Co wspólnego mają ze sobą Nintendo i epilepsja

No właśnie, pytanie z nagłówka pozornie pozbawione jest sensu ale trzeba wziąć pod uwagę, iż żyjemy w dość pokręconych czasach, w których nawet najmniej związane ze sobą sprawy mogą okazać się bliższe sobie niż nam się to wydaje. I dokładnie tak ma się sprawa z firmą Nintendo i wspomnianą już epilepsją. Otóż największy angielski brukowiec, The Sun, opublikował raport, w którym kilku "jajogłowych" domaga się wycofania ze sprzedaży niektórych gier koncernu. Zarzut - powodowanie epilepsji wśród graczy. Jako głównego sprawcę tej przypadłości wymienia się Mario Kart: Double Dash.

Maciej Myrcha

No właśnie, pytanie z nagłówka pozornie pozbawione jest sensu ale trzeba wziąć pod uwagę, iż żyjemy w dość pokręconych czasach, w których nawet najmniej związane ze sobą sprawy mogą okazać się bliższe sobie niż nam się to wydaje. I dokładnie tak ma się sprawa z firmą Nintendo i wspomnianą już epilepsją. Otóż największy angielski brukowiec, The Sun, opublikował raport, w którym kilku "jajogłowych" domaga się wycofania ze sprzedaży niektórych gier koncernu. Zarzut - powodowanie epilepsji wśród graczy. Jako głównego sprawcę tej przypadłości wymienia się Mario Kart: Double Dash.

Dyrektor oddziału neurologii kliniki uniwersytetu w Aston, profesor Graham Harding stwierdził, iż gry, które zawierają szybko zmieniające się błyski światła powinny zostać wycofane ze sprzedaży jako potencjalne zagrożenie epilepsją. Oprócz wspomnianej juz gry Mario Kart: Double Dash, zagrożenie według Hardinga mogą stanowić Metroid Prime oraz Super Mario Sunshine od Nintendo a także Megaman X Capcomu. 1 na 4000 graczy, którzy spędzali czas przy rozgrywce w te tytuły uległa atakowi epilepsji.

Nie jest to oczywiście pierwszy "atak" przypuszczony na firmę Nintendo. Już wcześniej toczyły się wobec niej sprawy sądowe związane z podobnymi zarzutami, pozwano ją również za świadome rozprowadzanie produktów, zawierających sekwencje błysków światła. Według Hardinga gry Nintendo oraz innych firm powinny mieć jeszcze wyraźniejsze ostrzeżenia przed możliwością powodowania zagrożenia życia - także na opakowaniach a nie tylko w instrukcjach. Rzecznik prasowy firmy skomentował "rewelacje" Hardinga następująco: "gry komputerowe nie powodują epilepsji, mały odsetek populacji posiada wrodzoną, neurologiczną tendencję do pojawiania się ataków epileptycznych spowodowanych szybko migającym światłem" .

Podobało się?

0

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

Komentarze czytelników

Dodaj komentarz
Forum Inne Gry

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl