Hipnotyzowała miliony graczy w Baldur’s Gate 3, ale nie tylko... Gdzie jeszcze można usłyszeć uwielbianą narratorkę?
Narrator: „Rozpoczynasz lekturę artykułu zainteresowany nazwą popularnej gry w jego tytule. Znasz głos, o którym mowa. Kojarzy ci się z przyjemnymi odczuciami podczas wielu sesji rozgrywki. Zaciekawiony, gdzie jeszcze możesz go usłyszeć, czytasz dalej...”
Treści premium wymagają więcej czasu oraz wysiłku i mogą powstawać głównie dzięki Waszemu wsparciu jako czytelników GRYOnline.pl. Jeśli chcecie czytać podobnego rodzaju artykuły, rozważcie opłacanie abonamentu!
Nie ma co owijać w bawełnę, jeśli graliście w Baldur’s Gate 3 i sposób prowadzenia narracji przypadł Wam do gustu, klikając ten artykuł, wyrzuciliście dwudziestkę – krytyczny sukces w odkrywaniu, gdzie jeszcze możecie napotkać magnetyzujący głos Amelii Tyler. Tym razem bowiem – nieco inaczej niż chociażby pisząc o roli Davida Gaidera w kreowaniu niezapomnianych bohaterów z wirtualnych światów – skupię się na inny aspekcie „tworzenia” elementów gier przez konkretne, znane z imienia i nazwiska osoby, a mianowicie na dubbingu. Trudno chyba znaleźć tytuł bardziej godny bycia tym, który otwiera taki artykuł, niż Baldur’s Gate 3. Larian Studios bardzo mocno postawiło na jakość dubbingu w swoim dziele, otrzymując za tę pracę – chociażby w ramach organizowanego przez Brytyjską Akademię Sztuk Filmowych i Telewizyjnych BAFTA Game Awards – aż pięć nominacji. Trzy w kategorii najlepszy występ w roli pierwszoplanowej (Amelia Tyler – narratorka, Samantha Béart – Karlach, Neil Newbon – Astarion) oraz dwie w kategorii najlepszy występ w roli drugoplanowej (Andrew Wincott – Raphael, Tracy Wiles – Jaheira), a finalnie również jedną nagrodę główną za kreację Raphaela. Warto dodać, że ostatecznie w danym roku nagrodę za rolę pierwszoplanową zdobył Nadji Jeter za rolę Milesa Moralesa w Marvel’s Spider-Manie 2. Wróćmy jednak do głównej bohaterki naszego spotkania i zacznijmy od roli, dzięki której cały gaming zaczął powtarzać nazwisko Tyler.
„Symbol jarzy się... moc przepływa przez ciebie. Autorytet...”
Rola w Baldur’s Gate 3 nie jest bynajmniej pierwszym występem Amelii w grach wideo – choć zdecydowanie najważniejszym. Kiedy dowiadujemy się, jak długo trwało i jak wiele wysiłku oraz pomysłowości wymagało przygotowanie tej kreacji, staje się jasne, jak doszło do tego, że tak wielu graczy pokochało głos prowadzący ich przez rozgrywkę w świecie Wrót Baldura. Zanim jednak przeanalizujemy temat, dla wprowadzenia się w klimat, zachęcam do posłuchania fragmentu tej narracji i odświeżenia sobie owych dźwięków w głowie. Warto dodać, że to wideo – udostępnione na kanale narratorki na YouTubie – zawiera też kilka linijek niepochodzących z BG3, będących raczej sposobem na odgrywanie postaci, w którą Amelia i jej kompan wcielają się już jako gracze.
