Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 28 marca 2025, 15:33

Need for Speed: Underground – „grafika powala na kolana i jeszcze poprawia szpadlem przez łeb”. 10 najlepszych gier 2003 roku

Spis treści

Need for Speed: Underground – „grafika powala na kolana i jeszcze poprawia szpadlem przez łeb”

Data premiery: 17 listopada

Producent: EA Black Box

Gatunek: wyścigi

Platformy: PlayStation 2, PC Windows, Xbox, GameCube

Grafika NFS: U powala na kolana i jeszcze poprawia szpadlem przez łeb. Po prostu trudno się po niej na nogi podnieść. Wszystko wygląda perfekcyjnie, rewelacyjnie i ślicznie. [...] Gra Need for Speed: Underground to udany powrót serii na wyścigowe salony. Omijać powinni ją tylko ci gracze, którzy cenią realizm. Cała reszta szturmem brać sklepy!!!

Recenzja gry Need for Speed: Underground, „Click!” nr 01/04, ocena: 5/6

W 2003 roku Need for Speed było już ugruntowaną i cenioną marką. Gracze uwielbiali pędzić po drogach w superwozach marzeń, uciekając do tego przed policją. Ale Underground wywrócił to wszystko do góry nogami, wjeżdżając z zupełnie inną, odmienioną odsłoną serii. Po pierwsze – wymieniono egzotyczne, najdroższe samochody na dużo bardziej zwykłe „importy”, czyli zwane tak w USA auta głównie z Japonii i Niemiec. Każdą furę można było mocno „odpicować”, nie tylko zwiększając osiągi, ale i tuningiem zewnętrznym. Wszystkie wyścigi odbywały się w nocy, w fikcyjnym mieście Olympic City. Była to też pierwsza odsłona cyklu z filmową fabułą.

Wszystkie te zmiany oczywiście nie były przypadkowe. Dwa lata wcześniej miała miejsce premiera filmu Szybcy i wściekli – seria ta wtedy jeszcze mocno koncentrowała się na samochodach, nielegalnych wyścigach i kulturze tuningu w USA. No i twórcy trafili w dziesiątkę! Każdy gracz pragnął być trochę szybki i trochę wściekły w zaciszu swojego pokoju, chciał spełniać marzenia o odpicowywaniu samochodu marzeń. Efekt – 15 milionów sprzedanych pudełek, entuzjastyczne recenzje i kultowy status po dziś dzień.

Wspomina Krzysztof „Draug” Mysiak:

Przez grę NFS: Underground chyba niewiele brakowało, żebym wystąpił w programie Ktokolwiek widział, ktokolwiek wie... Ojciec mój jednak niewiadomym mi sposobem zdołał namierzyć mnie w środku pół mieściny, pół wsi zwanej Szczercowem, u kolegi, do którego zawędrowałem tylko raz jeden jakimś zupełnym przypadkiem, i nieomal siłą oderwać od nieskończonych prób przejścia pewnego niemożebnego wyścigu samochodem Toyota Celica... I pomyśleć, że po kontakcie z wersją demo tej gry – jeszcze na moim nieodżałowanym czarno-białym monitorze – zawyrokowałem, iż takie sobie to jest, nie przekonuje mnie, mech i w ogóle. Lecz pełna wersja łatwo zweryfikowała poniewczesny wyrok. Ach, o ileż barwniejsze było (mimo monitora) życie młodocianego gracza bez dwóch tysięcy gier zgromadzonych w bibl... tfu, kolekcji na Steamie!

