THQ zwalnia część załogi Volition
Na początku lutego zostaliśmy poinformowani przez zarząd THQ, że już niedługo w ramach firmy przeprowadzona zostanie zakrojona na szeroką skalę restrukturyzacja. Proces ten obejmie m.in. zwolnienie 24% załogi przedsiębiorstwa, czyli około 600 pracowników. Okazuje się, że niemal 1/6 z nich pochodzić będzie ze studia Volition, odpowiedzialnego w ostatnim czasie m.in. za cykl Saints Row.
Na początku lutego zostaliśmy poinformowani przez zarząd THQ, że już niedługo w firmie przeprowadzona zostanie zakrojona na szeroką skalę restrukturyzacja. Proces ten obejmie m.in. zwolnienie 24% załogi przedsiębiorstwa, czyli około 600 pracowników. Okazuje się, że niemal 1/6 z nich pochodzić będzie ze studia Volition, odpowiedzialnego w ostatnim czasie m.in. za cykl Saints Row.
Załoga zespołu uszczuplona zostanie o 86 osób będących pracownikami oddziału zajmującego się dbaniem o odpowiednią jakość produkcji dewelopera. 47 z nich była zatrudniona w charakterze tymczasowych pracowników. Reszta miała podpisane długoletnie kontrakty. W oddziale pozostanie jedynie niewielka grupa testerów, licząca ledwie 16 osób.
Głównym powodem decyzji jest oczywiście poszukiwanie oszczędności. Rolę zespołu przejmie centralna komórka THQ odpowiedzialna za te same zadania. Przypominamy, że studio Volition znane jest z produkcji takich gier, jak: Freespace, Summoner, Saints Row 1 i 2 oraz The Punisher. Aktualnie zespół pracuje nad strzelaniną pod tytułem Red Faction: Guerilla.
Więcej:Batman od twórców Saints Row. Ta gra powstawała na zgliszczach projektu zabitego przez GTA 3

GRYOnline
Gracze
- THQ
- Volition
Komentarze czytelników
CWSerek Pretorianin
Saints Row 2 to świetna gra. Nie będę bronił jej tu za wszelką cenę, bo grafika oraz optymalizacja kodu zostały skopane w jej przypadku książkowo (tj. przekroczono wszelkie możliwe granice), tak muszę pochwalić ten tytuł za kilka rozwiązań.
Po pierwsze: czysty fun z rozgrywki, który towarzyszy zaliczaniu każdej misji. Volition wyciągnęło odpowiednie wnioski z ostatnich odsłon GTA i odrobiło pracę domową. Mi w przypadku tego aspektu, nawet technologiczne ubytki nie przeszkadzały w rozkoszowaniu się grą.
Po drugie: zakręcona fabuła (wprost niewiarygodna), która czyniła nasze akcje sensownymi, ponieważ jej samej go brakowało (sensu - dla niekumatych). Dla porównania, bohater GTA IV i to, co dzieje się na ekranie, to jakaś kpina z ludzkiej inteligencji.
Po trzecie: edytor postaci dający nieograniczone możliwości. Chcesz pokierować pre-dupkiem Polski - proszę bardzo, a może pakerem Pudzianowskim - nie ma sprawy. Tego nie dał wcześniej nikt inny, a nawet jeśli (np. Ojciec Chrzestny), to były to namiastki edytora w Saints Row.
Po czwarte: zadania poboczne. Chcesz iść na jeba*e kręgle - wybierz GTA IV, wolisz "wysmarować" domy buców gnojówką - sięgnij po Saints Row 2.
Może to kopia, może kiepska pod względem technicznym napierdalanka, ale nic (podkreślam: nic) nie zmieni tego, że Saints Row to bardzo dobra seria. Gdzieś w przyszłości, gdy w GTA bohater będzie musiał się regularnie onanizować, aby poprawić swe samopoczucie, Saints Row może być wybawieniem od pseudo-symulatora z realną grafiką.
spoiler start
Po piąte: GTA to także genialna seria - żeby nie było, iż narzekam i jestem "anty".
spoiler stop
Stra Moldas Legend

aope -> SR ma to do siebie, że jest skrajne. Tak jak napisałeś. Albo jest dla ciebie gniotem, albo hitem. Wiele osób to kupiło, w tym ja (wersja na Xboxa 360) - ściny zaliczało tylko podczas misji na statku transportowym. Podobnie jak wielu fanów tej gry czekam na 3 część, więc byłoby zwyczajnie nie fair, gdyby nie została wydana. Zwłaszcza, że fabuła to chyba najmocniejsza część tej serii.
Więc proszę, nie pisz, że Volition powinni zamknąć, tylko pomyśl o tych, którzy czekają na ich gry. :P
I chciałem zauważyć, że średnia waha się bodajże przy granicy 85%, co wynikiem jest porządnym. Polskie pisma branżowe dały ósemki, IGN i Xbox Magazine chyba też. A Eurogamer dziewiątkę.
Więc gniotem tej produkcji nazwać nie można. Po prostu ci nie podpasowała, co nie znaczy, że jest słaba.
EDIT
CWSerek -> Popieram. A moim zdaniem sama fabuła jest w jakiś sposób sensowna. Perypetie z I części są pięknie "włożone" do drugiej, co daje smaczku wyjadaczom. Carlosa jest szkoda, Pierce'a lubi się m.in. za kłótnie o muzykę i jego "postanowienia" taktyczne, a Shaundi za... wiadomo co. ;)
Po prostu czuć ducha drużyny, że bohater nie działa sam, że ma kogoś ze sobą. Są ciągłością, bardzo lubię takie gry. Można się "zżyć" z wirtualnymi przyjaciółmi. Osobiście gra dostarczyła mi równie tyle funu, co porządnej, zamotanej, momentami głupiej, ale emocjonującej, momentami smutnej i zabawnej fabuły jednoczeście.
Tak, ja też lubię GTA. Ale tam nie sposób zżyć się z bohaterami, bo co grę jest nowy.
zanonimizowany869989 Legionista
To jest straszne, może Crytek nie słynie z wychylania się z okna i strzelania z okna, a firma ciężko pracuje na nowe gry, ale Voltion naprawdę traci koncetrację nad sytuacją obecną, bardzo się boję o przyszłość zespołu.
P.S: O zespół Crytek też.
WrednySierściuch Senator

A ostrzegałem
THQ nie zwalniajcie teamu Volition bo zbankrutujecie.
No i nie posłuchali