Handsome Jack – Borderlands 2. Mistrzowie drugiego planu - najciekawsi NPC dekady
- Mistrzowie drugiego planu w grach - najciekawsi NPC dekady
- Dutch van der Linde – Red Dead Redemption 2
- Krwawy Baron – Wiedźmin 3
- Garrus Vakarian – Mass Effect 3
- Joker – Batman: Arkham Knight
- Iorweth – Wiedźmin 2
- Johnny Silverhand – Cyberpunk 2077
- Handsome Jack – Borderlands 2
- BT-7274 – Titanfall 2
- Aya – AC: Origins
- Cappy – Super Mario Odyssey
- Boozer – Days Gone
- Szczurnik – Middle-earth: Shadow of Mordor
- Ochłap – Fallout 4
- Hanzo Hattori – Nioh
Handsome Jack – Borderlands 2
NA STRONIE ZNAJDZIESZ:

Zanim oczyszczę tę planetę na zawsze, zemszczę się za moją córkę!
Główny antagonista z drugiej części Borderlands – Handsome Jack – uchodzi za jednego z najlepszych arcyłotrów w grach wideo. Twórcy nadali mu takie imię tymczasowo, jako „placeholder”, jednak okazało się ono tak trafione, że postanowiono, iż „przystojniak Jacek” pozostanie już oficjalnie. Jest on w odpowiednich proporcjach zły, szalony i narcystyczny oraz dowcipny i charyzmatyczny.
Szef korporacji Hyperion gwiazdorzy przez całą fabułę i generalnie świetnie mu to wychodzi – show należy do niego. Niektórzy nawet uważają, że można go polubić bardziej niż głównego bohatera albo równie mocno nienawidzić, co mu kibicować. Powraca on między innymi w przygodówce Telltale Games – Tales from the Borderlands – i tam również pokazuje swój zadziorny, wybuchowy charakter.
Baldur – God of War

A myślałem, że to ja mam posraną rodzinę...
Kolejny antagonista na naszej liście – tym razem nordycki bóg Baldur. Wizyta niezbyt potężnego w barach (w porównaniu z Kratosem) gościa na samym starcie God of War była dość zaskakującym początkiem. Nic bowiem nie zapowiadało, w jakie kłopoty wpakuje się Spartanin i jak godnym przeciwnikiem okaże się Baldur, nieczujący bólu ani nieodnoszący obrażeń – mimo potężnych ciosów.
Wszystko przez klątwę niewrażliwości, jaką rzuciła na niego matka Freja. Brak odczuwania czegokolwiek zrobił z niego niestabilnego emocjonalnie nieszczęśliwca ze skłonnościami do okrucieństwa i sadyzmu. Jego postać okazuje się niezwykle ciekawa i złożona. Dobrze poznaje się jego historię w grze, choć jest ona zupełnie inna od tej z nordyckich mitów, gdzie jest on delikatny i przyjaźnie nastawiony do wszystkich żywych istot.
Eder Teylecg – Pillars of Eternity

Nie ma nic bardziej niebezpiecznego niż tłum ludzi ze złym pomysłem.
Eder Teylecg to urodzony wojownik, który może stać się naszym kompanem w Pillars of Eternity, a w sequelu automatycznie jest już członkiem drużyny. Wzorowany na facjacie aktora Maxa von Sydowa skrada nam serca swoją charyzmą i poczuciem humoru, którym odgania wszelkie złe nastroje. W świecie fantasy wydaje się do bólu zwykły i autentyczny, a w związku z tym wiarygodny.
W pamięć zapada też to, jak bardzo Eder kocha zwierzęta, co nieczęsto się zdarza wśród growych bohaterów. Niektórzy uważają go za odpowiednik Garrusa w uniwersum Pillarsów albo Sama Gamgee, który zjawia się zawsze wtedy, kiedy jest najbardziej potrzebny.
