Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 5 stycznia 2021, 22:12

Cyberpunk 2077 niczym No Man's Sky - plany naprawy gry wg przecieku [Aktualizacja]

Krążący od zeszłego roku przeciek na temat gry Cyberpunk 2077 zatacza coraz szersze kręgi. Rzekomy twórca zdradził co nieco na temat dużych aktualizacji oraz wyciętej zawartości, która być może zawita do tytułu w DLC.

AKTUALIZACJA:

Pracownik CD Projekt zdementował poniższe informacje na forum gry Cyberpunk 2077.

Najważniejsze informacje:
  • od tygodni po sieci krąży rzekomy wpis jednego z twórców gry Cyberpunk 2077;
  • wiadomość to głównie narzekania na produkcję gry, ale przy okazji autor wspomniał o wyciętej zawartości oraz naprawie tytułu;
  • według „twórcy” Cyberpunk 2077 doczeka się dwóch dużych aktualizacji w połowie marca oraz jeszcze większych w czerwcu, porównywanych w firmie do tych, które odmieniły No Man’s Sky.

Jak bardzo by nie zachwalać tych czy innych elementów Cyberpunka 2077, nie da się ukryć, że premiera polskiej gry pozostawiała wiele do życzenia. Kiedy sami twórcy podnoszą wrzawę, firmie grozi pozew, a jej prezes przeprasza graczy za nie najlepszy debiut, raczej nie ma miejsca na kontrargumenty. Rzecz jasna przedstawiciele CD Projektu szybko zapewnili, że pracują nad poprawieniem gry i do końca lutego usuną najpoważniejsze niedoróbki.

Niewykluczone jednak, że naprawianie tytułu potrwa o wiele dłużej. Tak sugeruje wpis krążący po sieci autorstwa rzekomego pracownika studia CD Projekt RED na temat poprawy Cyberpunka 2077. Tekst jest dostępny od tygodni, aczkolwiek nie w oryginalnej formie, bo po każdym zamieszczeniu błyskawicznie znika z Internetu. Niemniej internauci nieustannie przekazują treść wiadomości na kolejnych stronach (w tym naszym forum, vide post użytkownika ste100). Przykuł on też uwagę kanału YouTube Open World Games i to chyba za jego sprawą przeciek zyskał sobie większy rozgłos. Zaznaczamy jednak: nie ma żadnego dowodu, że oryginalny autor rzeczywiście był pracownikiem CD Projekt RED. Dlatego zalecamy ostrożnie podchodzić do informacji, które w skrócie omawiamy poniżej.

Narzekań (twórców) ciąg dalszy

Choć największe zainteresowanie wywołały informacje dotyczące usuniętej zawartości oraz planów naprawienia gry, nie sposób pominąć kwestii narzekań domniemanego twórcy, rzutujących na cały tekst. Autor stwierdził, że morale w CD Projekt RED jest bardzo niskie i w najbliższym czasie można się spodziewać „wielkich odejść” ze studia. On sam zwala to na „problemy z komunikacją” oraz niepostawienie wyraźnych celów przez osoby prowadzące projekt, choć nie omieszkał też odnieść się do kwestii usuniętej zawartości (o czym dalej), a nawet Keanu Reevesa (w największym skrócie: autor lubił go jako człowieka, ale oryginalny Johnny Silverhand miał być o wiele większym „maniakiem”, przebijając pewnego króla z trylogii Wiedźmina).

Cyberpunk 2077 niczym No Mans Sky - plany naprawy gry wg przecieku [Aktualizacja] - ilustracja #1
We wpisie oberwało się nawet Keanu Reevesowi (choć to „bardzo miły człowiek”).

Co ciekawe, deweloperzy mają niby uznawać ten problematyczny debiut za pozytyw. Ma to być bowiem „kubeł zimnej wody” dla osób, które naciskały na premierę Cyberpunka 2077, mimo licznych zastrzeżeń zgłaszanych przez twórców.

Cyberpunk 2077 a sprawa konsol

Nie jest tajemnicą, że to wydania na PlayStation 4 i Xboksa One są głównym (choć stanowczo niejedynym) powodem ostrej krytyki Cyberpunka 2077. Według rzekomego twórcy zespół ma przepisywać cały kod dla wersji na te platformy od zera. Brzmi to absurdalnie, ale może to odnosić się nie tyle do kodu całej gry, ile do tzw. „platform specific code”, powiązanego z działaniem programu na danej platformie. Na szczęście chyba nie będzie to potrzebne w przypadku konsol dziewiątej generacji. Autor zapewnia, że dzięki „znakomitemu devkitowi” Sony gra w wersji na PlayStation 5 wypada pod tym względem lepiej niż na pecetach, a wydanie na XSX/S to tylko kwestia „przepisania kodu”.

Cyberpunk 2077 niczym No Man’s Sky

Wspomnieliśmy, że oficjalnie Cyberpunk 2077 otrzyma wielkie aktualizacje w tym oraz następnym miesiącu, które powinny wyeliminować większość poważnych błędów. Jednakże autor omawianego wpisu twierdzi, że dwa poważne patche pojawią się dopiero w połowie marca. Co więcej, do czerwca CD Projekt RED planuje zrealizować plan odrodzenia Cyberpunka 2077 na modłę No Man’s Sky. Wtedy też tytuł powinien – jak chce „twórca” – ukazać się w „zamierzonej” formie.

Cyberpunk 2077 niczym No Mans Sky - plany naprawy gry wg przecieku [Aktualizacja] - ilustracja #2
Od synonimu „katastrofy na premierę” do wzoru do naśladowania dla gier AAA – twórcy No Man’s Sky mają powody do dumy.

Porównanie z dziełem studia Hello Games łatwo zrozumieć. Kiedy NMS zadebiutowało w 2016 roku, tytuł był podawany jako podręcznikowy przykład przerostu marketingu nad treścią. Brak sporej części zawartości sprawił, że rozgrywka nijak nie pokrywała się z tym, co zapowiadali twórcy. Gra rychło zyskała fatalną opinię i wielu wieściło, że to koniec Hello Games. Jednak teraz, po wielu ogromnych aktualizacjach, pamięć o niedotrzymanych obietnicach ustąpiła uznaniu wysiłków twórców, którzy nie porzucili projektu – wydawałoby się – skazanego na zapomnienie.

Łatwo więc zrozumieć nawiązywanie twórców Cyberpunka 2077 do tamtego projektu. Zwłaszcza że – podobnie jak No Man’s Sky – gra CD Projekt RED stanowczo ma potencjał, o czym świadczą choćby recenzje na Steamie. Oczywiście można by być cynikiem i wskazać spore grono produkcji z potencjałem, którym nie udała się podobna sztuka (względnie: nie dano im szansy).

Bugi i wycięta zawartość

Zapowiedzi poprawek – tak oficjalne, jak i z omawianego przecieku – mogą cieszyć, ale ogólne zapewnienia w stylu „będzie patch w marcu i czerwcu” oraz „poprawimy wszystko” są nieco zbyt oględne, by traktować je poważnie. Niestety, choć rzekomy twórca wspomina o rzeczach, które mogą zostać poprawione lub dodane, to w większości pisze o nich w kontekście narzekania na swojego domniemanego pracodawcę. W efekcie trudno orzec, które z elementów wymienia jako możliwe dodatki (na przykład w ramach darmowych DLC), a które podaje tylko jako przykład na takie lub inne występki prowadzących projekt.

Niemniej „deweloper” potwierdził, że CD Projekt RED pracuje nad problemem z wykrywaniem ścieżek przez policjantów. Nie omieszkał dodać, że system ten działał świetnie, dopóki ktoś – mówiąc oględnie – go nie zepsuł. W efekcie otrzymaliśmy mem w postaci stróżów „prawa” teleportujących się za plecami bohatera. Mniej konkretnie wspomniał o podziemnym mieście w stylu ścieżki Malkavian (Malkavian Path) z Vampire: The Masquerade - Bloodlines. Niemniej część internautów zwraca uwagę, że może to wyjaśniać obecność bezużytecznych zdolności (na przykład tych związanych z nieskończonym oddychaniem pod wodą).

Skoro o wyciętej zawartości mowa, „twórca” napomknął, że spora część apartamentów została zamknięta przed graczami w wydanej wersji gry. Być może jedna z większych aktualizacji sprawi, że ponownie staną otworem. Wspomniał także o dwóch historiach pobocznych (albo „Arcs”, jeśli preferujecie to określenie), które zostały usunięte, bo jedna z misji nieprawidłowo umieszczała bohatera po ukończeniu jej i w efekcie czyściła plik zapisu gry. Jeśli jednak problem ten zostałby rozwiązany, być może CD Projekt RED pokusiłoby się o dodanie tych zadań w – tak ją nazwijmy – wersji 2.0 Cyberpunka 2077? To samo dotyczy innych ciekawych questów (na przykład bardzo rozbudowanego zadania pobocznego z grupą Max-Tac) i ponad 50 tysięcy kwestii dialogowych rzekomo usuniętych przez twórców. Albo też systemu „pomniejszej przemocy” gangów, generującego losowe wydarzenia w świecie gry, których moglibyśmy doświadczyć albo też wtrącić się w nie z takich czy innych pobudek.

Cyberpunk 2077 niczym No Mans Sky - plany naprawy gry wg przecieku [Aktualizacja] - ilustracja #3
Psycho Squads (jak czasem bywają nazywane oddziały MAX-TAC) poznalibyśmy bliżej w ramach jednego z wyciętych zadań.

Raz jeszcze podkreślamy: powyższe informacje pochodzą z niepotwierdzonego źródła. Równie dobrze mogą być tworem autentycznego pracownika CD Projekt RED, jak i wymysłem fana lub „profesjonalnego” trolla internetowego. Na razie twórcy słowem nie wspomnieli o planach wydania aktualizacji lub DLC po lutym. Dlatego też zalecamy, by traktować je tylko i wyłącznie jako pogłoski.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej