Wieża z Tower of Time. Towarzysze z gier RPG, których nie zapomnimy!

Marek Jura

41

Wieża z Tower of Time

  1. Debiut: 2018
  2. Ostatnie pojawienie się: 2018
  3. Przydatność w walce: duża... o ile akurat chce graczowi pomóc

Tak, to nie pomyłka. Wieża z polskiego „indyka” Tower of Time to nie tylko jedna z najoryginalniejszych towarzyszek pod względem... struktury fizycznej, ale również psychologii postaci. Tak naprawdę nie wiadomo, czym Wieża konkretnie jest – sztuczną inteligencją, wirtualną świadomością, a może żywym organizmem?

Szkoda, że dzieło polskiego studia wciąż pozostaje stosunkowo nieznane. Programistom z Pomorza udało się stworzyć świat spójny i dopracowany bardziej niż w niejednej produkcji AAA. Co więcej, twórcy fabuły umiejętnie robią gracza w konia, rozpoczynając tak sztampowo i schematycznie, jak tylko się da. Im głębiej w las, tym jednak ciekawiej. Oczywistych, jednoznacznych wyborów w zasadzie tu nie ma. Jedyne, co Tower of Time gwarantuje, to etyczny mętlik w głowie na zakończenie.

Nasi towarzysze to przedstawiciele wszystkich gatunków zamieszkujących świat – elfów, krasnoludów, frostlingów, ludzi i cieni (pełniących rolę swego rodzaju bóstw). Wieża nie zalicza się do żadnego z nich. Nie towarzyszy nam też bezpośrednio w walce (choć zdarza jej się zarówno w niej pomagać, jak i przeszkadzać). Jest jednak obecna od początku do niemal samego końca. Przy okazji przechodzi też pewnego rodzaju emocjonalną ewolucję. Pozwala to poznać jej cele i motywacje nie tylko graczowi, ale też jej samej. Żeby za dużo nie spoilerować, bo spora część z Was pewnie jeszcze w Tower of Time nie grała, powiem tylko, że jeżeli zamierzacie ukończyć wątek główny, przygotujcie zapas chusteczek. I to takich zupełnie niewirtualnych.

Innym towarzyszem, którego przynależność gatunkowa może budzić spore wątpliwości, jest Nordom, czyli zbuntowany modron z Planescape’a: Tormenta. Jego pobratymcy to funkcjonujące jedynie w zbiorowości, a nie jako samodzielne jednostki, organiczne maszyny liczące. Albo coś w tym stylu – gra nie precyzuje, czym dokładnie modrony są. Nordoma poznajemy jednak jako konstrukt zupełnie inny od większości. Mimo swoich fizycznych ograniczeń podejmuje świadomą decyzję o odłączeniu się od zbiorowości i zostaniu... sobą. Ostatnie zdanie, które wypowiada w Tormencie, jest zresztą w mojej opinii najbardziej wzruszającą kwestią w całej historii gier komputerowych. A jeśli nawet tak nie uważacie, musicie przyznać – daleko mu do bycia przeciętnym towarzyszem!

Cyberpunk 2077

Cyberpunk 2077

PC PlayStation Xbox Nintendo
Data wydania: 10 grudnia 2020
Cyberpunk 2077 - Encyklopedia Gier
8.2

GRYOnline

7.6

Gracze

8.6

Steam

7.6

OpenCritic

Wszystkie Oceny
Oceń

75

Marek Jura

Autor: Marek Jura

W 2016 ukończył filologię na UAM-ie. Od tamtej pory recenzuje dla GRYOnline.pl prozę, poezję, filmy, seriale oraz gry wideo. Pierwsze kroki w branży dziennikarskiej stawiał zaś jako newsman w lokalnym brukowcu. Prowadził własną firmę – projektował, składał, testował i sprzedawał planszówki. Opublikował kilka opowiadań, a także przygotowuje swój debiutancki tom wierszy. Trenuje sporty walki. Feminista, weganin, fan ananasa na pizzy, kociarz, nie lubi Bethesdy i Amazona, lubi Lovecrafta, Agentów TARCZY, P:T, Beksińskiego, Hollow Knigt, performance, sztukę abstrakcyjną, mody do gier i pierogi.

Drużynowe RPG wolisz przechodzić w pojedynkę czy z drużyną?

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl