowców wykonujących zdjęcia runęła na ziemię, a pozostali przy życiu utracili kontakt z bazą.

Twórcy poczynili kolejne kroki, mające doprowadzić do niezwykle realistycznego odwzorowania obszarów wokół Zony. Na potrzeby gry obiecują przygotować doskonale zaprojektowane lokacje – tytułowe miasteczko Pripyat, wioskę Kopachi, fabrykę Jupiter, stację kolejową Yanov, a także mroczne podziemia. O nowej historii już wiecie, ale o nieznanych wcześniej, barwnych postaciach nie. Nierzadko będą nam one zlecać różnego rodzaju zadania, które stanowić będą w dużej części główny element nowego, rozbudowanego systemu questów pobocznych. Przetrwanie w Zonie utrudnią nam dwa nowe typu przeciwników (Chimery i Burery). Zmianom poddane zostanie także zachowanie znanych już wrogów, którzy dodatkowo będą dysponować nowymi atakami.

Do Zony powrócimy jesienią - S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat oficjalnie zapowiedziany! - ilustracja #2

Autorzy z GSC Game World pokusili się również o uzupełnienie S.T.A.L.K.E.R.-a o kilka nowych elementów, wpływających na mechanikę rozgrywki. Jednym z nich jest opcja snu, zapewne bardzo pomocna w przypadku odniesienia poważnych obrażeń. Zaliczanie kolejnych misji będzie miało automatyczny wpływ na kształt świata ukazanego w Call of Prypyat, a ukończenie głównego wątku gry nie będzie oznaczać ostatecznej finalizacji rozgrywki – w dalszym ciągu będziemy mogli przemierzać Zonę, podnosząc nieustannie nasze umiejętności.

S.T.A.L.K.E.R.: Call of Pripyat powstaje na silniku graficznym X-ray (wersja 1.6), znanym z dwóch poprzednich odsłon serii. Oprawa wizualna produkcji nie powinna nas zatem niczym szczególnym zaskoczyć. Możemy być jednak pewni, że grafika spełni oczekiwania wszystkich fanów podróży po Zonie.

Na koniec pragniemy przypomnieć, że GSC Game World pracuje także nad S.T.A.L.K.E.R.-em 2. Więcej informacji na temat tej produkcji – najprawdopodobniej projektowanej zupełnie od podstaw – poznamy w bliżej nieokreślonej przyszłości.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej