Mystery House / King’s Quest – przygodówki zyskują grafikę. Najlepsze gry retro starsze niż większość z Was
Spis treści
Mystery House / King’s Quest – przygodówki zyskują grafikę
Rok premiery: 1980
Producent: On-Line Systems
Gatunek: przygodówka
Pod koniec lat 70. pewien programista, Ken Williams, tworząc software do księgowości mający podbić komputery Apple II, natrafił na grę Colossal Cave Adventure. Zagrał w nią razem z żoną Robertą. Zachwycona para zaczęła szukać podobnych tytułów, ale okazało się, że niczego takiego na rynku nie ma. Roberta stwierdziła, że sama napisałaby taką grę. Stworzyła scenariusz bazujący na powieści Agaty Christie oraz grze planszowej Cluedo, a Ken na pożyczonym od brata komputerze Apple II napisał kod. Potem dodano do tego jeszcze trochę grafiki, by uczynić grę bardziej atrakcyjną wizualnie. Tak powstało Mystery House, pierwsza przygodówka z oprawą graficzną i pierwsza produkcja firmy, która później przekształci się w giganta w gatunku adventure – Sierrę On-Line. Mystery House uchodzi również za pierwszy horror w grach komputerowych.
Sukces gry kompletnie zaskoczył jej twórców. Mały, hobbystyczny projekt stał się jedną z najlepiej sprzedających się produkcji w tamtym czasie, a po latach uznano go za jeden z najbardziej innowacyjnych tytułów w historii gier. Kolejne dzieło małżeństwa Williams, Wizard and the Princess wydane jeszcze w tym samym roku, osiągnęło podobny sukces. Para zdecydowała się zająć tworzeniem gier na pełny etat. On-Line Systems przekształciło się w Sierrę On-Line, a Wizard and the Princess okazało prologiem jednej z najsłynniejszej serii przygodówek – King’s Quest.
Pierwsza część King’s Questa z 1984 roku stanowiła rewolucję w gatunku. Tekst i proste, statyczne obrazki zastąpiono pełnoekranową, interaktywną grafiką pełną kolorów. Postać gracza była animowana na ekranie, gdy chodziła lub coś podnosiła – coś niezwykłego w tamtych czasach! Gra wykorzystywała ówczesne możliwości 16-kolorowej karty CGA. Interfejs Sierry ciągle polegał jednak na ręcznym wprowadzaniu tekstu. Tu na rewolucyjne zmiany trzeba było poczekać jeszcze parę lat i na inne studio...