Nadchodzą ciężkie czasy dla oszustów

Jaki jest największy problem grania w Internecie? Okazuje się, że według twórców takich gier nie są to lagi, słabe łącza czy problemy z płatnościami. Największym problemem są cheaty.

Powiązane:Microsoft pozwala twórcom gier zobaczyć, „co by zrobili, gdyby przestali się bać”. Phil Spencer chce pielęgnować i chronić studia podejmujące ryzyko

Według analityków popularność gier online będzie rosła bardzo szybko, jednak wraz z nią rósł będzie również procent graczy, którzy w nieuczciwy sposób starają się zyskać przewagę. Każdy z grających w Internecie na pewno spotkał się z takimi przypadkami i wie, jak potrafi to zepsuć zabawę. Druga strona medalu to sytuacje, w których gracz jest po prostu dobry, za co spotykają go niesłuszne oskarżenia o cheatowanie. Dlatego tak ważne wg producentów gier jest to, aby gracze mieli pewność, że grają w grę, w której nie da się oszukiwać. Zadanie jest bardzo trudne, bo pomysłowość ludzka w wymyślaniu nowych oszustw jest niezmierzona.

Jaki z tego wniosek dla nas, graczy? To dobrze, że producenci zdali sobie sprawę z powagi problemu. Być może już wkrótce zaowocuje to grami, w których nie trzeba będzie polegać na dodatkowych anti-cheatowych programach, jak np. Punkbuster w Counter-Strike, zaś w wypadku wykrycia nowego cheata patch producenta będzie pojawiał się natychmiast, a nie po wielu dniach czy tygodniach.

Więcej:Battlefield 6 dostanie ogromną aktualizację na start 1. sezonu. EA tymczasowo zamyka poligon testowy