Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość pozostałe 11 stycznia 2009, 08:16

AgreGOLmat (3 - 9 stycznia 2009)

Przed kilkoma dniami Christoph Hartmann, prezes firmy 2K udzielił wywiadu brytyjskiemu serwisowi MCV, w którym przez chwilę popuścił wodze fantazji i oznajmił, że Bioshock mógłby doczekać się nawet sześciu części.

Przed kilkoma dniami Christoph Hartmann, prezes firmy 2K udzielił wywiadu brytyjskiemu serwisowi MCV, w którym przez chwilę popuścił wodze fantazji i oznajmił, że Bioshock mógłby doczekać się nawet sześciu części. No bo przecież skoro inni mogą, to dlaczego my nie? A co! Nie będziemy gorsi. Całe szczęście chyba w porę przyszło opanowanie, bowiem pan Hartmann zaznaczył jednocześnie, że firma wzorem innych nie zamierza wcale wykonać skoku na kasę, a więc jak możemy się domyślać, wartość artystyczna gry ulokowana jest ciut wyżej niż szeroki uśmiech księgowego.

Bioshock niewątpliwie dla wielu graczy był zdecydowanie najlepszą grą 2007 roku. Przy tym należy zaznaczyć, że najlepszą, to nie znaczy, nie pozbawioną błędów. Tym co urzekało przede wszystkim, to sam pomysł na umieszczenie akcji w podmorskiej utopii i architektura miasta utrzymana w stylu art deco. No i oczywiście wręcz fantastyczny pomysł z umieszczeniem w grze małych siostrzyczek i ich wielkich, opancerzonych opiekunów. Do tego wszystkiego dochodziły różne kombinacje plazmidów będących czymś w rodzaju magicznych mocy głównego bohatera oraz zaskakujący w pewnym momencie rozwój fabuły.

Bardzo dużo tu ciekawych rozwiązań, jak na zwykłą strzelaninę. Bo tym właśnie jest ta gra - ni mniej i nie więcej. Choć nie od samego początku miało tak być. Według pierwotnej koncepcji, nowy produkt miał wyróść na bezpośredniego spadkobiercę poprzedniego wielkiego tytułu ekipy Irrational Games, czyli System Shock 2. Tak więc przede wszystkim stawiano na interesującą, dość skomplikowaną fabułę i elementy cechujące prawdziwe gry role-playing. W takiej formie powstała nawet wersja alfa. Gra była znacznie wolniejsza, przygotowana raczej dla graczy, którzy lubią trochę pokombinować. Elementy stricte strzelankowe znalazły się dopiero na drugim miejscu.

Wtedy też przyszła pierwsza refleksja i zmiana koncepcji. Większość elementów gry postanowiono uprościć. Bioshock miał przecież ukazać się na konsoli Microsoftu, a to głównie królestwo gier wymagających przede wszystkim zręcznych palców, a dopiero później głowy. Alyssa Finley zajmująca w tym czasie stanowisko głównego projektanta gry, po czasie przekonywała, że zmiana ta wyszła tylko Bioshockowi na dobre. Wszak w tak niebezpiecznym miejscu, jakim okazuje się Rapture po przybyciu doń głównego bohatera, aby przeżyć, trzeba wykazać się nie lada refleksem, umiejętnością używania broni i zdolnością przewidywania co czeka nas za kolejnym rogiem. Powolna rozgrywka oferowana wcześniej przez grę nie zapewniała nawet ułamka tych emocji.

