Demonstracji The Lord of the Rings: Conquest w wersji na komputery osobiste nie będzie, poinformował serwis Big Download, cytujący rzecznika prasowego koncernu Electronic Arts. Z niewiadomych przyczyn EA oraz studio deweloperskie Pandemic nie zdecydowały się na przeniesienie multiplayerowej próbki swojej najnowszej produkcji osadzonej w uniwersum Władcy Pierścieni na pecety.
Demonstracji The Lord of the Rings: Conquest w wersji na komputery osobiste nie będzie, poinformował serwis Big Download, cytujący rzecznika prasowego koncernu Electronic Arts. Z niewiadomych przyczyn EA oraz studio deweloperskie Pandemic nie zdecydowały się na przeniesienie multiplayerowej próbki swojej najnowszej produkcji osadzonej w uniwersum Władcy Pierścieni na pecety. Tak więc w demo mogą zagrać wyłącznie posiadacze konsol Xbox 360 oraz PlayStation 3.
Nie jest to oczywiście odosobniony przepadek, kiedy to debiut produkcji, której wydawcą jest firma EA, nie jest poprzedzony pecetową premierą wersji demonstracyjnej. W ostatnim czasie identyczna sytuacja przytrafiła się grze z gatunku survival horror o tytule Dead Space. Wszystko wskazuje na to, że również pecetowy Mirror’s Edge zostanie wydany na rynek bez możliwości przetestowania demonstracji. W przypadku Need for Speed: Undercover Electronic Arts w ogóle zrezygnowało z publikacji dema (w jakiejkolwiek wersji).
Przypominamy, że The Lord of the Rings: Conquest (w Polsce pod tytułem Władca Pierścieni: Podbój), należący do gatunku dynamicznych gier akcji, ukaże się w wersjach na pecety oraz konsole Xbox 360, PlayStation 3 oraz Nintendo DS. Do sprzedaży trafi 13 stycznia, a więc na początku przyszłego tygodnia. Osobom, które chciałyby uzupełnić swoją wiedzę odnośnie dzieła Pandemic Studios polecamy materiały zgromadzone na łamach naszego serwisu – informacje encyklopedyczne, zapowiedź, a także najnowszy materiał z cyklu Gramy!.

Autor: Piotr Doroń
Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.