Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 23 stycznia 2021, 14:22

Co dalej z Marvel's Avengers? Gracze martwią się o rozwój gry

Po miesiącach od premiery Marvel's Avengers wciąż boryka się z problemami. Graczy najbardziej martwią nie błędy, lecz brak obiecanej zawartości oraz niechęć studia Crystal Dynamics do podania, kiedy możemy się jej doczekać.

Najważniejsze informacje:
  1. gracze Marvel’s Avengers są zaniepokojeni brakiem konkretnych informacji na temat planów rozwoju gry;
  2. studio Crystal Dynamics wciąż mówi o aktualizacjach (w tym nowych herosach oraz laboratorium klonowania AIM), ale nie podaje konkretnych dat;
  3. ponadto wciąż nie ukazała się część zawartości, która miała trafić do gry jeszcze w zeszłym roku.

W ostatnich miesiącach fraza „nieudana premiera” zdaje się nierozłącznie kojarzyć z Cyberpunkiem 2077. Jednak przy wszystkich problemach technicznych i takich czy innych kontrowersjach CD Projekt RED może się przynajmniej pocieszać, że zainteresowanie nową grą studia wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie. Tego samego nie można powiedzieć o Marvel’s Avengers, które zdaje się podążać śladami Anthem. Studio Crystal Dynamics nabrało bowiem wody w usta i nie zdradza żadnych szczegółów dotyczących dalszego rozwoju gry.

Cisza ze strony jakichkolwiek twórców może niepokoić, ale sama w sobie nie jest powodem do paniki. Nie brakuje przecież studiów, które po prostu skupiają się na pracy i chwalą się nową zawartością dopiero wtedy, gdy jest gotowa lub właśnie trafia do sklepów albo na serwery. Tyle że w kontekście Marvel’s Avengers gracze mają większe powody do zmartwienia. Crystal Dynamics bynajmniej nie zaszyło się pod ziemią – twórcy stale organizują transmisje z gry i regularnie publikują aktualizacje na temat jej rozwoju. Jest tylko jeden problem: cała ta aktywność nie przekłada się na konkretne informacje.

Co dalej z Marvels Avengers? Gracze martwią się o rozwój gry - ilustracja #1
Podobno brak wiadomości to dobra wiadomość, ale gracze Marvel’s Avengers zdają się nie podzielać tej opinii.

Jeśli spojrzeć na jeden z ostatnich wpisów twórców w serwisie Reddit na temat nadchodzących nowości, da się zauważyć kompletny brak jakichkolwiek dat czy nawet przybliżonych terminów premiery zapowiadanej zawartości. Pół biedy, gdyby dotyczyło to niewydanej jeszcze produkcji, ogromnego dodatku albo szykowanego przez Crystal Dynamics przeprojektowania systemu ekwipunku. Gorzej, że zespół nie podaje nawet informacji na temat nowych bohaterów.

Skoro o bohaterach mowa, drugim powodem, dla którego graczy niepokoi niechęć twórców do podawania dat, są opóźnienia. Do zeszłorocznych świąt Bożego Narodzenia mieliśmy otrzymać trójkę bohaterów: Kate Bishop, Clinta Bartona oraz – nieoficjalnie – Czarną Panterę. Tymczasem w grudniu zadebiutowała tylko pierwsza z tych postaci – prace nad dodaniem męskiego Hawkeye’a wciąż trwają, a heros z Wakandy nadal nie został potwierdzony przez Crystal Dynamics. Dodajmy, że pierwotnie Bishop i Barton mieli trafić do gry jeszcze w październiku, ale twórcy zdecydowali się na opóźnienie ich debiutu w Marvel’s Avengers, by skupić się na usuwaniu błędów masowo dręczących produkcję.

Co dalej z Marvels Avengers? Gracze martwią się o rozwój gry - ilustracja #2
Clint „Hawkeye” Barton miał trafić do Marvel’s Avengers jeszcze w zeszłym roku.

Trzecim i bynajmniej nie najmniejszym problemem jest niewielka liczba graczy. Już w miesiąc po premierze w Marvel’s Avengers bawiło się na Steamie tak mało osób, że znalezienie chętnych do zabawy wiązało się z nawet półgodzinnym oczekiwaniem. W grudniu w grze przebywało jednocześnie średnio 889 użytkowników jednocześnie (via Steam Charts), co byłoby dobrym wynikiem dla niszowej produkcji single player od niezależnego studia, ale nie dla kooperacyjnego projektu AAA na licencji popularnej marki. By nie być gołosłownym: na Steamie Marvel’s Avengers pozostaje w tyle nie tylko za niezmiennie popularnymi sieciowymi hitami, nowymi przebojami pokroju Cyberpunka 2077 (notabene też tracącego publikę), ale nawet za „starszymi” tytułami indie pokroju Cupheada, Disco Elysium czy Hollow Knighta. W tym kontekście trudno sobie wyobrazić, jak miałoby funkcjonować laboratorium klonujące AIM, które będzie wyzwaniem przeznaczonym dla czteroosobowych zespołów.

Jednak graczy bardziej martwi co innego niż takie lub owakie bolączki produkcji. Wielu obawia się, że po tak fatalnym starcie twórcy lub wydawca mogą zdecydować się na porzucenie projektu. W końcu sam Square Enix przyznał, że premiera Marvel’s Avengers nie spełniła oczekiwań spółki, a od tego czasu sytuacja tylko się pogorszyła. Niechęć Crystal Dynamics do składania konkretnych obietnic podsyca ten lęk. Gracze mogą wybaczyć choćby i najliczniejsze błędy, o ile wiedzą o nich zawczasu, a twórcy wyraźnie pokazują, że pracują nad poprawą gry. Miejmy więc nadzieję, że „cisza” ze strony studia wynika z innych przyczyn (na przykładu utrudnień w pracy spowodowanych przez koronawirusa), a nie ze spisania Marvel’s Avengers na straty.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej