- Podsumowanie roku 2020 okiem redakcji GRYOnline.pl
- Przemysław „Łosiu” Bartula
- Adam Zechenter
- Anna „Kalevatar” Garas
- Dariusz „DM” Matusiak
- Marcin Strzyżewski
- Filip „fsm” Grabski
- Karolina Złamańczuk
- Adam „T_bone” Kusiak
- Michał „Osti” Ostiak
- Michał „Kwiść” Chwistek
- Michał „Elessar” Mańka
- Patryk „PefriX” Manelski
- Łukasz „Qwert” Telesiński
- Karol Ryka
- Julia Dragović
- Bartosz „Aquma” Świątek
- Hubert Sosnowski
- Karol „KaEl” Laska
- Maciej Pawlikowski
Michał „Osti” Ostiak

Osti nadzoruje i rozwija u nas dział technologii – to on stalkuje Elona Muska i śledzi nowinki techniczne. Przez 99% czasu, kiedy widziałem go w redakcji, uśmiechał się bez wyraźnego powodu.
Plusy
Start kanału GRYOnline Technologie. Może to chęć autoreklamy, a może w tym roku faktycznie bardzo niewiele dobrego się wydarzyło – w każdym razie do pozytywów i osobistych sukcesów 2020 śmiało mogę doliczyć założenie naszego kanału. Jak to zwykle jest z początkami – bywają trudne i narodziny naszego nowego dziecka odłożyły się nieco w czasie, ale wreszcie przyszło na świat i powoli możecie cieszyć się pierwszymi materiałami wideo, w których prezentujemy praktyczne porady związane z komputerami czy telefonami. W tym miejscu składam podziękowania chłopakom z tvgry.pl (ze szczególnym uwzględnieniem Kacpra Lipskiego, ciągnącego ten projekt niemal w pojedynkę), bez których nigdy nie udałoby mi się kanału odpalić.
Można grać w „Małysza” na telefonie. Nie wiem, ilu naszych czytelników na lekcjach informatyki (czy ogólnie za szeroko rozumianego „młodu”) zagrywało się w Deluxe Ski Jump, ale kiedy nad Wisłą zapanowała „małyszomania”, ja – zamiast kibicować naszym skoczkom i zajadać się bułką z bananem – wolałem sam śmigać po skoczniach całego świata. W DSJ lubiłem sobie „pyknąć” jeszcze długo po tym, jak szaleństwo skoków narciarskich w Polsce się skończyło, więc bardzo cieszy mnie fakt, że mogę wrócić do tej ultraprzyjemnej produkcji na kibelku lub w czasie redakcyjnego spotkania – co zawdzięczam premierze gry na smartfonach. Tracę na nią stanowczo zbyt dużo wolnego czasu i zabijam w sobie wszelką kreatywność, ale sprawia mi to masę radochy.

Minusy
Papierowe premiery 2020. Rok 2020 w kontekście premier nowego sprzętu i gier jest wyjątkowo ciekawy. W końcu otrzymaliśmy PS5 i dwa nowe Xboksy, wypuszczone niedawno na rynek karty graficzne GeForce RTX 3070 i 3080 oferują bajeczną wręcz wydajność w przyzwoitej cenie, a po piętach depczą im równie sensowne Radeony 6800 i 6900 (samo AMD uzupełniło swoją ofertę rewelacyjnych Ryzenów o jeszcze lepsze procesory). Szkoda tylko, że zakup tych wszystkich wspaniałych towarów w dniu premiery graniczył niemal z cudem, a i teraz – ładnych parę tygodni po – nadal jest trudny lub prawie niemożliwy. Nastawiam się na to, że moje własne PS5 zobaczę dopiero około marca 2021. Czas oczekiwania miał umilić Cyberpunk 2077, ale o jego premierze już pewnie dość się naczytaliście...
Osobista gra roku (z którą spędziłem najwięcej czasu)

Jeśli chodzi o rok 2020, to bez wątpienia upłynął mi on na spędzaniu czasu z serią XCOM. Na przełomie lutego i marca odpaliłem „dwójkę” na PS4 – żeby zobaczyć, jak się w to gra na konsoli (no i przeszedłem całą...). W kwietniu premierę miał Chimera Squad, po którym czułem lekki niedosyt, więc jeszcze raz zaliczyłem XCOM-a 2 – tym razem na PC i z dodatkami. Kompulsywna chęć zastawiania wymyślnych pułapek taktycznych była we mnie nadal silna, więc dosłownie parę dni temu zobaczyłem napisy końcowe w XCOM-ie: Enemy Within... Ale spokojnie, to nie nałóg, mogę w każdej chwili z tym zerwać!