Jednak i to nie wystarczyło. Kiedy przeprowadzono pierwsze zewnętrzne beta testy okazało się, że gracze nadal nie radzą sobie z otwartą strukturą pierwszych poziomów. Zbyt wiele plazmidów było dostępnych już na tym etapie, w związku z czym zamiast uczyć się je wykorzystywać, wygodniej było skorzystać ze zwykłych pukawek i rozsmarować w ten sposób po ścianie wszystko co się ruszało. Ekipa po raz kolejny przystąpiła więc do wprowadzania zmian, co jednak już nie do końca chyba się powiodło, o czym mieli okazję przekonać się wszyscy, którzy przebrnęli przez całą przygodę. Faktycznie, od pewnego momentu Bioshock może wydawać się nużący. Gra polega właściwie tylko na eliminowaniu Tatusiów, co przychodzi z coraz większą łatwością. Jednocześnie zachowanie pozostałych przeciwników nie zmienia się ani na jotę, co najwyżej posiadają oni nieco więcej punktów życia.

To zupełnie nie przeszkodziło produktowi Irrational Games stać się, nie bójmy się tego słowa, najwybitniejszą grą 2007 roku. Bioshock okazał się majstersztykiem pod względem oferowanego klimatu, graficznego przepychu i wysmakowanego stylu. Big Daddy na zawsze zapisał się w annałach video rozrywki.

Przez trzy lata nad grą pracowało w dwóch studiach (Australia i Boston) w sumie niemal 140 osób. Dla porównania, System Shock 2 powstał w ciągu półtora roku, a w ekipie zatrudnionych było maksymalnie 30 osób. Budżet zamknął się w kwocie 1,7 miliona USD. Do dzisiaj SS2 może on stanowić niedościgniony wzór dla innych deweloperów.

W rok po premierze Bioshocka, Chris Kline z 2K Boston w wywiadzie udzielonym serwisowi MCV powiedział, że praca nad grą była pasmem błędów i niepowodzeń. Na przyszłość więc życzę sobie więcej takich pomyłek, a być może mój osobisty świat gier stanie się jeszcze piękniejszy.


W minionym tygodniu nie napatoczyły się już żadne święta, co od razu widać po ilości zamieszczonych na GOL-u materiałów. aRusher spędził trochę czasu z arcyciekawie zapowiadającym się RTS-em nowej generacji – BattleForge. Nie jest to co prawda pierwsza gra, która będzie wymagała zakupu specjalnych kart, ale wyraźnie czuć, że idzie nowe.

Yuen sprawdził, czy da się w ogóle grać w grę opartą na filmie kinowym i jak wynika z jego recenzji Bolta, jest to tytuł wart grzechu. Nie tylko on jeden, bowiem również Madagaskar 2, który zrecenzowała Major Doktor Upiorna nie ma się czego wstydzić.

Warto rzucić okiem na zapowiedź nowej produkcji z Vin Dieselem i choć nie jest to co prawda jeszcze Riddick, a The Wheelman, to i tak może być ciekawie. Fanom ciężkiego grania wypadałoby zobaczyć, czego też mogą spodziewać się po najnowszej odsłonie Guitar Hero, w której tym razem głównym daniem będzie Metallica.

Shinobix testował najnowsze latadełko od Ubisoftu, czyli Tom Clancy’s H.A.W.X. Z braku laku (czytaj Falcona 5), każde samolociki powinniśmy przyjmować z otwartymi ramionami. Kiedyś symulatory mocno napędzały rynek gier. Dzisiaj to już produkcje bardzo niszowe i powinniśmy cieszyć się z każdej, nawet bardzo zręcznościowej produkcji.

Ostatnim kąskiem jest beta test polskiej wersji Age of Conan: Hyborian Adventures. Hed spędził trochę czasu w uniwersum wykreowanym prze Roberta E. Howarda, a co z tej przygody zapamiętał, postanowił Wam opowiedzieć.

Jak zwykle zapraszam również do zapoznania się z najnowszymi poradnikami. W minionym tygodniu ukazały się pomoce do:

  1. Need for Speer: Undercover oficjalny polski poradnik
  2. Prince of Persia

Przemysław Zamęcki

Przemysław Zamęcki

Grał we wszystko na wszystkim. Fan retro gratów i gier w pudełkach, które namiętnie kolekcjonował. Spoczywaj w pokoju przyjacielu - 1978-2021

więcej