Zastanawialiście się kiedyś, ile mogły trwać nagrania głosów postaci w przypadku produkcji o takiej skali? Szacuje się, że zawarto w niej około 2 milionów słów. Warto też przypomnieć, że tytuł ten pozostawał w fazie wczesnego dostępu przez prawie 3 lata, kiedy to dochodziły dodatkowe treści, a pewne rzeczy ulegały zmianie. Oczywiście sam fakt wydania gry w Early Accessie sprawia, że prace trwają dłużej, niż gdyby audio było nagrywane za jednym zamachem, okazuje się jednak, że wizyty Amelii Tyler w studiu nagraniowym zostały rozciągnięte na ponad cztery lata – w trakcie nich stworzono aż 17 stylów, w których ton narratora zmieniał się w zależności od wyborów gracza. Trzeba przyznać, że przez tak długi okres aktorka naprawdę miała szansę porządnie wejść w rolę. Samych nagrań z perspektywy godzinowej również nie było mało – jeden z użytkowników Reddita postanowił dokładnie to sprawdzić i wyliczył, że kwestie narratorki (choć nie jest ich najwięcej) są zdecydowanie najdłuższe i trwają prawie 14 godzin i 28 minut (na drugim miejscu plasuje się Astarion, podium zamyka zaś Posępne Serce). Czapki z głów w obliczu takiego wysiłku!

Pierwsze słowa narratorki w Baldur’s Gate 3. Większość społeczności graczy wykonuje nieudany rzut obronny na Zauroczenie.Baldur’s Gate 3, Larian Studios, 2023.

Amelia Tyler to urodzona 10 lutego 1981 roku brytyjska aktorka. Pierwszy kontakt z telewizją miała już w wieku 7 lat, występując w serialu telewizyjnym Boon. Jako szesnastolatka szlifowała swoje umiejętności, będąc najmłodszą uczestniczką kursu w swojej grupie na National Youth Theatre of Great Britain, a także najmłodszą w historii konferansjerką telewizji ITV (prowadziła program dla dzieci CITV). Pierwszy występ w dubbingu zaliczyła w grze Warframe z 2013 roku, by następnie pojawić się w wielu znanych produkcjach, takich jak: Divinity: Original Sin II, Elex, Sea of Thieves czy gry z serii Pathfinder studia Owlcat Games.
„Przetestujemy cię dzisiaj w teście bojowym. Standardowa procedura”
W dalszej części artykułu przedstawię kilka innych tytułów, w których Amelia odegrała znaczącą rolę. Produkcji tych jest naprawdę mnóstwo, choć w części z nich użyczała głosu bardzo pobocznym NPC, takim jak żołnierz czy kobieta, lub przy jej nazwisku widnieje adnotacja „wiele głosów”. Skupię się zatem na tych ważniejszych rolach w produkcjach, w których – decydując się na rozgrywkę – mielibyście więcej okazji do posłuchania naszej bohaterki. Zacznijmy od jednej z pierwszych gier, w której artystka wciela się w konkretną postać, czyli od Dirty Bomb (2015).
Jeśli kompletnie nie kojarzycie tej pozycji, mowa o sieciowej strzelance free-to-play studia Splash Damage. Rzecz dzieje się w Londynie, w świecie po tajemniczym kataklizmie. Miasto staje się placem boju dla prywatnych organizacji militarnych, a gracz wciela się w jednego z żołnierzy walczących o dominację w regionie. Rola Amelii Tyler w tej produkcji podobna jest do tej, którą znacie z Baldur’s Gate 3. Aktorka wciela się w Mię – pracownicę organizacji MercSERV, przewodniczkę gracza oraz narratorkę, która wnosi do rozgrywki nieco dodatkowego sensu poprzez budowanie lore’u. Przede wszystkim jest zaś odpowiedzialna za prowadzenie nowych graczy przez świat tej produkcji, wyjaśnianie mechanik i zachęcenie do zabawy. Trzeba przyznać, że jak na narratorkę nie jest to klasyczne podejście – postać odgrywana przez Tyler charakteryzuje się zaczepnym, często sarkastycznym sposobem mówienia, co w połączeniu z jej barwą głosu brzmi w słuchawkach naprawdę przyjemnie. Zdaje się też, że początkowy pomysł na tę postać mógł być nieco inny, być może bardziej klasyczny. Jak wspomina aktorka:
Na przesłuchaniu zapytałam: „Czy mogę spróbować nadać jej trochę mojej własnej osobowości?”. Odpowiedź brzmiała: „Śmiało!”. Mieliśmy MASĘ frajdy podczas tej sesji nagraniowej.
Finalnie udało się pokazać pazur, przez co narratorka nie sprawia wrażenia męczącej, tylko raczej dopełnia i urozmaica zabawę.
