Pisaliśmy już dzisiaj o tym, jaka była reakcja Rockstara na odmówienie przez brytyjską organizację British Board of Film Classification klasyfikacji gry Manhunt 2. Komentarz udzielony przez przedstawicieli Entertainment & Leisure Software Publishers Association (ELSPA), działającego na terenie Wielkiej Brytanii stowarzyszenia wydawców, utrzymany był w zupełnie innym tonie.
Artur Falkowski
Pisaliśmy już dzisiaj o tym, jaka była reakcja Rockstara na odmówienie przez brytyjską organizację British Board of Film Classification klasyfikacji gry Manhunt 2. Komentarz udzielony przez przedstawicieli Entertainment & Leisure Software Publishers Association (ELSPA), działającego na terenie Wielkiej Brytanii stowarzyszenia wydawców, utrzymany był w zupełnie innym tonie.

Wspomniana organizacja nie wypowiedziała się na temat drugiej części Manhunta. Zamiast tego skoncentrowała się na wychwalaniu brytyjskiego systemu klasyfikacji gier i jego funkcjonowania.
„Taka decyzja ze strony BBFC pokazuje, że nasz system klasyfikacji gier jest efektywny. Pokazuje, że działa i to działa sprawnie. Jakakolwiek decyzja podjęta przez BBFC wynika z prawa organizacji do przydzielania filmom i grom odpowiednich kategorii wiekowych” – czytamy w oficjalnym oświadczeniu ELSPA.
Cóż można powiedzieć? ELSPA zachowała się prawdziwie dyplomatycznie. Z jednej strony nie poddała krytyce Manhunta 2, z drugiej wyraziła swoje pełne poparcie dla BBFC. Pytanie tylko dlaczego?
Powody opublikowania takiego oświadczenia staną się jasne, kiedy wspomnimy o tym, że w Wielkiej Brytanii po premierze pierwszego Manhunta doszło do słynnej sprawy morderstwa na nastolatku, Stefanie Pakeerah. Media dopatrywały się winy w „instrukcji dla mordercy”, jaką według nich był Manhunt. Doszło nawet do telewizyjnej debaty, w której na zarzuty rodziców zabitego musiał odpowiadać w imieniu przedstawicieli branży elektronicznej rozrywki szef ELSPA, Roger Bennett. Trudno więc się dziwić, że zabronienie sprzedaży gry na terenie Wielkiej Brytanii zostało poparte przez wspomnianą organizację.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Więcej:„Mieli wziąć nasz kod i to zrobić”. GTA: Tokyo było bliżej realizacji, niż ktokolwiek przypuszczał
Gracze