The Sinking City. 10 dobrych gier inspirowanych mitologią Lovecrafta

- Cthulhu w .exe - 10 najlepszych gier inspirowanych mitologią Lovecrafta
- Call of Cthulhu: Mroczne zakątki świata
- Neverending Nightmares
- Call of the Sea
- Sanitarium
- Darkest Dungeon
- Sherlock Holmes: Przebudzenie
- Darkness Within: In Pursuit of Loath Nolder
- Call of Cthulhu
- Wszystkie gry Frictional Games (Penumbra, Amnesia, SOMA)
- The Sinking City
The Sinking City
- Rok premiery: 2019
- Platformy: PC, PS4, Switch, XOne, PS5, XSX
- Gatunek: survival horror, przygodówka TPP
- Inspiracje dziełami Lovecrafta: lokacje, tło, projekty wrogów
- Co powiedzieliby o tym Wielcy Przedwieczni: „N’ghft gof’nnagl throd nnnebunma nglui”
Ta gra miała być nowym Call of Cthulhu: Dark Corners of the Earth. Niestety, chyba ostatecznie nie zapamiętamy jej równie dobrze. To wciąż jedna z lepszych gier w klimatach lovecraftowskich. Tyle że ustępuje wszystkim pozostałym pozycjom na tej liście. Dlaczego? Głównie przez niedopracowany gameplay. Mechanika walki tak naprawdę pojawiła się tu zupełnie niepotrzebnie. Jasne, gdyby zrobiono to dobrze, mogłaby przyciągnąć widzów odbijających się od wszelakiej maści przygodówek i symulatorów chodzenia jak od ściany. Niestety, to, co miało być atutem, jest w Sinking City wadą.
Zaczerpnięć z Lovecrafta mamy zaś tu na pęczki. Tyle że odnosi się wrażenie, iż zostało to wszystko w pewien sposób ugrzecznione, „odkosmicznione” i wyzute z całej tej nieracjonalnej potęgi. Wrogów przypominających bóstwa z mitologii Cthulhu jest tutaj na tyle dużo, że szybko powszednieją. A to nie sprzyja klimatowi zaszczucia i beznadziei. Jesteśmy czujni, boimy się – to prawda. Ale jest to bardziej strach niż lęk, bardziej napięcie niż bezsilność.
Najlepiej sprawdza się wątek przewodni. Wciąż padający deszcz to faktycznie świetny pomysł, pozwalający poczuć wyrazisty klimat tej produkcji. Oczywiście szkoda, że nie wyszło to lepiej, bo gra miała potencjał na wdarcie się do mainstreamu. Mimo wszystko jednak i tak pozostaje solidną produkcją ze świetnym klimatem. Może nie tak do końca lovecraftowskim, ale już z zaimplementowanymi wieloma elementami mitologii Cthulhu na pewno tak.
O AUTORZE
Lovecrafta czytuję namiętnie od kilkunastu już lat. W tym czasie zagrałem we wszystko, co tylko mogło kojarzyć się z Cthulhu, Azathothem, Shoggothem, Hydrą, Dagonem i całą resztą pradawnych bóstw. Zaprojektowałem sobie nawet karty i planszówkę w tych klimatach (nie żeby wyszło to zbyt dobrze). A teraz z wielką przyjemnością piszę o tym dla GOL-a, próbując nie zanudzić Was zbyt długimi akapitami. Albo zbyt plugawymi i niemożliwymi do zrozumienia przez słaby ludzki umysł bez przymusu spoglądania oszalałym wzrokiem w kierunku pradawnego morza, gdzie w zatopionym mieście śpi potężny Cthulhu, od czasu do czasu tylko testując najlepsze tytuły o sobie samym.