Splinter Cell: Chaos Theory – „najlepsza skradanka od czasów Biblii?”. Najlepsze gry 2005 roku - Kratos Most Wanted
Spis treści
Splinter Cell: Chaos Theory – „najlepsza skradanka od czasów Biblii?”
Data premiery: 29 marca
Producent: Ubisoft Montreal, Ubisoft Milan
Gatunek: skradanka
Platformy: PC Windows, Xbox, PlayStation 2, GameCube
Nieważne, czy nazwie się ją drugą, czy trzecią częścią – Chaos Theory to najlepsza odsłona serii Splinter Cell. [...] to najlepsza skradanka wydana na PC, fenomenalna produkcja, zaprojektowana z pasją, przez zawodowców w pełni kontrolujących wszystkie elementy gry, niezwykle grywalna, bardzo wciągająca, bogata w tryby rozgrywki, opcje dodatkowe, bonusy. Po prostu pakiet – jak rzadko który na półkach Empiku i MediaMarktu – wart każdej złotówki swojej ceny.
Pisać o Chaos Theory można bardzo dużo, tyle że byłoby to nudne, bo pisać o tej grze można wyłącznie dobrze. Jedyną istotną, widoczną niedoróbką jest nieumiejętne wykorzystanie efektu ragdoll, przez co ciała układają się czasami nienaturalnie. [...] Ta fuszerka w niewielkim jednak stopniu wpływa na radochę, którą Chaos Theory daje. Hmmm... Może to rzeczywiście najlepsza skradanka od czasów Biblii?
Recenzja gry Splinter Cell: Chaos Theory, „Click!” nr 05/2005, ocena: 5+/6
No i jeszcze jeden sequel na liście, a zarazem trzecia najlepiej oceniana gra 2005 roku. Sam Fisher z głosem Michaela Ironside’a powracał w trzeciej już części serii Splinter Cell, ale tym razem była to pierwsza jej odsłona, która otrzymała kategorię wiekową M, czyli teoretycznie od 17 lat. Było to wynikiem zdecydowanie mroczniejszego, bardziej poważnego klimatu, w którym znalazło się trochę więcej walki wśród skradania się i opcja uśmiercenia przesłuchiwanego osobnika zamiast zwykłego ogłuszenia.
Do rozgrywki dodano jeszcze wykrywanie hałasu, jaki generował Sam przy poruszaniu się, możliwość używania noża w walce, poprawiono zachowanie SI i wprowadzono technologię z fizyką ragdoll, dzięki której eliminowanie wrogów stało się jeszcze bardziej widowiskowe. Splinter Cell: Chaos Theory uważany jest za najlepszego Splinter Cella i nie wiem który już raz się powtórzę, ale również za jedną z najlepszych gier w historii. W miesiąc sprzedało się ponad 2,5 miliona kopii. Gra była ogromnym komercyjnym sukcesem, ale w rywalizacji o nagrodę GOTY przegrała z F.E.A.R.-em i Battlefieldem 2.

Wspomina Filip „fsm” Grabski
Od lat tęsknię za Samem Fisherem i bardzo żałuję, że rynek postanowił, by to seria Assassin’s Creed zarabiała dla Ubisoftu najwięcej pieniędzy. Skradanie się wśród cieni, fabuła rodem z klasycznych dreszczowców politycznych, doskonały voice acting... Chaos Theory to najlepsze, co wyszło w serii Splinter Cell. Pamiętam do dziś, jaką ogromną frajdę sprawiało mi przecinanie nożem płachty namiotowej, by dostać się do jakiegoś wroga, a potem obserwowanie, jak tkanina powiewa na wietrze. No i jeszcze ten rewelacyjny soundtrack – godzina muzyki autorstwa Amona Tobina to jedna z najlepszych tego typu rzeczy, jakie spłodził świat gier wideo.