Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 5 stycznia 2021, 15:50

W Cyberpunk 2077 na Steam gra już 80% mniej graczy niż w dniu premiery

Według danych z platformy Steam, od premiery Cyberpunk 2077 stracił prawie 80% graczy. Co to oznacza dla najnowszej gry studia CD Projekt RED?

Cyberpunk 2077 jako najbardziej oczekiwana gra 2020 roku w dniu premiery odniósł sukces w wymiarze, powiedzmy, liczbowym. Na Steamie 10 grudnia odnotowano ponad milion graczy jednocześnie przemierzających ulice Night City. Ten wynik stanowi absolutny rekord wśród gier single player na tej platformie. Lepsze rezultaty odnotowały tylko gry nastawione na rozgrywkę sieciową.

Jak wszyscy wiemy, Cyberpunk 2077 niestety nie sprostał wielu oczekiwaniom, głównie ze względu na opłakany stan techniczny - zwłaszcza na konsolach ósmej generacji, co poskutkowało usunięciem gry z PlayStation Store. I chociaż wersja PC jest postrzegana lepiej, to dane Steama (podajemy za serwisem githyp.com) pokazują jasno, że gra CD Projekt RED traci zainteresowanie graczy w szybkim tempie. Początkowe wyniki, które oscylowały pomiędzy 1 mln a 800 tys. osób grających jednocześnie, szybko zaczęły spadać. Po tygodniu od premiery liczba graczy spadła mniej więcej o połowę, a obecnie w Cyberpunka 2077 w najlepszych momentach gra ok. 225 tys. osób jednocześnie, co oznacza prawie 80-procentowy względem premiery.

W Cyberpunk 2077 na Steam gra już 80% mniej graczy niż w dniu premiery - ilustracja #1
Wykres prezentujący liczbę osób grających jednocześnie w Cyberpunka; źródło: githyp.com

W tym konkretnym przypadku (tj. zmiany ilości graczy po premierze) w porównaniu do Wiedźmina 3 najnowsze dzieło CD Projekt RED wypada gorzej. W dniu premiery, w maju 2015 roku amatorów przygód Geralta na Steamie było ponad 92 tys., co jest wynikiem znacznie słabszym od rekordowego rezultatu Cyberpunka. Należy jednak pamiętać, że „Redzi” nie mieli takiej rozpoznawalności jak obecnie i to dopiero Wiedźmin 3 pozwolił im się przebić do świadomości graczy na całym świecie. Trzecia część Wiedźmina również odnotowała spadek zainteresowania po premierze, jednak gracze od tej gry odchodzili wolniej. Spadek wielkości o 80% nastąpił dopiero po trzech miesiącach od premiery, a w kolejnych liczba graczy nie malała, a okazjonalnie nawet rosła - jak w czerwcu 2016 r. czy styczniu 2020 r. W pierwszym przypadku wzrost był ściśle związany z premierą dodatku Krew i wino. Sytuacja z początku 2020 roku jest niecodzienna, bo blisko pięć lat po premierze gra pobiła swój rekord z premiery, przebijając barierę 100 tys. graczy jednocześnie. Oczywiście drugą młodość gra zawdzięczała premierze serialu Wiedźmin na Netfliksie w grudniu 2019 r.

Trudno jednoznacznie przewidzieć, co czeka Cyberpunka 2077 w najbliższym czasie. Dane ze Steama mogą napawać twórców niepokojem, jednak warto przypomnieć sobie, że każdy singleplayerowy tytuł z czasem traci graczy po premierze. W przypadku tej konkretnej gry skala zainteresowania była tak ogromna, że należało się spodziewać spadku liczby graczy po premierze. Trzeba wziąć pod uwagę, że te dane dotyczą wyłącznie Steama, a przecież Cyberpunk 2077 jest dostępny również na GOG czy Epic Games Store oraz na konsolach. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że CP 2077 jest grą o wiele krótszą od trzeciej części Wiedźmina. Można ją ukończyć w 50 godzin, wcale nie spiesząc się z wątkiem głównym, a jeśli nie interesują nas poboczne aktywności, to możemy zobaczyć napisy końcowe nawet po 20 godzinach. Może to oznaczać po prostu, że gracze po ukończeniu gry nie mieli potrzeby uruchamiania jej po raz drugi, albo czekają na naprawę błędów i nową zawartość.

Najbliższa przyszłość Cyberpunka 2077 to skrupulatne łatanie i naprawianie gry. Na początek 2021 roku zapowiedziano darmowe DLC do gry. W tym samym okresie możemy spodziewać się dwóch dużych patchów, które mają usprawnić wiele mechanizmów gry. Według nieoficjalnych przecieków w czerwcu tytuł czeka prawdziwa przebudowa, która ma znacząco odmienić jego oblicze, chociaż na takie niepotwierdzone informacje zawsze należy patrzeć ostrożnie.

Michał Ciężadlik

Michał Ciężadlik

Do GRYOnline.pl dołączył w grudniu 2020 roku i od tamtej pory jest lojalny Newsroomowi, chociaż współpracował również z Friendly Fire, gdzie zajmował się TikTokiem. Półprofesjonalny muzyk, którego zainteresowanie rozpoczęło się już w dzieciństwie. Studiuje dziennikarstwo i swoje pierwsze kroki stawiał w radiu, lecz nie zagrzał tam długo miejsca. W grach obecnie preferuje multiplayer; w CS:GO spędził łącznie ponad 1100 godzin, w League of Legends prawdopodobnie drugie tyle, chociaż dobrą grą singlową również nie pogardzi.

więcej