NiOh 2. Gry 2020 roku – lista najlepszych premier
- Gry 2020 roku - lista najlepszych produkcji bieżącego roku
- Dreams
- Call of Duty: Warzone
- NiOh 2
- Doom Eternal
- Mount & Blade 2: Bannerlord
- Resident Evil 3
- Gears Tactics
- Legends of Runeterra
- The Last of Us 2
- Ghost of Tsushima
- Crusader Kings 3
- Mafia: Definitive Edition
- Assassin’s Creed: Valhalla
- Call of Duty: Black Ops – Cold War
NiOh 2

- Premiera: 12 marca 2020
- Platforma: PlayStation 4
- Nasza ocena: 8,5/10
Poprzednią część NiOha zapamiętaliśmy między innymi w związku z tym, jak bardzo główny bohater wydawał się podobny do naszego Geralta. Sama rozgrywka jednak wzorowana była na innej kultowej serii gier – Dark Souls. W „dwójce”, która jest prequelem poprzedniej odsłony cyklu, po japońskim Geralcie nie ma już śladu. Zastąpił go nowy bohater i nowa opowieść – i to w zasadzie największe zmiany w produkcji studia Team Ninja.
NiOh 2 to bowiem niemal kopia poprzedniej gry, co niekoniecznie musi stanowić wadę – w tym przypadku to raczej więcej tego samego, za co tak polubiliśmy oryginał. Nadal mamy do czynienia z ciekawym klimatem, ogromem zawartości i przede wszystkim z jeszcze bardziej dopracowanym, angażującym systemem walki. Nieco rozczarowują może niektórzy bossowie czy ogólna schematyczność rozgrywki, niemniej dla fanów „soulslike’ów” NiOh 2 to pozycja warta sprawdzenia.
Nioh 2, mimo braku rewolucyjnych zmian i odważnych decyzji dewelopera, potrafi wciągnąć tak samo mocno i w dalszym ciągu ma duszę. [...] mimo wielu wtórnych elementów, wykorzystywania przez twórców podobnych schematów misji i braku wielkich wyzwań w drugiej części gry, był dla mnie fantastycznym doświadczeniem. Gra zrobiona niemal niczym gipsowy odlew pierwszej części w dalszym ciągu potrafi sprawić mnóstwo frajdy.
Szymon „Hed” Liebert, recenzja gry NiOh 2
Animal Crossing: New Horizons

- Premiera: 20 marca 2020
- Platformy: Nintendo Switch
- Nasza ocena: 8,5/10
Piąta już część niezwykle popularnej serii Animal Crossing jest u nas nadal czymś totalnie egzotycznym i nieznanym – jak zresztą wiele produkcji z Kraju Kwitnącej Wiśni. Jeśli jednak jesteście posiadaczami konsolki Nintendo Switch, warto zerknąć na Animal Crossing: New Horizons. Formuła zwykłej „gry w życie”, w której po prostu rozbudowujemy swój skrawek ziemi, zbieramy surowce, pożywienie i wchodzimy w interakcje z uroczymi antropomorficznymi zwierzakami, wciąga jak bagno.
I nie chodzi tu tylko o możliwość grania w każdym miejscu dzięki mobilności konsoli Nintendo. Tutaj wszystko tworzy zgrabną, spójną całość. Jest mnóstwo zawartości, ogromne możliwości personalizacji, zabawa ze znajomymi, humor oraz prosty, ale przeuroczy styl graficzny. Na dodatek czas w grze płynie zgodnie z tym rzeczywistym. Doba trwa 24 godziny, a zima w krainie Animal Crossing będzie dopiero w grudniu. Nawet jeśli kiedyś zabawa nam się znudzi, zawsze znajdzie się powód, by wrócić i sprawdzić, co tam się aktualnie wyprawia.
Uzależniająca formuła – ile razy słyszeliście ten slogan? Tak się jednak składa, że w przypadku Animal Crossing to nie jest marketingowy bullshit. Łowiłem ryby, sadziłem kwiatki, ustawiałem meble i rozmawiałem z mieszkańcami – a to wszystko z ogromną przyjemnością. Co jeszcze fajniejsze, zawartości w New Horizons jest po prostu w bród. [...] Nie chcę w tej recenzji zdradzać zbyt wiele, bo w AC odkrywanie samemu różnych tajemnic czy mechanik jest po prostu strasznie fajne. Jeśli macie Switcha i lubicie takie urocze grindowanie, to werdykt jest jeden: w nowe Animal Crossing musicie zagrać.
Adam Zechenter, recenzja gry Animal Crossing: New Horizons
