Demo Halo Wars bije rekordy popularności
Wersja demonstracyjna Halo Wars – strategii czasu rzeczywistego, będącej ostatnim dziełem Ensemble Studios – spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem ze strony posiadaczy konsoli Xbox 360. Otóż, z informacji podanych przez Microsoft wynika, że w okresie od 5 do 10 lutego pobrano ją ponad dwa miliony razy.
Wersja demonstracyjna Halo Wars – strategii czasu rzeczywistego, będącej ostatnim dziełem Ensemble Studios – spotkała się z bardzo ciepłym przyjęciem ze strony posiadaczy konsoli Xbox 360. Otóż, z informacji podanych przez Microsoft wynika, że w okresie od 5 do 10 lutego pobrano ją ponad dwa miliony razy.
Demo pobiło tym samym rezultat wypracowany przez wydaną niedawno próbkę Resident Evil 5, która mogła się pochwalić zainteresowaniem na poziomie 1,8 miliona pobrań w tygodniu premierowym. Ponadto demonstracja ustanowiła rekord liczby pobrań w dniu publikacji, a także trafiła na ekskluzywną listę najczęściej ściąganych plików tego rodzaju w historii serwisu Xbox Live. Powyższe wyniki są zasługą posiadaczy złotego abonamentu Xbox Live. Użytkownicy srebrni uzyskali bowiem dostęp do wersji demonstracyjnej dopiero pod koniec zeszłego tygodnia.
Demo Halo Wars umożliwia ukończenie dwóch samouczków, dzięki którym gracz jest w stanie opanować interesujący model sterowania jednostkami. Wykonując powierzone mu zadania uzyskuje dostęp do dwóch pierwszych misji podstawowej kampanii, by zakończyć przygodę z demonstracją sieciowym pojedynkiem na jednej spośród czternastu map do trybu Skirmish, jakie będzie można znaleźć w pełnej wersji gry.
Według graczy, którzy mieli już okazję przetestować demo Halo Wars gra jest zaskakująco dobra. Sterowanie jest intuicyjne, a problemy trawiące niemal wszystkie konsolowe strategie czasu rzeczywistego nie są na tyle uciążliwe, by uniemożliwić czerpanie radości z rozgrywki. Część posiadaczy 360-tki nie jest co prawda do końca przekonana co do jakości Halo Wars, lecz w przeciwieństwie do poprzednich przypadków krytyki RTS-ów na konsole tego typu gracze stanowią zdecydowaną mniejszość.
Przypominamy, że europejski debitu Halo Wars, ostatniej produkcji zamkniętego właśnie Ensemble Studios, odbędzie się już 27 lutego. Kilka dni później, dokładnie 3 marca, własną wersję będą mogli nabyć Amerykanie. Więcej informacji na temat gry znajdziecie na łamach naszej Encyklopedii, a także w obszernej zapowiedzi autorstwa Heda.

GRYOnline
Gracze
- Microsoft
- X360
Kalendarz Wiadomości
Komentarze czytelników
kazimek Generał

Nie no spoko dla mnie akurat multi to jest esencja gry . Grac mozesz w bete , a co do tych pieciu map ,to jest tylko beta . Napewno wiecej bedzie w pelnej wersji :)
Dla mnie kazda gra bez multi nie jest warta swojej ceny bo placic powiedzmy 120 zl za 8 godz gry :D
lordpilot Legend

kazimek ---> Stary, więcej luzu - to jest tylko moja opinia. W grę nie grałem - zresztą nie ma jej jeszcze w sprzedaży, opieram się tylko na recenzjach. A z tych wyłaniaja się jęki zawodu :/ Oczywiście, że miałem na mysli tryb single - multi to (dla mnie ) tylko dodatek. Akurat na multi recenzenci nie narzekają , za to single... - grę znacznie uproszczono, zmniejszono liczebność oddziałów, misje nie trzymają sie kupy, są banalnie łatwe, można grac tylko marines, itd... Wierz mi - nie mam z tego żadnej satysfakcji, pierwszy DoW to jeden z moich ulubionych rtsów (pomijam tu fakt że w podstawce tryb kampanii był cieniutki, ale w takim Dark Crusade był już niezły). Z recenzji wynika że SINGLE niestety zawodzi, a dla mnie jest to esencja gry (zresztą w multi jest tylko pięć map - to też się Relic nie wysilił). Szkoda, bo na grę czekałem z wielkimi nadziejami... a tak cóż... odpuszczam sobie. Tyle - koniec offtopa, bo to nie jest temat o DoW 2. Pozdrawiam
zanonimizowany616530 Konsul
Gierka wymiata ! Zajebiscie sie gra padem !
zanonimizowany432945 Konsul
kazimek -> pewnie chodzilo mu o singla bo ja tez spotkalem sie juz wczesniej z opinia, ze single w DoW II to bardziej hack'n'slash niz RTS.
zanonimizowany43311 Generał
na pierwszy rzut oka wygląda na klona Ground Control 2
Zastępowy ---> masz moje pełne zrozumienie - Halo 3 rozkręca się po kilku misjach, kiedy nie można już wrogów brać na klatę. Niestety groteskowi przeciwnicy zostają tacy sami - część zachowuje się i wygląda jak jakieś chore małe dzieci - mam mieszane uczucia strzelając to "tego"