Disco Elysium. W co zagrać czekając na Baldur's Gate 3?

- W oczekiwaniu na Baldur's Gate 3 - najlepsze izometryczne gry RPG
- Dragon Age: Origins
- Tyranny
- Shadowrun: Dragonfall – Director’s Cut
- Arcanum
- Disco Elysium
- Divinity: Original Sin 2
- Wasteland 3
- Planescape: Torment
- Fallout 2
- Baldur’s Gate 2
Disco Elysium

Najmłodsza gra na liście szybko trafiła do grona najlepszych izometrycznych RPG. I nic dziwnego, gdyż dawno nie było podobnej produkcji. Bo też i trudno stworzyć podobnego „behemota” wykorzystującego ściany tekstu, a jeszcze trudniej uczynić go zajmującym. Tę osobną kategorię wagową ustanowiło legendarne Planescape: Torment, rękawicę próbował podjąć Torment: Tides of Numenera (nie do końca się udało) – i dopiero Disco Elysium osiągnęło podobny pułap jakości.
Udało się może dlatego, że Disco Elysium nie udawało drugiego Tormenta, tylko robiło swoje na podobnym poziomie. Żeby było zabawniej, to również jest mocno tekstowe RPG oparte na dialogach, a główny bohater cierpi na amnezję. Ale na tym podobieństwa się kończą. To zupełnie inny świat, jeszcze bardziej złożone podejście do prowadzenia historii oraz kompletnie odmienna problematyka i dopasowane do niej, dużo bardziej elastyczne mechaniki.

Disco Elysium to detektywistyczne neonoir wzbogacone egzystencjalnymi, psychologicznymi, społecznymi i filozoficznymi rozważaniami. Historia nie jest jednak rozwodniona dygresjami, trzymając się ram prozy i filmów o upadłych gliniarzach. Głębia kryje się w psychice, w zachowaniu bohaterów i ich wypowiedziach – choć te ostatnie podane są językiem żywym, ludzkim, a nie literackim. Dzięki temu bezboleśnie przyswajamy „drugie dno” opowieści.
Gdy spojrzycie na wykonanie, zaskoczycie się, że to niezależna produkcja. Tła przygotowano z ogromną starannością, zadbano o dubbing co ważniejszych wypowiedzi, animacje są niezłe, lokacje powalają ilością szczegółów, projekt zadań zachwyca ogromem, no i nie jest to krótka gra. Widać, że to dzieło zrodzone z pasji.
Które w dodatku nieszablonowo podchodzi do gatunku. Twórcy kompletnie zrezygnowali z klasycznego, taktycznego systemu walki. Owszem, wykonujemy iście „erpegowe” testy, ale to element rozgrywany narracyjnie, poprzez wybory – jak w dialogach. I wierzcie mi, to dopiero początek dziwności i nietypowych zjawisk, z którymi przyjdzie Wam się tu zmierzyć.