Kryzys niestraszny Activision Blizzard

Kryzys finansowy uderzył w niemal wszystkie największe firmy działające na rynku gier. Problemy dotknęły Sony, Microsoft, Electronic Arts, THQ, Eidos i wiele innych przedsiębiorstw. O swoją przyszłość nie muszą się obawiać prawdopodobnie jedynie pracownicy japońskiego koncernu Nintendo. W ostatnim czasie dołączył do niego Activision Blizzard.

Piotr Doroń

Kryzys finansowy uderzył w niemal wszystkie największe firmy działające na rynku gier. Problemy dotknęły Sony, Microsoft, Electronic Arts, THQ, Eidos i wiele innych przedsiębiorstw. O swoją przyszłość nie muszą się obawiać prawdopodobnie jedynie pracownicy japońskiego koncernu Nintendo. W ostatnim czasie dołączył do niego Activision Blizzard, który co prawda nie zarabia takich sum, jak producent Wii i NDS-a, lecz w obliczu kłopotów pozostałych firm może sobie pozwolić na nowe inwestycje bez konieczności zwalniania członków załogi.

Kryzys niestraszny Activision Blizzard - ilustracja #1

Z informacji ujawnionych przez prezesa Activision Blizzard Bobby’ego Koticka wynika, że firma odnotowała w 2008 roku 20% wzrost przychodów, zamykając go ze sprzedażą na poziomie ponad pięciu miliardów dolarów. Istotny jest również fakt, że w zeszłym roku słynny wydawca wprowadził do sklepów bestsellery na każdą liczącą się platformę dostępną na rynku.

W czwartym kwartale zeszłego roku firma odnotowała co prawda stratę w wysokości 72 milionów dolarów, lecz udało się ją zredukować do tak niskiego poziomu, że nie pociągnęła za sobą konieczności przeprowadzania restrukturyzacji firmy, a tym samym – zwolnień wśród członków załogi. Co więcej, firmowi analitycy dzięki swoim obliczeniom przekonali szefostwo Activision Blizzard do zwiększenia prognoz finansowych za pierwszy kwartał 2009 roku.

Pomagają w tym plany wydawnicze koncernu, który zakłada wprowadzenie do sprzedaży w 2009 roku największej liczby tytułów w historii firmy, w tym takie hity, jak nowy Wolfenstein, nowe Transformers, kolejne Guitar Hero i wiele innych.Jak zauważył sam Kotick, wydawanie kontynuacji zapewnia bowiem stabilizację finansową, która w obecnych czasach jest szczególnie pożądana.

Podobało się?

0

Piotr Doroń

Autor: Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

Kolejna strzelanina z Jamesem Bondem dopiero za rok

Następny
Kolejna strzelanina z Jamesem Bondem dopiero za rok

Bathory i Busta Rhymes w GTA IV: The Lost and Damned

Poprzedni
Bathory i Busta Rhymes w GTA IV: The Lost and Damned

Kalendarz Wiadomości

Nie
Pon
Wto
Śro
Czw
Pią
Sob

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl