9S z gry NieR: Automata. Towarzysze z gier RPG, których nie zapomnimy!

- Towarzysze z gier RPG, o których nigdy nie zapomnimy
- Aeris Gainsborough z Final Fantasy 7
- Lady Aribeth de Tylmarande z Neverwinter Nights
- Jaskier z Wiedźmina
- Pikachu z Pokemonów
- Pan Tak z Fallouta: New Vegas
- Morrigan z Dragon Age’a
- Kreia z KotOR-a II
- Czerwony Książę z Divinity: Original Sin 2
- Nie-Sława z gry Planescape: Torment
- Matkina z gry Torment: Tides of Numenera
- Johnny Silverhand z Cyberpunka 2077
- 9S z gry NieR: Automata
- Wieża z Tower of Time
- Minsc i Boo z Baldur’s Gate
9S z gry NieR: Automata

- Debiut: 2017
- Ostatnie pojawienie się: 2017
- Przydatność w walce: duża
W Automacie nic nie jest tym, czym na pozór się wydaje. Kiedy pierwszy raz widzimy 9S, zdaje się on być sympatycznym młodym chłopakiem, odgrywającym z grubsza rolę młodszego brata 2B. Jego osobowość sprawia wrażenie raczej nieskomplikowanej – ot miły, bohaterski i pomocny chłopak, czyli nikt, kogo nie widzielibyśmy w RPG już wcześniej. Im dalej w las, tym jednak robi się ciekawiej.
PlatinumGames dokonało sztuki niemal niemożliwej, wyciągając z niszowej serii wszystko, co najlepsze – niebanalną fabułę i wyrazistych bohaterów – oraz doprawiając to wyjątkowo przyjemną mechaniką walki. Jeżeli dodamy do tego hipnotyzującą oprawę audiowizualną, możemy tylko pytać siebie, dlaczego gra nie biła w roku premiery sprzedażowych rekordów.
Odpowiedź jest jednak stosunkowo prosta. Parafrazując Shreka – NieR: Automata jest jak cebula – ma warstwy. Cholernie dużo warstw. Żeby je wszystkie poznać, potrzeba czasu. I cierpliwości. Zanim gra okaże się niebanalnym traktatem filozoficznym, może wydawać się tylko uroczym akcyjniakiem. Podobnie jest z towarzyszami. 9S dopiero po kilku godzinach rozgrywki i przynajmniej jednym zgonie staje się postacią wielowymiarową. I czymś jeszcze więcej, ale nie będę Wam odbierać możliwości odkrycia sekretów 2B – to zbyt przyjemne, by nie zrobić tego samemu.