Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 16 maja 2021, 11:43

autor: Marek Jura

Towarzysze z gier RPG, o których nigdy nie zapomnimy

Są tacy towarzysze z gier, których zapomnieć po prostu się nie da. Nawet, kiedy nie wiemy już, o co walczył/a bohater/ka i o co tak naprawdę w głównym wątku chodziło. Najlepiej widać to chyba w RPG-ach.

Spis treści

Pomijając takie nastawione na samotne przygody potężnego herosa gry jak Wiedźmin czy Skyrim, jedną z najważniejszych składowych dobrego RPG jest ciekawa drużyna. Niestety, nie zawsze wychodzi ona poza eksploatowane już od lat, wytarte schematy pyskatych magów, rubasznych krasnoludów i wytwornych paladynów. Czasami zaś i postacie uciekające od stereotypów nie stają się dzięki temu bardziej interesujące.

Bądźmy szczerzy – nawet jeżeli weźmiemy pod uwagę jedynie najbardziej znane tytuły z ostatnich 25 lat, okaże się, że mamy do czynienia z grubo ponad dwiema setkami ludzi, elfów i inszych humanoidów. Niełatwo zaskoczyć dziś gracza bohaterem naprawdę nietuzinkowym. Tych, którzy wydają nam się najbardziej interesujący, przedstawiamy poniżej. Dajcie znać w komentarzach, czy zgadzacie się z naszym wyborem, a jeżeli nie – kto jeszcze powinien znaleźć się na tej liście.

UWAGA, okazjonalne spoilery!

Sulik z Fallouta 2

  1. Debiut: 1998
  2. Ostatnie pojawienie się: 1998
  3. Przydatność w walce: nieoceniona

Fallouty zrewolucjonizowały gatunek postapo w podobnym stopniu co Baldur’s Gate’y fantasy. W zasadzie na nowo go utworzyły, zarówno pod względem mechaniki (która nawet po tylu latach od premiery wciąż jest grywalna!), jak i fabuły czy easter eggów. Tych ostatnich mamy tu tyle, że w zasadzie trudno się o nie potknąć, nawet nie będąc nałogowym pochłaniaczem popkultury. Fallout 2 (podobnie jak część pierwsza) regularnie przełamuje czwartą ścianę, nie obawiając się zakłócenia immersji. I trzeba przyznać, że sprawdza się to naprawdę wyśmienicie.

Falloutowi towarzysze zapadają w pamięć na długo – zarówno ze względu na oryginalny design, jak i naprawdę bawiące linie dialogowe (a z nieżenującym humorem bywa przecież w RPG różnie). Paradoksalnie najlepszym z nich jest ten na pozór najbardziej sztampowy. Sulik to potężny i niezbyt inteligentny wojownik. Jego prostota i bezpośredniość sprawiają jednak, że po prostu nie sposób go nie lubić.

Przez lata wśród fanów krążyły legendy o możliwości pozytywnego finału związanego z nim questa. Sulik od początku szuka bowiem swojej siostry, prawdopodobnie porwanej do pracy niewolniczej. Niestety, w rzeczywistości nie ma szansy jej znaleźć, ponieważ twórcy wycięli ją z ostatecznej wersji gry. Miała się pojawić jako towarzyszka gracza w anulowanej „trójce” – słynnym Falloucie Van Buren, tymczasem z planów wydania zwieńczenia postapokaliptycznej trylogii nic nie wyszło, a Sulik musiał pozostać bohaterem niemogącym wypełnić swojej najważniejszej misji.

Miria i Davin to rodzeństwo – jedno z nich (w zależności od płci gracza) łatwo może wejść z nim (lub z nią) w związek małżeński. Możemy wtedy zobaczyć nieprzesadnie wzruszającą ceremonię zaślubin. Romantycznie, prawda? Gorzej, kiedy miesiąc miodowy się kończy i trzeba znowu wyruszyć na pustkowia. Zarówno Miria, jak i Davin są kompletnie nieprzydatni w walce. Nie da się ich też odłączyć od drużyny. Jeżeli więc nie poczuliście miłości od pierwszego wejrzenia i nie zamierzacie w nieskończoność wczytywać gry, byle tylko małżonek nie znalazł się przypadkiem na linii ognia, jesteście skazani na szybkie owdowienie. Taaak, twórcy z Black Isle mieli znacznie bardziej cyniczne podeście do relacji romantycznych niż większość ich branżowych konkurentów.

Ochłap to jeden ze znaków rozpoznawczych serii. Może i trudno z nim porozmawiać, ale wiernie podąża za graczem od początku do końca, słucha poleceń i często przydaje się w walce. Nie mówimy tu wprawdzie o jednym Ochłapie, bo musiałby on chyba dożyć jakichś 2000 psich lat, by pojawić się zarówno w pierwszym Falloucie, jak i Falloucie 4, ale każdy z nich jest podobnie słodki dla właściciela i groźny dla jego wrogów, więc kto kłóciłby się o szczegóły (oficjalnie każdy z Ochłapów należy do tej samej rodziny, choć ich wygląd mocno się różni).

Marek Jura

Marek Jura

W 2016 ukończył filologię na UAM-ie. Od tamtej pory recenzuje dla GRYOnline.pl prozę, poezję, filmy, seriale oraz gry wideo. Pierwsze kroki w branży dziennikarskiej stawiał zaś jako newsman w lokalnym brukowcu. Prowadził własną firmę – projektował, składał, testował i sprzedawał planszówki. Opublikował kilka opowiadań, a także przygotowuje swój debiutancki tom wierszy. Trenuje sporty walki. Feminista, weganin, fan ananasa na pizzy, kociarz, nie lubi Bethesdy i Amazona, lubi Lovecrafta, Agentów TARCZY, P:T, Beksińskiego, Hollow Knigt, performance, sztukę abstrakcyjną, mody do gier i pierogi.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Drużynowe RPG wolisz przechodzić w pojedynkę czy z drużyną?

Zawsze w pojedynkę
19,4%
Przed wyruszeniem w drogę, należy zebrać drużynę!
74%
To zależy, czy gra daje bonusy za przechodzenie solo czy nie.
6,6%
Zobacz inne ankiety
Najlepsze gry RPG wszech czasów - lista top 100 erpegów. Edycja 2024
Najlepsze gry RPG wszech czasów - lista top 100 erpegów. Edycja 2024

Najlepszym RPG-iem w 2023 roku bez wątpienia był Baldur's Gate 3. We wielu plebiscytach zdobył on nawet tytuł Gry Roku – bez podziału na gatunki. Produkcja oczywiście znalazła się w naszym rankingu. Jakie miejsce zajęła? Przekonajcie się sami.

Poznajcie 14 najpopularniejszych gier RPG na świecie
Poznajcie 14 najpopularniejszych gier RPG na świecie

Popularność można mierzyć różną miarą. Sprawdziliśmy, jakie gry RPG są na liście najpopularniejszych na świecie na podstawie liczby sprzedanych egzemplarzy.

Niezłe gry RPG, w których kontynuacje raczej nie zagramy
Niezłe gry RPG, w których kontynuacje raczej nie zagramy

Wiele gier czy serii RPG zasługiwało na porządne kontynuacje, a od lat kurzy się na półce z marnymi perspektywami na przyszłość. Oto smutne przypomnienie świetnych produkcji tego typu, na których sequele raczej się nie zanosi.