Przedstawiciele firmy Himalaya Studios poinformowali wczoraj, że ich pierwszy komercyjny produkt – gra przygodowa o nazwie Al Emmo and the Lost Dutchman’s Mine – doczekał się oficjalnej premiery.
Przedstawiciele firmy Himalaya Studios poinformowali wczoraj, że ich pierwszy komercyjny produkt – gra przygodowa o nazwie Al Emmo and the Lost Dutchman’s Mine – doczekał się oficjalnej premiery.

Himalaya Studios nie jest debiutantem w dziedzinie gier przygodowych. Członkowie firmy nadal aktywnie udzielają się w studiu AGDInteractive, które zasłynęło (jeszcze pod nazwą Tierra Entertainment) z produkcji przeróbek pierwszej i drugiej odsłony cyklu King’s Quest.
Gra nie ma wydawcy, dlatego można go kupić wyłącznie na oficjalnej stronie. Podstawowa wersja programu kosztuje 29.99 dolarów, natomiast edycja kolekcjonerska, zawierająca kuszące dodatki (m.in. płytę ze ścieżką dźwiękową oraz plakat) 59.99 dolarów. Przed ewentualnym kupnem zalecamy zapoznanie się z Al Emmo and the Lost Dutchman’s Mine za pośrednictwem oficjalnego dema, które jest dostępne na łamach naszego serwisu.

Fabuła Al Emmo rzuca nas na Dziki Zachód, jednak nie wcielamy się w postać dzielnego kowboja. Wprost przeciwnie, postać, którą prowadzimy, Al, to podstarzały, łysiejący facet, nadal mieszkający z rodzicami, który wybrał się do miasteczka Anozira w poszukiwaniu żony. Niestety z korespondencyjnego małżeństwa nic nie wyszło, gdyż wybranka zostawiła Ala na lodzie. Nasz bohater przypadkowo zakochuje się w pani z miejscowego saloonu, co prowadzi do szeregu śmiesznych i niedorzecznych sytuacji, których zwieńczeniem jest odkrycie tytułowej, zaginionej kopalni...
Dziękujemy za przeczytanie artykułu.
Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Gracze
Steam

Autor: Krystian Smoszna
Gra od 1985 roku i nadal mu się nie znudziło. Zaczynał od automatów i komputerów ośmiobitowych, dziś gra głównie na konsolach i pececie w przypadku gier strategicznych. Do szeroko rozumianej branży pukał już pod koniec 1996 roku, ale zadebiutować udało się dopiero kilka miesięcy później, kilkustronicowym artykułem w CD-Action. Gry ustawiły całą jego karierę zawodową. Miał być informatykiem, skończył jako pismak. W GOL-u od blisko dwudziestu lat, do 2023 pełnił funkcję redaktora naczelnego. Gra w zasadzie we wszystko, bez podziału na gatunki, dużą estymą darzy indyki. Poza grami interesuje się piłką nożną i Formułą 1, na okrągło słucha też muzyki ekstremalnej.