„Nie zadawaj pytań, na które nie chcesz znać odpowiedzi”
Jeśli graliście w Divinity: Original Sin II kilka dobrych lat temu, prawdopodobnie umknęła Wam już z pamięci postać Malady – nie była ona bowiem towarzyszką naszego bohatera (lub postacią predefiniowaną – w zależności od stylu gry). Nie można jednak powiedzieć, że okazała się mało istotna dla fabuły. Tajemnicza elfka pełni funkcję przywódczyni grupy skupionej na poszukiwaniu boskiej mocy – jej motywy nie są do końca jasne, ale jeśli działamy po jej myśli, staje się przydatnym sojusznikiem, co czyni ją jeszcze bardziej intrygująca i niejednoznaczną.
Posłuchajcie jednak powyższego nagrania i na chwilę dajcie sobie możliwość zanurzenia się w klimacie, jaki tworzy głos Tyler w kontekście tego typu postaci. Wyznam szczerze, że zapoznając się z rolami Amelii, początkowo natknąłem się na kilka związanych z byciem narratorką i szybko przyszła mi do głowy myśl, że prawdopodobnie trafiła do tej szufladki i tam już zapewne pozostanie. Tym bardziej ucieszył mnie wiec trop związany z drugą częścią Grzechu pierworodnego, ale też kilkoma innymi rolami. Swoją drogą to niesamowite, jak aktorka, która ewidentnie interesuje się gamingiem, żywo ekscytuje się swoimi kreacjami – w kontraście do wielu odtwórców, którzy wprost przyznają po roku, że nie do końca pamiętają, w jakiej grze podkładali głos i o jaką w zasadzie postać chodzi. Tymczasem na kanale Tyler czytamy: „Użyczanie głosu tej wspaniałej postaci w Divinity Original Sin II było absolutnie przezabawne i niemal codziennie tęsknię za odgrywaniem jej”. To oczywiście nie znaczy, że jedna osoba zawsze wykona lepszą robotę od drugiej – nie ma tu reguły, ale na mieszankę kunsztu i prawdziwej pasji patrzy się z przyjemnością.
Istnieje łatka polonizująca do Divinity: Original Sin 2 dodająca do gry polski dubbing zrealizowany na bazie AI autorstwa VOXALTER. Ciekawostką jest fakt, że głos Amelii Tyler możecie usłyszeć w grze w przypadku dwóch ról – Malady, którą odgrywa, oraz narratora, jeśli w ramach łatki zdecydujecie się wybrać opcję zmieniającą głos głównego narratora z drugiego Divinity na głos narratorki z Baldur’s Gate 3.
„Spróbuję ci pomóc, ale musisz robić dokładnie to, co mówię”
A propos tych szufladek z rolą narratora. Mówi Wam coś może tytuł The Spectrum Retreat? Budzimy się w hotelu Penrose, nie pamiętając niczego ze swojej przeszłości (nie, nie pomyliłem gry z Disco Elysium, omawiana produkcja wyszła rok wcześniej). Po chwili dzwoni do nas tajemnicza kobieta i zapewnia, że spróbuje pomóc nam wydostać się z tego miejsca, ale musimy słuchać jej poleceń i działać zgodnie z tym, co powie. Gra jest produkcją logiczną i to rozwiązywanie zagadek stanowi jej główną atrakcję, więc w tym przypadku głos Tyler to zdecydowanie duże urozmaicenie – tym bardziej że hotelowe pokoje i pomieszczenia wyglądają (co naturalne) w dużej mierze dość podobnie.
Trzeba jednak przyznać, że przyjemnie przemierza się cyfrowy świat przy tym głosie. Podobnie jak w innych produkcjach Tyler często zmienia tempo i sposób intonacji, a kiedy trzeba, samym sposobem mówienia wywołuje w graczu konkretne emocje – strach, zaniepokojenie czy zagubienie. Zdecydowanie ten konkretny rodzaj narracji idealnie pasuje do sposobu zabawy – można śmiało powiedzieć, że wręcz dopełnia całość.
