Wczoraj mogliście przeczytać na łamach naszego wortalu interesujące wieści dotyczące pierwszego, „dużego” dodatku do gry The Elder Scrolls IV: Oblivion. Informacja ta wywołała na Zachodzie sporo zamieszania, nie powinno więc nikogo dziwić, że magazyny poświęcone elektronicznej rozrywce postanowiły zweryfikować prawdziwość plotki u głównych zainteresowanych.
Wczoraj mogliście przeczytać na łamach naszego wortalu interesujące wieści dotyczące pierwszego, „dużego” dodatku do gry The Elder Scrolls IV: Oblivion. Informacja ta wywołała na Zachodzie sporo zamieszania, nie powinno więc nikogo dziwić, że magazyny poświęcone elektronicznej rozrywce postanowiły zweryfikować prawdziwość plotki u głównych zainteresowanych.

Jako pierwsi odpowiedź w tej sprawie otrzymali redaktorzy serwisu GamersReports. Reprezentujący firmę Bethesda Softworks LLC Pete Hines oświadczył, że nie są prowadzone żadne prace nad dodatkiem o nazwie Knights of the White Stallion, a wspominany tytuł został już wykorzystany w jednym z zadań w podstawowej edycji gry. W ten oto sposób przedstawiciel twórców gry zdementował plotki płynące z internetowego sklepu GameStop, który wspomniane wyżej rozszerzenie wprowadził przedwczoraj do przedsprzedaży.

Fani czwartej odsłony cyklu The Elder Scrolls podkreślają na oficjalnym forum, że wypowiedź Pete’a Hinesa tak naprawdę niczego nie przekreśla. Pracownik firmy Bethesda Softworks LLC oświadczył bowiem, że nie powstaje dodatek o tytule Knighs of the White Stallion, co może oznaczać, że pierwsze, „duże” rozszerzenie ukaże się pod inną nazwą. Sam Hines zakończył dyskusję popularnym wśród developerów stwierdzeniem, że jego firma nie zapowiedziała żadnych dodatków do The Elder Scrolls IV: Oblivion. Jeśli to się zmieni, wszyscy zainteresowani z pewnością zostaną o tym powiadomieni...
GRYOnline
Gracze
Steam

Autor: Krystian Smoszna
Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.