Wspomina Hubert „hexx0” Śledziewski:

Niestety, nie mam tak ciekawej historii związanej z Undergroundem jak Draug. Niemniej produkcja ta jest dla mnie ważna, gdyż: a) była pierwszą ścigałką, jaką odpaliłem na PC; b) jest pierwszą ścigałką, w jaką grałem na klawiaturze (a zarazem jedną z ostatnich, przy których postanowiłem tak cierpieć); c) do dziś pozostaje jedynym NFS-em, który ukończyłem (przy NFSU2, Most Wanted i Carbonie byłem blisko, ale jakoś nigdy nie udało mi się zobaczyć napisów końcowych). Co pamiętam z pierwszego Undergrounda oprócz Get Low rozbrzmiewającego na dzień dobry w menu głównym? Pełne neonów miasto, żółte, jakby stare tunele, matowe karoserie, emocje i klimat nocnych wyścigów, liniowość, liczne skróty, których najpierw trzeba było poszukać, a potem się nauczyć. Pamiętam też, iż Nissan Skyline to najlepszy samochód w grze. Gdybyśmy rozmawiali te dwadzieścia lat temu, powiedziałbym pewnie, że także na świecie.

  1. Więcej o grze Need for Speed: Underground

Dariusz Matusiak

Dariusz Matusiak

Absolwent Wydziału Nauk Społecznych i Dziennikarstwa. Pisanie o grach rozpoczął w 2013 roku od swojego bloga na gameplay.pl, skąd szybko trafił do działu Recenzji i Publicystki GRYOnline.pl. Czasem pisze też o filmach i technologii. Gracz od czasów świetności Amigi. Od zawsze fan wyścigów, realistycznych symulatorów i strzelanin militarnych oraz gier z wciągającą fabułą lub wyjątkowym stylem artystycznym. W wolnych chwilach uczy latać w symulatorach nowoczesnych myśliwców bojowych na prowadzonej przez siebie stronie Szkoła Latania. Poza tym wielki miłośnik urządzania swojego stanowiska w stylu „minimal desk setup”, sprzętowych nowinek i kotów.

więcej

TWOIM ZDANIEM

Która premiera roku 2003 była najważniejsza dla Ciebie?

Silent Hill 3
1,5%
Call of Duty
9,3%
Need for Speed: Underground
18,1%
Rainbow Six 3: Raven Shield
0,5%
Max Payne 2: The Fall of Max Payne
29,3%
Star Wars: KotOR
16,5%
Beyond Good & Evil
4,4%
Prince of Persia: Sands of Time
11,7%
EVE Online
0,2%
Rise of Nations
0,9%
Command & Conquer: Generals
1,5%
The Lord of the Rings: The Return of the King
2,4%
Freelancer
0,5%
Jurassic Park: Operation Genesis
0,2%
Tony Hawk’s Pro Skater 4
1,5%
TrackMania
0,4%
Championship Manager 4
1,1%
Zobacz inne ankiety
W kinach leciała Zemsta Sithów, YouTube właśnie startował, a my graliśmy w Most Wanted. Najlepsze gry 2005 roku
W kinach leciała Zemsta Sithów, YouTube właśnie startował, a my graliśmy w Most Wanted. Najlepsze gry 2005 roku

Dwudziestolatki... Nie musisz pytać ojca ani matki, w jakie się wtedy grało gry. Najlepsze produkcje sprzed równo dwóch dekad prezentujemy w naszej kolejnej topce retro – tym razem gier z 2005 roku.

Ah shit, here we go again, powiedział Gordon Freeman w świecie Warcrafta - 10 najlepszych gier 2004 roku
Ah shit, here we go again, powiedział Gordon Freeman w świecie Warcrafta - 10 najlepszych gier 2004 roku

Co krok to gra legenda! Ponad dwie dekady temu otrzymaliśmy mnóstwo znakomitych produkcji i znaczną obniżkę kosztów internetu. Oto nasza lista najlepszych gier 2004 roku!

Szturm aliantów i Sama Fishera na mafię w Morrowind - 10 najlepszych gier 2002 roku
Szturm aliantów i Sama Fishera na mafię w Morrowind - 10 najlepszych gier 2002 roku

Kolejny rok nowego wieku i kolejny wysyp gier, które na zawsze zostały w naszej pamięci albo zapoczątkowały kultowe serie. Zapraszamy Was w nostalgiczną podróż do okresu, gdy kinowa adaptacja Władcy Pierścieni była gorącą nowością.