Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 20 stycznia 2009, 09:45

autor: Piotr Doroń

PSP otrzyma grę opartą na filmie Dragonball: Evolution

„Jestem w szoku”, „twórcy powinni się leczyć” – to tylko dwie spośród naprawdę wielu negatywnych wypowiedzi, opisujących to, co producenci uczynili w przypadku Dragonball: Evolution, hollywoodzkiej ekranizacji popularnej mangi i anime. Wypuszczony w zeszłym roku zwiastun nie pozostawił żadnych wątpliwości co do jakości obrazu. Czy gra powstająca w oparciu o obraz Jamesa Wonga będzie lepsza?

Jestem w szoku ”, „twórcy powinni się leczyć ” – to tylko dwie spośród naprawdę wielu negatywnych wypowiedzi, opisujących to, co producenci uczynili w przypadku Dragonball: Evolution, hollywoodzkiej ekranizacji popularnej mangi i anime. Wypuszczony w zeszłym roku zwiastun nie pozostawił żadnych wątpliwości co do jakości obrazu. Czy gra powstająca w oparciu o dzieło Jamesa Wonga (m.in. Oszukać przeznaczenie) będzie lepsza?

PSP otrzyma grę opartą na filmie Dragonball: Evolution  - ilustracja #1
PSP otrzyma grę opartą na filmie Dragonball: Evolution  - ilustracja #2

Dragonball: Evolution ukaże się wyłącznie w wersji na przenośną konsolę PSP. Do premiery dojdzie 19 marca (Japonia) i w kwietniu bieżącego roku (Stany Zjednoczone). Produkcja będzie standardową bijatyką w całości opartą na obrazie kinowym. Znajdziemy w niej zatem nie tylko lokacje znane z ekranu, ale także bohaterów, w których będziemy mogli się wcielić, a wśród nich: Goku, Yamcha, Master Rochi (grany w filmie przez Chow Yun-Fata) czy też Bulma.

Dewelopingiem gry zajmuje się firma Namco Bandai, z którą nieustannie współpracuje wytwórnia 20th Century Fox, odpowiedzialna za produkcję filmu. Ten ostatni wejdzie do amerykańskich kin 8 kwietnia bieżącego roku.

Piotr Doroń

Piotr Doroń

Z wykształcenia dziennikarz i politolog. W GRYOnline.pl od 2004 roku. Zaczynał od zapowiedzi i recenzji, by po roku dołączyć do Newsroomu i już tam pozostać. Obecnie szef tego działu, gdzie zarządza zespołem złożonym zarówno ze specjalistów w swoim fachu, jak i ambitnych żółtodziobów, chętnych do nauki oraz pracy na najwyższych obrotach. Były redaktor niezapomnianego emu@dreams, gdzie zagnała go fascynacja emulacją i konsolami, a także recenzent magazynu GB More. Miłośnik informacji, gier (długo by wymieniać ulubione gatunki), Internetu, dobrej książki sci-fi i fantasy, nie pogardzi również dopieszczonym serialem lub filmem. Mąż, ojciec trójki dzieci, esteta, zwolennik umiaru w życiu prywatnym.

więcej