„Jestem jedynie skromnym duchem lasu, pragnącym chronić równowagę natury”
Przerywamy przemierzanie hotelu, by nadać komunikat dla fanów RPG. Parafrazując tytuł pewnej polskiej książki, naprowadzę: „Nie tylko Larian... o innych rolach Tyler w grach RPG”. Okazuje się bowiem, że poza współpracą przy Divinity: Original Sin 2 i Baldur’s Gate 3 Amelia dołączyła do obsady dwóch części innej, popularnej wśród fanów klasycznych, izometrycznych RPG, serii – Pathfindera: Kingmakera oraz Pathfindera: Wrath of the Righteous. Uwaga, jeśli planujecie grać w Kingmakera po raz pierwszy, z uwagi na spoilery sugeruję odsłuchanie poniższego nagrania po pierwszej scenie.
Żeby nie zdradzić zbyt wiele, powiem jedynie, że Nyrissa, w którą wciela się Amelia, to jedna z kluczowych postaci w pierwszym Pathfinderze. Początkowe spotkanie z nią tego nie zapowiada, jednak szybko okazuje się, że będziemy mieli z tą bohaterką do czynienia dużo więcej, niż mogło się nam wydawać. Wam może zdradzić to „skromne” 9 minut nagrań dostępnych w filmie powyżej, które w zasadzie stanowią jedynie kilka kluczowych scen z udziałem Nyrissy. Zwróćcie uwagę, że w tym przypadku głos Tyler brzmi dużo bardziej emocjonalnie – poznając tę postać, natkniecie się prawdopodobnie na dźwięki wydobywające się ze strun głosowych aktorki, których próżno szukać nawet w bardzo różnorodnym pod tym względem trzecim „Baldurze”. To przyjemnie doświadczenie dla graczy, którzy cenią sobie porządnie zrealizowaną narrację – szczególnie w takich grach jak Pathfinder, gdzie wiele kwestii dialogowych nie jest w ogóle nagranych, więc bardzo często do wczucia się w klimat musi nam wystarczyć wyobraźnia. Cieszy fakt, że na roli Nyrissy nikt specjalnie nie oszczędzał.
Wygląda na to, że Owlcat Games podzielało moje zdanie i było zadowolone ze współpracy z aktorką, bowiem na roli w Kingmakerze się nie skończyło. W Pathfinderze: Wrath of the Righteous gracze mający ochotę na więcej styczności z głosem Amelii, poczują się uszczęśliwieni. Tym razem twórcy zdecydowali się powierzyć aktorce rolę jednej z towarzyszek głównego bohatera – członkini podziemnego plemienia, Wenduagi.

To zresztą głos zupełnie różny od wszystkich, jakie słyszeliście. Nie wiedząc, że to Tyler wciela się w postać Wenduagi, możecie tego nawet nie wyłapać. W tym przypadku pojawiła się bowiem ciekawa chrypka w jej wokalu, która pozwala dodatkowo zbudować aurę mrocznej, tajemniczej postaci, jaką jest nasza potencjalna towarzyszka. Zgaduję, że trzeba było mnóstwo treningu albo mleka z miodem, żeby aktorce nie zostało tak na stałe.
„Ykh... hyk... Medyka! Medyka!”
To nie kot przeszedł po mojej klawiaturze podczas pisania śródtytułu – to cytat popularnej kwestii wypowiadanej przez Amelię Tyler w kolejnym tytule z jej udziałem. No może trochę przesadziłem z tą „popularną kwestią” – częstotliwość jej słuchania zależy też od tego, jak Wasz oddział radzi sobie na polu walki. Potraktujmy to po prostu jako ciekawostkę w całym worku interesujących kreacji, bo to właśnie jedna z tych gier, w których aktorka nie dubbinguje znanej z imienia postaci, tylko większą liczbę bohaterów niezależnych – ich obecność na ekranie często trwa dosłownie sekundy. Jeśli graliście w Battlefielda V, mieliście jednak sporo takich mikrookazji, by usłyszeć głos Tyler.
I to jest bardzo ciekawe – przesłuchanie tych fragmentów pokazuje, jak skomplikowanym procesem jest dubbing. Zupełnie inaczej buduje się przecież atmosferę podczas czytania dłuższych fragmentów, kreowania jakieś postaci z krwi i kości, obycia z konkretnym bohaterem, a zupełnie inaczej trzeba podejść do takich urywków zdań. Wydaje się, że dużo łatwiej tutaj o śmieszność, nienaturalność – tym bardziej biorąc pod uwagę gry wojenne takie jak Battlefield, gdzie fragmenty głosów nagrywa się, stojąc lub siedząc spokojnie w studiu, a tymczasem na ekranie toczy się regularna bitwa. Pokusiłbym się wręcz o stwierdzenie, że takie – z pozoru proste – role są w stanie pokazać czyjeś doświadczenie i zaangażowanie. A gdybyście mieli zgadywać, jak długo trwają takie nagrania? Wydawałoby się, że w dwie, trzy godziny można byłoby nagrać komplet tego typu dźwięków i rozejść się do domu, prawda? Tyler jest chyba jednak innego zdania:
Godziny, godziny i jeszcze więcej godzin tego samego. Pod koniec będziesz znać miliard nowych sposobów, by powiedzieć: „Uwaga, granat!”.
„Nie chciałam tego... Chciałam tylko prawdy”
Ostatecznie właśnie o prawdę w głosie, intonacji, budowaniu kreacji chodzi. To niesamowite, jak różnie może brzmieć jeden głos – mimo że przecież cały czas słyszymy, iż to ta sama osoba (przynajmniej dopóki modulacja nie jest aż tak silna jak w przypadku Wenduagi z Pathfindera: Wrath of the Righteous). Wróćmy na chwilę do jednego z częstszych rodzajów ról, jakie do tej pory przypadały Tyler w udziale – narratorki. W grze The Occupation aktorka wciela się w Scarlet Carson – nie jest to grywalna postać, ale osoba ważna dla fabuły, której historię w dużej mierze poznajemy poprzez dialogi w retrospekcjach. Posłuchajcie:
To zachęca do głębszej analizy, jak z jednej strony podobny do tego, co znamy z roli narratorki w Baldur’s Gate 3, a z drugiej zupełnie różny jest głos, który tu słyszymy. Narracja w „Baldurze” to snucie opowieści, swego rodzaju cedzenie każdego słowa, ale też próba pozostania bezstronnym obserwatorem, tymczasem podobny zabieg w roli Scarlet jest już silnie nacechowany emocjami – słyszymy drżenie głosu, westchnienia, niepewność – sprawny aktor tylko własnym głosem jest w stanie wzbudzić praktycznie dowolne emocje i uczucia w odbiorcy. W tym całe piękno narzędzia, jakim jest głos.
„Wielu oczekuje od ciebie wiele. Presja, którą czujesz; nigdy o niej nie mówisz, a jednak dobrze wiem, że jest. Twój stały towarzysz”
Wygląda na to, że Amelia Tyler cały czas jest jeszcze wschodzącą gwiazdą, jeśli chodzi o dubbing, a jednak udało się jej osiągnąć już naprawdę wiele. Nieprzypadkowo stała się przecież bohaterką tej serii artykułów. Jej skupienie na grach wideo przynosi efekty w postaci coraz ciekawszych ról – szczęśliwie nie tylko tych jako narratorki (choć umówmy się, w tym przypadku takowych nigdy za wiele). Warto dodać, że sporej części gier w ogóle nie dotknęliśmy – w tym chociażby roli Verity w Expelled!, visual noweli z detektywistycznym zacięciem, gdzie udział Amelii był dla studia tak istotny, że jest podkreślany przez twórców na karcie Steama jako jeden z głównych punktów w opisie. Dodam, że w najbliższym czasie okazji, by znowu bawić się w towarzystwie jej głosu, będzie co najmniej kilka, nawet jeśli skupić się tylko na oficjalnie zapowiedzianych tytułach.
Ważną rolą jest na pewno kreacja Hekate – bogini czarów, magii i nekromancji, a także przewodniczki i mentorki głównej bohaterki w grze Hades 2. Wielu graczy miało już okazję zapoznać się z tą postacią w fazie wczesnego dostępu, a kolejni już po niedawnej premierze drugiego Hadesa. A to niejedyna gra w klimatach fantasy, bowiem również fani Solasty: Crown of the Magister podczas grania w drugą część natkną się na Tyler w roli Shadwyn, będącej potężną czarodziejką i główną antagonistką, co zostało zapowiedziane podczas The Game Awards w 2024 roku. Jestem przekonany, że niezapomnianych ról z udziałem aktorki jeszcze sporo przed nami.